proh napisał:
Gdyby to było takie proste i zyskowne już dawno bym się cieszył z nowego przodu od ASO (choć obecnemu nic nie dolega, ale nowe to nowe ).
ogólnie jest to w miarę proste, tylko trzeba trochę poczytać. Jakies 2 miesiace temu ojciec miaj kolizję Astrą II, wyjechała mu jakaś z podporządkowanej. Ogólnie zniszczenia nie wyglądały poważnie, poduszki nie wystrzeliły, ale chłodnica już dostała. Sprawca był ubezpieczony teoretycznie w jakimś wynalazku - InterRisk, myślałem że będą problemy z odszkodowaniem. Pierwotnie kwota, jaką zaproponowali - odpowiadała ojcu, ale doradziłem mu aby wziął od nich wycenę, którą sporządzili - po zapoznaniu się z wyceną, byłem w lekkim szoku, gdyż części które użyli do wyceny były najtańsze jakie mogą być, chyba taniej niż na alledrogo. Tata, następnie wrócił do ubezpieczyciela, powiedział ze po konsultacji z warsztatem, naprawa wyniesie tyle i tyle, i kierownik oddziału bez problemu zgodził się na te warunki. Moim zdaniem przystał na te warunki, bo gdyby tata wstawił auto do serwisu, koszt naprawy wyniósłby dużo więcej niż kwota którą wypłacili.