Skocz do zawartości




[W124] Piledriver 2.5D '91


22 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   Piledriver


  • Postów: 5
  • Na forum od: 20 paź 2017
  • Miejscowość: Laziska Gorne
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 10 lutego 2018 - 21:42

Witam.
Chciałbym zaprezentować swoją zabawkę którą kupiłem w myśl zasady "Samochód marzeń - kup i zrób". Na W124 chorowałem przez ostatnie dwa lata, nie potrafiłem sobie wybaczyć że kiedy kupowałem swoje pierwsze auto cztery i pół roku temu... zapomniałem o tym modelu a kosztował wtedy grosze. No cóż, za błędy się płaci, w tym wypadku jak na studencki budżet sporo...

Temat założyłem żeby mieć coś na styl dziennika i móc kontrolować przebieg prac no i też żeby nie stracić motywacji, chociaż to mi chyba nie grozi bo ojciec się zakochał w tym aucie i wspomógł mnie swoim portfelem :)

Coś o bohaterze prezentacji:
Marka: Mercedes - Benz
Model: W124
Rok produkcji: 1991
Silnik: 2.5 Diesel
Przebieg: 373,5 tys. km i nie mam zielonego pojęcia czy jest prawdziwy
Wyposażenie: Bieda edyszyn
Podsumowując - jest to najbardziej pospolita taksówka jakich sporo jeszcze jeździ po ulicach naszych miast :)

Dołączona grafikaDołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

Cel: Chciałbym zrobić z tego Mercedesa swojego rodzaju wehikuł czasu, przywrócić mu klimat, które miały samochody na początku 21 wieku, czyli okresu z którego mam pierwsze wspomnienia. Przy okazji zjeździć nim europę, bo trudno mi wyobrazić sobie auto które lepiej by się do tego nadawało. Skoro ma to być samochód marzeń i przede wszystkim zabawka na lata to w miarę możliwości je doposażyć przynajmniej w elektrykę szyb i jakieś porządniejsze audio oraz... uchwyty na kubki.

Coś o historii mojego ezgemplarza: Samochód został do polski sprowadzony 10 lat temu przez faceta w wieku ok. 45 lat który zawsze marzył o tym modelu i (choć niektóre zdjęcia mogą temu totalnie zaprzeczyć) auto było jego oczkiem w głowie. Wiem to dlatego że poszukiwania "tego jedynego" trwały kilka miesięcy, a że mieszkam w małym miasteczku to zapuściłem temat. Ostatecznie w październiku w końcu zdecydowałem się na egzemplarz który wg. wszystkich znaków na niebie i ziemi był naprawdę zadbany i to nie pod sprzedarz bo gość nie wystawił nawet ogłoszenia (poza tym mega podobał mi się z zewnątrz i konfiguracja tapicerka-drewno). Z resztą dwa dni po zakupie kilku znajomych mojego ojca poinformowało go o jednym bardzo zadbanym egzemplarzu na sprzedaż który jest ponoć oczkiem w głowie właściciela. Jak się później okazało mówili o aucie które już było w moim garażu :)

Po obejrzeniu kilkunastu egzemplarzy i zaliczeniu nawet 200km wycieczki do Nowego Sącza uświadomiłem sobie że znalezienie idealnej "124" graniczy z cudem więc trzeba kupić po prostu zadbany egzemplarz w rozsądnej cenie i zabrać się za robotę, bo chociaż sam nie mam o tym zielonego pojęcia (studiuje budownictwo i nigdy nie grzebałem przy samochodzie) to dysponuję garażem przy domu i akurat wujek skończył renowację swojego Balerona i podjął się zabawy z moim.

Więc żeby nie było tak różowo to czas opisać stan techniczny:
-Mechanicznie samochód wszystko w miarę OK, wymiany wymagała podpora wału i po dokładniejszym przeglądzie dwa wachacze regulacyjne

-Wnętrze: standardowo - przetarcie na fotelu kierowcy, lekko spękana komoda na dole, przydałoby się tez odnowić gałkę zmiany biegów i wymienić kierownicę.

-Karoseria: poprzedni właściciel poinformował mnie że samochód oberwał dość konkretnie gradem co widać w tej chwili głównie na grillu. Z tego powodu została wymieniona przednia i tylna szyba (ponoć były dość wielkie odpryski). Poza tym przednie błotniki nie są oryginalne (poprzednie przegniły). Jest kilka odprysków, które są śladami po gradzie i po kilku miesiącach znalazłem dwa wrzody, ale ogólnie lakier wygląda bardzo dobrze i raczej ominie mnie lakierowanie całości.

-Blacha: Tutaj nie łudzilem się że będzie dobrze bo za dużo tematów/artykułów przeczytałem, no i obejrzałem kilkanaście egzemplarzy, poza tym widziałem jak wspomniany wujek bawił się ze swoją zabawką. Natomiast przyznaję że popełniłem karygodny błąd przy zakupie nie sprawdzając miejsca na lewarek i tylnych nadkoli. No cóż... nie jest dobrze, ale też nie jest najgorzej. Po zrzuceniu dosłownie całego tyłu doszliśmy z wujkiem do wniosku że nikt tam nie zaglądał od bardzo dawna o ile w ogóle taka sytuacja kiedyś miała miejsce. Na plus chyba mogę zaliczyć słynne tutaj mocowanie wózka jak i sam wózek, mocowanie jest w porządku, sam wózek ma dwie małe dziurki i nie ma żadnych śladów napraw, więc prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zostanie wypiaskowany, pospawany jeśli będzie trzeba i pomalowany.

Żeby nie być gołosłownym na chwilę obecną wygląda to mniej więcej tak:
Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

Mniej więcej tak to wyglądało dwa dni temu, aktualnie jestem na etapie czyszczenia wszystkiego i lokalizowania wszystkich możliwych dziurek. Ponieważ tak jak gdzieś wyżej pisałem, jestem studentem i to w dodatku na kierunku zupełnie nie związanym z samochodami to i super wielkiego pojęcia o autach nie mam, blacharką zajmuje się wujek bo jest najlepszym specjalistą od tego jakiego znam, a ja przy okazji na tym modelu chciałem się też nauczyć czegoś, dlatego też dobre rady się przydają :)



#2 Offline   inutile


  • Postów: 1 458
  • Na forum od: 18 kwi 2015
  • Miejscowość: lorem ipsum
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 10 lutego 2018 - 23:31

Wyświetl postUżytkownik Piledriver dnia 10 lutego 2018 - 21:42 napisał

Przebieg: 373,5 tys. km i nie mam zielonego pojęcia czy jest prawdziwy
Dużo elementów w aucie świadczy o tym, że nie jest prawdziwy.

Wyświetl postUżytkownik Piledriver dnia 10 lutego 2018 - 21:42 napisał

Przy okazji zjeździć nim europę, bo trudno mi wyobrazić sobie auto które lepiej by się do tego nadawało.
OM602 nie daje rady sprawnie pomykać po autostradzie. Silnik dobry do miasta, na taxi i landówki. Przynajmniej nie pali dużo. Samo 124 jako trakcja/zawias/prowadzenie/komfort na trasy to poezja.

Wyświetl postUżytkownik Piledriver dnia 10 lutego 2018 - 21:42 napisał

i (choć niektóre zdjęcia mogą temu totalnie zaprzeczyć) auto było jego oczkiem w głowie.
Niestety, zdjęcia mówią coś zupełnie innego. Nie jest źle, "ale oczko w głowie" to to nie było. W sumie taki średniak, mogłeś trafić dużo gorzej.

Fajnie, że wzięliście od razu byka za rogi, bo rdzy w sumie sporo. Spód trochę przypomina te z W210 - mnóstwo punktowych wyprysków. Najgroźniejsze tyfusy to te przy mocowaniach sprężyn. Przy czymś takim najlepiej zedrzeć CAŁĄ gumę pokrywającą spód i zrobić wszystko od zera. Żmudna, czasochłonna i niekiedy bardzo droga (ale robisz prywatnie, więc to połowicznie odpada) operacja, ale jak nie chcesz za 2 lata wracać do tematu to jedyna sensowna. Od środka wybebeszyć fotele/dywaniki/plastiki i też wybadać co i jak. Przy okazji wszystko poprać i pomyć.
Minus jest tego jeden - auto warte na oko 7-8 tys. PLN po czymś takim nie będzie warte więcej. Nie z tym wypasem, nie z tym silnikiem. Ale chyba wiedziałeś co kupujesz, skoro to nie był szybki strzał na wariata.

Zrzucony wózek to super moment na wymianę tulei wahaczy. Pewnie zapomniałeś o tym napisać, bo skoro wózek ma być piaskowany, to raczej bez gumek. :)

PS Zdejm te pokrowce! Wnętrze karostoff jest piękne :)

#3 Offline   fiddy


  • Postów: 34
  • Na forum od: 03 paź 2016
  • Miejscowość: Kędzierzyn-Koźle
  • Mercedes:W124 3.0E - M103
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 11 lutego 2018 - 00:12

Bardzo duzo, pracy przed wami jezeli chcesz zjezdzic Europe. Jezeli bierzecie sie za blacharke pozbadz sie najmniejszej oznaki korozji bo, za pare lat znowu rdza go zje. Zycze wytrwalosci bo mozna na tym wszystkim zjesc zeby :D

#4 Offline   Piledriver


  • Postów: 5
  • Na forum od: 20 paź 2017
  • Miejscowość: Laziska Gorne
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 11 lutego 2018 - 08:50

Wyświetl postUżytkownik inutile dnia 10 lutego 2018 - 23:31 napisał

Dużo elementów w aucie świadczy o tym, że nie jest prawdziwy.


OM602 nie daje rady sprawnie pomykać po autostradzie. Silnik dobry do miasta, na taxi i landówki. Przynajmniej nie pali dużo. Samo 124 jako trakcja/zawias/prowadzenie/komfort na trasy to poezja.


Niestety, zdjęcia mówią coś zupełnie innego. Nie jest źle, "ale oczko w głowie" to to nie było. W sumie taki średniak, mogłeś trafić dużo gorzej.

Fajnie, że wzięliście od razu byka za rogi, bo rdzy w sumie sporo. Spód trochę przypomina te z W210 - mnóstwo punktowych wyprysków. Najgroźniejsze tyfusy to te przy mocowaniach sprężyn. Przy czymś takim najlepiej zedrzeć CAŁĄ gumę pokrywającą spód i zrobić wszystko od zera. Żmudna, czasochłonna i niekiedy bardzo droga (ale robisz prywatnie, więc to połowicznie odpada) operacja, ale jak nie chcesz za 2 lata wracać do tematu to jedyna sensowna. Od środka wybebeszyć fotele/dywaniki/plastiki i też wybadać co i jak. Przy okazji wszystko poprać i pomyć.
Minus jest tego jeden - auto warte na oko 7-8 tys. PLN po czymś takim nie będzie warte więcej. Nie z tym wypasem, nie z tym silnikiem. Ale chyba wiedziałeś co kupujesz, skoro to nie był szybki strzał na wariata.

Zrzucony wózek to super moment na wymianę tulei wahaczy. Pewnie zapomniałeś o tym napisać, bo skoro wózek ma być piaskowany, to raczej bez gumek. :)

PS Zdejm te pokrowce! Wnętrze karostoff jest piękne :)

W sumie to napisałeś dokładnie to czego mi sie już nie chciało napisać, oczywiście cały wał idzie na przegląd, gumy do śmietnika i co jeszcze mechanik powie. To samo stanie się z przewodami hamulcowymi. Co do rdzy to przy szlifowaniu wychodzi że to jest głównie powierzchowny nalot, dziurek w podłodze było kilka i były małe. Wszystkie ważne elementy są w porządku więc chyba trafiłem w dobry moment na wejście pod spód. Nawet z ceną trafiłeś :)

Z tym dbaniem przez poprzedniego właściciela to chodzi mi o to że był to gość który nie miał zbyt dużego pojjęcia o samochodach (coś jak ja) i po prostu dbał o nie najlepiej jak potrafił, ale w kwestii technicznej radził się swoich mechaników, a wiadomo jak to bywa u nas... Co nie zmienia faktu że ze wszystkich które oglądałem ten wyglądał zdecydowanie najlepiej a i cena była akceptowalna bo spodziewałem się tego co będzie po zrzuceniu spodu.

Co do tego silnika i autostrady to zgadzam się częściowo, fakt, jest to auto raczej do jazdy prawym pasem ale chociaż miałem okazję przejechać się innymi wersjami silnikowymi to ten mi do tego auta op prostu pasuje. To nie jest demon prędkości, to jest po prostu kanapa na kółkach do spokojnego przemieszczania się prawym pasem. Poza tym jest to ten już chyba kultowy klekot który pojedzie zawsze i na wszystkim :)

#5 Offline   Sawyer


  • Postów: 2 499
  • Na forum od: 28 sie 2013
  • Miejscowość: Na północy
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:CLK W209 320E - M112
  • Inne auto:Citroën Saxo 1.1i - TU1

Napisano 11 lutego 2018 - 10:04

Nakładki na zderzakach podejrzanie ładne :D

O rdzy wszystko powiedziano. O wypasie też. O pokrowcach też.

Ale o autostradzie myślę inaczej ;) Miałem 250D z 5-tką manualną i 120km/h to fraszka (a to już pełną gębą autostrada), a 140km/h jest śmiało do rozwinięcia i utrzymania. No co Wy, ile chcecie śmigać, dwie sety? :E

Moje 200D + 4-ka. Ten samochód rzeczywiście nie przekracza po ludzku 110 :P

#6 Offline   inutile


  • Postów: 1 458
  • Na forum od: 18 kwi 2015
  • Miejscowość: lorem ipsum
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 11 lutego 2018 - 10:44

Wyświetl postUżytkownik inutile dnia 10 lutego 2018 - 23:31 napisał

OM602 nie daje rady sprawnie pomykać po autostradzie. Silnik dobry do miasta, na taxi i landówki.

Wyświetl postUżytkownik Piledriver dnia 11 lutego 2018 - 08:50 napisał

Co do tego silnika i autostrady to zgadzam się częściowo, fakt, jest to auto raczej do jazdy prawym pasem ale chociaż miałem okazję przejechać się innymi wersjami silnikowymi to ten mi do tego auta op prostu pasuje. To nie jest demon prędkości, to jest po prostu kanapa na kółkach do spokojnego przemieszczania się prawym pasem.

Wyświetl postUżytkownik Sawyer dnia 11 lutego 2018 - 10:04 napisał

Ale o autostradzie myślę inaczej Miałem 250D z 5-tką manualną i 120km/h to fraszka (a to już pełną gębą autostrada), a 140km/h jest śmiało do rozwinięcia i utrzymania. No co Wy, ile chcecie śmigać, dwie sety?

Słowo klucz - sprawnie. 120 to nie problem, 150 też nie, jak już się bujnie to idzie (pomijam jakie ma wtedy obroty), ale wyprzedzenie karawany tirów, szczególnie startując z ich prędkości, wyjazd z pompy, ruszenie spod bramek - zawsze odbywa się z butem w podłodze z marnym efektem. Parafrazując - elastyczność.
Na szczęście to jedyny minus tego silnika, bo cała reszta - trwałość, spalanie, serwis - zawstydza wszystkie nowsze konstrukcje.

#7 Offline   Sawyer


  • Postów: 2 499
  • Na forum od: 28 sie 2013
  • Miejscowość: Na północy
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:CLK W209 320E - M112
  • Inne auto:Citroën Saxo 1.1i - TU1

Napisano 11 lutego 2018 - 11:48

Oj tam, demonizujesz ;) O mnie kierowca A6 3.0 też powie że "niesprawnie" jadę. Niesprawnie to się walec rozpędza ;)

I jeszcze 200D w automacie :E :E :E :E :E

#8 Offline   AiM


  • Postów: 932
  • Na forum od: 21 sie 2016
  • Miejscowość: Gdzie oczy poniosą, a Benz zawiezie ;)
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1986
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Własne nogi

Napisano 11 lutego 2018 - 13:04

Wyświetl postUżytkownik Sawyer dnia 11 lutego 2018 - 10:04 napisał

Moje 200D
Ktokolwiek widział - ktokolwiek wie :grinhihi:
Z tym Twoim 200D to jak z Yeti. Każdy o nim słyszał, ale nikt nie widział ;>

Użytkownik AiM edytował ten post 11 lutego 2018 - 13:05


#9 Offline   Bartlomiej


  • Postów: 17
  • Na forum od: 16 sty 2017
  • Miejscowość: Zielona Góra
  • Mercedes:W201 2.0 - M102
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 11 lutego 2018 - 13:25

Rdza w starym autku jest normalna nie ma co dramatyzować.Jak to mówią niektórzy nie był drogi nie ma podłogi :) Piledriver, ważne, że ratujesz klasyka. Szacun.

#10 Offline   LukeSkyWalker


  • Postów: 336
  • Na forum od: 10 maj 2013
  • Miejscowość: Poddębice
  • Mercedes:W124 3.0E - M103
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 11 lutego 2018 - 13:27

Świetna baza żeby zrobić sobie pięknego klasyka, wystarczy kilka złotych i trochę chęci żeby był jak nowy.