Kasiu jeśli chcesz mi polecić Koalę to tam byłem:) znam gościa od lat:) życzliwy specjalista a nie naciągacz... Sprawdził dawkę, lambdę, wymienił filterek, z grubsza mówił, że wyregulowany ok ale ze względu na podwyższone obroty nic nie zmieniał...
Poczytałem sporo tematów i zacząłem sprawdzać. Krokowiec niby jednak działał. Ustawiłem talerz klapy spietrzajacej centralnie za pomocą papierków aby nie chaczył.
Następnie dla pewności czyszczenie krokowca i tej dyszy gazu.
Kolejna sprawa bez sprawdzania woltarzu zdjąłem potencjometr. Wyglądał nieźle ale dla pewności lekko przestawiłem szczotki aby poruszały się po nie wytartych partiach ścieżek.
Założyłem go powtórnie, ustawiłem na 0,5. Falował, chodził nie równo. Podregulowałem mu dawkę srubką CO ( nie miała zaślepki więc jakiś domorosły mechanior coś za bardzo tu brandzlował ).
Wniskując, że auto miało za bogato i było zalewane kreciłem śrubką w lewo. Pól obrotu pogorszyło więc zawrociłem do punktu wyjścia i dalej w prawo już tylko po ćwierć obrotu. Dopiero po 5 obrotach zaczął płynnie i ciszej pracować. Co ćwierć obrotu gasiłem i odpalałem auto na nowo bo tak łatwo sprawdzić czy dawka jest dobra:).
Ustawiłem go w granicach 700 obrotów. Złożyłem cały dolot. Teraz nastąpił test na gazie i wynik idealny czyli obroty jak na benzynie, łatwo sie do końca skali kręci, przyspiesza ogniem do końca czyli nie jest ubogo bo się nie męczy. Na benzynie potencjometr po regulacji dawki się podniósł do 0,55 zaś na gazie 0,74 stałe. Sprawdziłem na dwóch voltomierzach( analog i cyfrowym).
Auto jeździ dynamicznej niż wcześniej. Teraz tankowanie do fulla:). Z wcześniejszego plus testy i ustawianie dawki i obrotów wyszło 27 lpg na 100:D następnie przez 2 dni testowalem. W sensie jeździłem normalnie po mieście i kawałkami po obwodnicy ( 120-140 km/h ) i przez centrum tak do 100 miedzy gdanskiem a gdynia... Sporo świateł i dość dynamicznej jazdy. Wynik mnie zaskoczył bo dość często miałem na sport ustawione. Spalanie 12,576 na 100 km. Średnio na gaz przełączam już po ok 500 m chyba, że 2 min zajmowało mi odsnieżenie odpalonego auta to odrazu pod domem na gaz.
Jak na auto za 2 tys złotych jestem z niego mega zadowolony. Teraz będę wyjeżdżać kolejny bak i powiem Wam jaki rezultat.
Z siebie też mogę być dumny bo to moje pierwsze auto w gazie i pierwsze starcie z KE-jetronikiem:) a tak szybko udało się je samemu ogarnąć