Skocz do zawartości




- - - - -

[W123 240D] Przesuniety lancuszek rozrzadu?



35 odpowiedzi w tym temacie

#31 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 17 maja 2015 - 21:01

Koledzy, mam niemały problem z moim OM601...
Toczyłem się na luzie i bez gazu 20km/h wzdłuż parkingu i... nagle coś pyknęło, szurnęło i silnik zaczął klekotać oraz drgać jak najgorszy traktor. Obroty chyba spadły, w każdym razie przestał się wkręcać po dodaniu gazu.
Ciśnienie oleju nie spadło (jak zawsze na wolnych gdy ciepły mam nieco poniżej 3), poziom też w normie. Temperatura niby zwyczajna, ale szybko zgasiłem po 10 sekundach, więc nie wiem czy by nie wzrosła. Nie zwróciłem uwagi co leciało z wydechu.

Nie odpalałem od tamtej pory, żeby nie pogłębić potencjalnych uszkodzeń.

Silnik daje się normalnie obrócić kluczem za wał korbowy.

Zdjąłem pokrywę zaworów. Zgrałem znaki na górze, a na dole taki widok:
Dołączona grafika

Weźcie mi powiedzcie, bo ja już zgłupiałem... Czy tak wygląda 10 stopni przed OT? Czy gdyby łańcuch był wyciągnięty ze starości, to... "gwóźdź" z bloku powinien pokazywać stopnie po drugiej stronie od znacznika "OT" (za OT) - prawda? Jeśli to prawda, to jak mam to rozumieć? - Że łańcuch "skurczył" się zamiast wyciągnąć. Czyli... przeskoczył??? Jakim cudem?

Teraz najważniejsze pytanie: Czy te prawie 10 stopni w tą stronę, to może już dać kolizję?

Drugie pytanie, bo mózg pusty, choć to prosta matematyka: Koła zębate wałka rozrządu oraz pompy mają po 38 zębów, a koło wału korbowego ma 19. Pełny obrót to oczywiście 360°. Więc przeskoczenie o jeden ząbek na górze, daje nam... no właśnie... ile stopni na dole? 9,5° czy 19°? Górę przestawić o jeden czy o dwa zęby żeby było dobrze?

Trzecie pytanie: Co mogło być przyczyną? Wątpię bym coś zostawił w silniku - od wymiany szklanek i uszczelniaczy zaworowych minęło z 5 tysięcy bezawaryjnej jazdy. Wydaje mi się, że go wtedy prawidłowo złożyłem (koło zębate miałem cały czas na trytytkach do łańcucha). Nie było żadnych objawów zwiastujących katastrofę. Palił idealnie i normalnie przyspieszał. Olej świeży. Czy zdarzają się jakieś nagłe uszkodzenia napinacza? Teraz niby łańcuch napięty, ale jeszcze nie wykręcałem napinacza. Wałka też jeszcze nie zdejmowałem.

W mordę jeża... dlaczego mi to zrobił? :/

Użytkownik XM edytował ten post 17 maja 2015 - 21:11




#32 Offline   m104


  • Postów: 4 488
  • Na forum od: 24 kwi 2012
  • Miejscowość: /dev/null/
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 17 maja 2015 - 21:20

Jeśli łańcuch napięty, to raczej nie ma szans, żeby przeskoczył.

Przy przeskoczeniu o jedno ogniwo miałbyś jakieś 19 st różnicy na dole. Tu wygląda, jak by ktoś źle złożył + rozciągnięty łańcuch (1 ząbek). Przy tym stanie łańcucha powinieneś mieć jakieś 9 za OT (teraz masz przed). Trochę dużo, wypadałoby zrobić rozrząd. Kolizji nie powinno być przy tym ustawieniu.

Możesz wykręcić wtryski i zobaczyć, czy przy kręceniu silnikiem (ręcznie lub rozrusznikiem) "dmucha" z otworów po wtryskach - taki prymitywny test kompresji. Powinno aż "pierdzieć" z otworów od przepływu powietrza. Możesz też ustawić krzywki wałka do góry i spróbować wcisnąć szklanki. Jak nie ma luzu - nie dają się lekko wcisnąć - znaczy, że zawory wracają do położenia "zamkniętego". Jak by któryś oberwał, nie cofałby się maksymalnie i miałbyś luz między szklanką a wałkiem.

#33 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 06 czerwca 2015 - 20:55

Dzięki wielkie za odpowiedź. Dopiero powoli biorę się za diagnozowanie...

Wyświetl postUżytkownik m104 dnia 17 maja 2015 - 21:20 napisał

Możesz też ustawić krzywki wałka do góry i spróbować wcisnąć szklanki. Jak nie ma luzu - nie dają się lekko wcisnąć - znaczy, że zawory wracają do położenia "zamkniętego". Jak by któryś oberwał, nie cofałby się maksymalnie i miałbyś luz między szklanką a wałkiem.
Niezły pomysł. Sprawdziłem - wydaje mi się, że jedna ma dziwnie duży luz (a przecież je wymieniałem). Wyjmę jeszcze wałek i sprawdzę głębokościomierzem. Próbnik kompresji też mam. Leżał cały czas i w końcu się przyda.

Mimo wszystko, jako przyczynę, zaczynam podejrzewać napinacz. Nie wiem czy to dobry trop. Zawsze pod nim, sączył mi się olej spod głowicy. Może akurat mocniej siknęło i na moment spadło ciśnienie? Dziwne tylko, że nie spadło na stałe - na wskazówce było normalnie. Ale wyjąłem go dla kontroli.

Oczywiście dałem du..., bo powinienem wykręcić go w jednym kawałku żeby móc sprawdzić czy jest napompowany. Tymczasem najpierw poluzowałem dekielek ("żebym potem się z nim nie siłował"), no i oczywiście, po wykręceniu, czuć było już tylko siłę sprężyny. Nic nie myślę :/ .
Ale ok, napompuje się go ręcznie. Chwilowo go rozebrałem.
Dołączona grafika

Nie wiem co myśleć o tym elemencie:
Dołączona grafika
Wedle EPC (poz. 119) i książki (poz. 232), powinien tam siedzieć o-ring (numer części 0069977645 / 006 997 76 45). Tymczasem jest to płaskie i twarde. Zakładając, że nie ma tam szczelności, to całe ciśnienie oleju wylatuje na zewnątrz przez dziurkę w trzpieniu, nawet pomijając zawór przelewowy..
Niestety, nie znalazłem nigdzie w sieci zdjęcia tego o-ringa w stanie nowości (jedynie na sąsiednim forum jest fotka - tak samo sflaczałego: klik), a zawsze mam wątpliwość przy kupowaniu takich części w żelaznym sklepie. Zadzwonię do ASO czy mają.
Dołączona grafika Dołączona grafika

Jeszcze zdejmę pompę podciśnienia. Chyba kiedyś pisałeś (kolego M104), że zdarza się rozsypanie łożyska rolki. Niby nic nie rzęziło, ale dla pewności też zajrzę.

Kurcze, teraz patrzę, że dopisałem się do dobrego tematu, ale w złym dziale. Przepraszam - niechcący. Resztę zdjęć napinacza wrzucam w temat: http://mb201-124.eu/...lancucha-om602/

No nic, powoli go rozpracuję :) .

Użytkownik XM edytował ten post 06 czerwca 2015 - 20:55


#34 Offline   markslew


  • Postów: 2 342
  • Na forum od: 02 kwi 2011
  • Miejscowość: Cieszyn
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:VW Vento 1.9 TDi

Napisano 09 czerwca 2015 - 14:44

Sprawdź jeszcze ustawienie pompy. I stan zębów na kołach zębatych, czy nie stępione.

#35 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 09 czerwca 2015 - 20:56

Dzięki za podpowiedź. Koło rozrządu ładne, ale przyjrzę się pozostałym.
Pompa niestety też przestawiona. Raczej poza zakresem regulacji, więc ją wyjmę (kupię o-ring). Ale do sprawdzenia kompresji, to i z przestawioną może być. Dziś nic nie zdążyłem zdziałać.

Jedynie zadzwoniłem do ASO zapytać o ten o-ring. W Polsce go nie mają, a z Niemiec nie chce im się sprowadzać.
Ale coś mi się widzi, że cały napinacz jest zużyty. Trzpień ma bruzdy wzdłuż. No i się trochę klinuje gdy jest wsadzony w innym położeniu niż takie w którym pracował od nowości. Podejrzewam, że przez marny o-ring, napinacz często robił ruchy i go wytarło, co spowodowało dodatkowo przecieki między korpusem (nr 235), a trzpieniem (nr 233).
Kupię o-ring w "żelaznym", ale to raczej tylko dla własnej ciekawości - aby porównać jak się będzie pompował.

#36 Offline   markslew


  • Postów: 2 342
  • Na forum od: 02 kwi 2011
  • Miejscowość: Cieszyn
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:VW Vento 1.9 TDi

Napisano 10 czerwca 2015 - 12:01

A łańcucha wcześniej nie słyszałeś że grzechocze itp. ? Napinacz musi stwardnąć w oleju gdy będziesz go pompował, da się go wciskać ale nieco siły trzeba użyć, ręka wystarczy ;) Ja mam 2 napinacze do diesla, jeden stary, drugi nowy i oba zachowywały się przy pompowaniu tak samo, tyle porównywałem że skórę na ręce zdarłem i odciski narobiłem :D








Podobne tematy Zwiń