692 odpowiedzi w tym temacie

[melfio1]

Gerri, nie chodzi mi o dach ,tylko o linkę ,dach się zblokował ,więc odkręciłem linkę w środku auta na 2śruby i naciskałem guzik otwieranie zamykanie itd ,linka nie rusza ?ręką jak pociągnełem ruszyła się,z oprem chyba w normie, silnik wydaje odgłos jakby coś siedziało między trybami,w tej sytuacji chyba silnik kaput?

Użytkownik melfio1 edytował ten post 06 maja 2018 - 05:49

[Gerri]

Nie ma możliwości ruszyć ręką linki która jest prawidłowo zazębiona z silniczkiem. Na początek wyjmij linkę i obejrzyj jej końcówkę.

[melfio1]

Gerri, wyciągnełem linkę i chodzi cacy ,wyciągnełem silnik rozebrałem i zdarte jest to plastikowe kółko,czy te kółko można kupić ?choćby w aso.

[Gerri]

Nie - nie można go kupić w ASO.
Przy ewentualnej naprawie dachu należałoby się zastanowić, co było powodem jego zniszczenia. Jest bardzo prawdopodobne, że dach ciężko chodził, sprzęgiełko na silniczku się ślizgało i ktoś je dokręcał zamiast znaleźć przyczynę. To jest dokładnie tak samo, jak wybija bezpiecznik i zamiast znaleźć przyczynę wsadza się mocniejszy.

[melfio1]

Chyba, prowadnica lewa była pęknięta w dwóch miejscach ,może to on,ale skąd ja teraz wezme kołko do siniczka..cholera.

[andrzejrz]

Cały silniczek kupisz tanio.Ja na allegro kupiłem za 25zł.

[mot_tom]

Użytkownik Gerri dnia 06 maja 2018 - 20:06 napisał

Przy ewentualnej naprawie dachu należałoby się zastanowić, co było powodem jego zniszczenia.

Opiszę jak to wyglądało u mnie może się komuś przyda.
Złamana prowadnica spowodowała, że szyber otwierał się nierówno. Po jakimś czasie doprowadziło to do wygięcia prowadnicy linki a w dalszej kolejności do zablokowania linki w tej prowadnicy. Przy zablokowanej lince silnik chce ciągnąć - a dalej wiadomo coś musi puścić np. plastikowe kółko w silniczku.
I jeszcze jedno. Jak ciągnąłem linkę ręką to się przesuwała ale z dużym oporem. Silnik nie dawał rady.

[Gerri]

Użytkownik mot_tom dnia 11 maja 2018 - 20:20 napisał

Przy zablokowanej lince silnik chce ciągnąć - a dalej wiadomo coś musi puścić np. plastikowe kółko w silniczku.

Powyżej napisałem - jeżeli dach nie idzie, i ktoś próbuje po najmniejszej linii oporu dokręcić sprzęgielko - to nie ma się czemu dziwić że wszystko się połamało. Tak jest zawsze, jak właściciel auta próbuje być mądrzejszy od fabryki i przekracza normy producenta. Już dawno przypowieści nie było - to jest W latach osiemdziesiątych przyjechał klient że mu światła pozycyjne z tyłu nie działają. Auto można było uznać za specjalistyczne - przebudowana ciężarówka na meble i do tego przyczepa jednoosiowa - zestaw praktycznie na stałe. Kolesiowi sie nie świeciły lampy z tyłu (gdzieś było zwarcie) to ładował coraz mocniejsze bezpieczniki. Skończyło się na 30 amperach (zamiast 5) i w końcu instalacja nie wytrzymała. Ponieważ auto nie było typowe, to zamówienie wiązki, czas oczekiwania i jej wymiana uszczupliło właściciela auta o 28 tys złotych. W tych czasach koszt kilku fajnych samochodów osobowych. Nowych.

Użytkownik Gerri edytował ten post 11 maja 2018 - 21:25

[Gerri]

No - trochę przesadziłem, ale fajnego, używanego Mercedesa szło za to kupić.
Wracając do tematu: w takich sytuacjach dobrze ustawione sprzęgiełko powinno (przy nadmiernym oporze ruchu dachu) zacząć się ślizgać. Oczywiście nie zabezpiecza ono we wszystkich przypadkach, ale zwracam tutaj uwagę jak ważna jest sprawa jego prawidłowego wyregulowania.

[melfio1]

Ja że tak powiem nic nie rugulowałem ,poprostu dach chodził ok do pwnego dnia,jedyne co ,to może dałem d..y bo często przzestawiały się fazy ,ale wracając do tematu kółka plastikowego w silniku można go kurde kupić bez problemu na ebayu ..a dlaczego niema u nas w kraju?

Użytkownik melfio1 edytował ten post 12 maja 2018 - 10:43