Skocz do zawartości




* * * * * 1 głosy

[W201] Demontaż/Montaż "gaszaka"


20 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   Norber1985


  • Postów: 20
  • Na forum od: 23 wrz 2010
  • Miejscowość: Zielona Góra
  • Inne auto:Kocham ten ktory mam

Napisano 23 września 2010 - 23:36

Witam wszystkich. Jestem nowym użytkownikiem tego forum i mimo, że szukałem już tutaj praktycznie wszędzie to nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie. Jest dużo tematów odnośnie mojego problemu i jego rozwiązania, ale nie wiem jak zabrać się za naprawę.

Otóż problem leży w tym, że nie gaśnie mi silnik w modelu 190 z '89 roku. Wiem już, że to wina "gaszaka" czyli tzw. automatu gaszenia silnika. Problem jednak w tym, że mój mechanik mówi, że jakbym chciał kupić gaszak na własną rękę to muszę uważać na jego typ, bo ponoć są różne. I tak podał mi końcówkę numeru gaszaka, który mam aktualnie zamontowany (094) i kazał szukać takiego samego. Nie wiem tylko czy mogę kupić dowolny z Allegro, bo nie ma ich tam wiele. Nie są jednak opisane takimi numerami. Zadałem pytanie Panu od aukcji, informując o roczniku, modelu, numerze nadwozia itp. Odpowiedział, że na pewno będzie pasował. Kupić? czy nie kupić? może sklep z częściami u autoryzowanego dilera MB?

Zasadnicze pytanie jednak jest takie... jak to cholerstwo wymienić? Gaszaki jakie widać na Allegro, są podobne do oryginalnego jednak różnią się "głębokością". Są po prostu większe. Pod maską widać też, że to jest jakoś przykręcane, a na zamiennikach nie widać żadnych nakrętek ani nawet gwintu. Prosiłbym o instruktarz demontażu i montażu "gaszaka" w MB 190. Nie pogniewam się jak będzie krok po kroku a nawet kilka ilustracji może się przydać.

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.



#2 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 24 września 2010 - 18:38

Czy objawy masz od dnia zakupu czy dopiero co nastały?
Mam nadzieję, że mechanik sprawdził czy do gaszaka dochodzi podciśnienie ze stacyjki? - Pisz gdybyś nie wiedział jak to zrobić.

Przy okazji, mam nadzieję, że zanim to naprawisz, to nie gasisz silnika "na chama", tylko dźwigienką na pompie:
Dołączona grafika Dołączona grafika
Widok po zdjęciu drugiej części filtra powietrza. Normalnie żeby jej dosięgnąć czymś długim, to trzeba się nachylić i zerknąć między rurki dolotu.

Tak poza tematem, to popraw profil - piszesz o gaszaku, a masz wpisane oznaczenie silnika benzynowego w którym go zwyczajnie nie ma :) .

#3 Offline   Norber1985


  • Postów: 20
  • Na forum od: 23 wrz 2010
  • Miejscowość: Zielona Góra
  • Inne auto:Kocham ten ktory mam

Napisano 25 września 2010 - 09:08

Witam, dziękuję za odpowiedź i ewentualne sugestie. Usterka nastała po roku użytkowania tego modelu. Wcześniej nie było z nim żadnych problemów. O tym, że to wina gaszaka (automatu gaszenia, mechanizmu zatrzymania silnika) mówiło mi dwóch mechaników. Jeden z mechaników próbował "ssać" przewód i nie gasł zaś drugi pogrzebał przy gaszaku i stwierdził to samo. Samochód odpala na dotyk, ale nie gaśnie w ogóle jak przejadę się kilka kilometrów, np. do pracy. Jak się podgrzeje do temperatury 80 st. i więcej to wystarczy mu podgazować przy wyłączonej stacyjce, żeby zgasł. Jak nie gaśnie to oczywiście lecę pod maskę i wciskam dźwignię "STOP", gdyż szkoda mi silnika. Tak więc wiem na jakieś 95%, że to wina gaszaka i już zakupiłem element nowy. Tylko ciężko się dostać do starego bez rozmontowania górnej części silnika. Jak widać na załączonym zdjęciu (fotka nr 2) zdemontowałeś filtr powietrza praktycznie w całości. Ja niestety nie mam takich możliwości bo garażu mi brakuje i odpowiednich narzędzi pewnie też. Mam klucz 10 i zestaw Torx jak trzeba, ale dojście jak do świec... koszmarne.
PS. Profil poprawiony

#4 Offline   aclos


  • Postów: 203
  • Na forum od: 28 mar 2008
  • Miejscowość: Bydgoszcz
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W210 E300TD

Napisano 25 września 2010 - 09:43

miałem ten sam problem i okazało sie że pękła końcówka wężyka przy gaszaku skróciłem ją i śmiga jak talala :(

#5 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 25 września 2010 - 10:11

Aclos dobrze mówi, sprawdź czy powietrze nie ucieka jak się ssie (wężyk brązowy albo brązowy z jakimś paskiem - nie pamiętam), bo wężyk jest wpięty do gaszaka gumową rurką, która może pękać. Przepraszam, jeśli piszę oczywiste rzeczy, mimo że masz opinię mechanika, ale ja po prostu przestaję niektórym wierzyć i dopiero jak sam sprawdzę to na 100% wiem na czym stoję.
Uwierz mi, że też nie mam garażu ani znajomych mechaników (kanał to już całkiem marzenie) i ten spód filtra zdjąłem na parkingu przy ulicy, a ludzie się gapili jak na MacGyvera :) . Dostęp do śrub (10 sztuk cztery) kiepski, przydaje się nasadka na przedłużce - wygląda groźnie dopóki się tego nie zrobi :) . Ja to ściągałem by dostać się do numeru silnika (-vt16606.htm).
Odnośnie samego gaszaka, to np. książki niczym nie straszą - odkręcić spód filtra by zrobić dostęp i odkręcić gaszak. Przy wkładaniu zwrócić uwagę na położenie tego co wchodzi do pompy i tyle. Próbuj :) .

#6 Offline   Norber1985


  • Postów: 20
  • Na forum od: 23 wrz 2010
  • Miejscowość: Zielona Góra
  • Inne auto:Kocham ten ktory mam

Napisano 25 września 2010 - 10:33

Cytat

Dziękuję wszystkim za sugestie. Dziś sprawdzę ten wężyk, jak sugeruje Aclos i jeśli będzie szczelny to wymienię gaszak według wskazówek kolegi XM. Jeszcze raz dziękuję i dam znać jak wszystko zostanie załatwione.

Witam ponownie wszystkich forumowiczów, którzy dołączyli się do mojego problemu. Mogę się pochwalić, że operacja się udała i samochód chodzi jak marzenie. Muszę też powiedzieć, że nie obyło się bez problemów. Otóż "zdychawka", którą zakupiłem nie do końca pasowała do obudowy. Zamontowałem ją wstępnie tak jak powinna być, tzn. na gaszaku jest taki wystający pypeć, który musi wejść w zagłębienie w obudowie. Pomaga to zamontować gaszak w takiej a nie innej pozycji. U mnie jednak była to przeszkoda. Gdy zamontowałem go zgodnie z pypciem to samochód nie działał jak powinien. Przy dogazowaniu i spuszczeniu z gazu gasł, tak jakby gaszak nie istniał w silniku. Po chwili namysłu usunąłem pypeć z gaszaka ostrym nożem i zamontowałem odwrotnie. Mała operacja, fakt faktem nieplanowana i działa! Gaśnie jak należy.

Wyjaśnieniem problemu jest to, że gaszak zakupiony w sklepie po porównaniu 1:1 z oryginalnym miał odwrócony o 180 st. bolec, który wchodzi w szynę. Powodowało to niemożność wprowadzenia go swobodnie do szyny a w konsekwencji brak współpracy z dźwignią "STOP". Jest tak, że oryginalny gaszak umiejscawia się miedzy ścianą obudowy a szyną (wewnątrz) a nieoryginalny chce się umiejscowić z drugiej strony szyny.

Jeśli komuś zdarzy się, że coś nie będzie pasować... usuńcie pypeć na plastikowym gaszaku i zamontujcie odwrotnie.

Na koniec dziękuję wszystkim za pomoc.

#7 Offline   Norber1985


  • Postów: 20
  • Na forum od: 23 wrz 2010
  • Miejscowość: Zielona Góra
  • Inne auto:Kocham ten ktory mam

Napisano 25 września 2010 - 15:14

aha i wężyk był szczelny :( :D

#8 Offline   Johny


  • Postów: 1 685
  • Na forum od: 19 lis 2009
  • Miejscowość: Bydgoszcz
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 01 października 2011 - 16:21

Starałem się dziś przerobić ten temat ... Po zrobieniu sobie miejsca - rozczarowanie ... nie sposób dostać się do śrubki od strony bloku silnika, trzymającej gaszak. Widzę rozwiązanie, ale mam wątpliwości.
Dołączona grafika
Czy mogę bezkarnie zdemontować zaznaczony na zdjęciu "grzybek" ... za co jest on odpowiedzialny?

#9 Offline   Skower


  • Postów: 5
  • Na forum od: 06 maj 2012
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1985
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:BMW E34

Napisano 06 maja 2012 - 11:27

Ja mam ten sam problem,dzis zobaczyłem że pekniety jest trójnik koło skrzynki z bezpiecznikami naprawilem to i auto po wylaczeniu stacyjki prawie gasnie :) miota nim wtedy jak szatan przy gaszaku jeszcze nic nie sprawdzałem, dodam że pod kierownicą jest jakiś nie podpięty przwód chyba brązowy ale on idzie obok tego trójnika ;/ proszę o podpowiedź :)

Pozdrawiam !!!

#10 Offline   Skower


  • Postów: 5
  • Na forum od: 06 maj 2012
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1985
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:BMW E34

Napisano 06 maja 2012 - 11:38

a tak na marginesie to nie wiem czy za to auto sie brać przejąłem je od dziadka :old: niedawno, wiem ,że auto nie gasło prawie od roku więcy wiadomo jak było gaszone ,więc czy nie szkoda zachodu :(