Skocz do zawartości




* * * * * 1 głosy

Malowanie felg stalowych


42 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_janin_


  • Na forum od: --

Napisano 02 listopada 2014 - 14:20

Jako, że tematy blacharsko-lakiernicze są mi zupełnie obce, proszę o podpowiedź, czym i jak malować felgi stalowe: co na podkład, co na wierzch, spray, pędzel etc. Czy ma być doczyszczone "do żywego", czy malować koniecznie po zdjęciu opon, a może jednak wystarczy w ogóle założone na samochodzie (bo nie jest bardzo istotne malowanie powierzchni pod oponą, czy z tyłu felgi, a jedynie wierzch).
Będę zobowiązany za wszelkie sugestie :)



#2 Offline   wojtek81


  • Postów: 5 934
  • Na forum od: 17 wrz 2009
  • Miejscowość: Wielkopolska
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 02 listopada 2014 - 15:04

Dobre wyczyszczenie to podstawa.
Jeśli rdzy nie ma przesadnie dużo, to tzw. "włosy murzyna" na szlifierce dadzą radę.
Jeśli rdza głęboka, lub w takich miejscach, że nie idzie dojść - wtedy piaskowanie.

Jak masz już wyczyszczone to wtedy malujesz.
Najtaniej i najprościej u siebie w garażu: najpierw podkład w sprayu, a jak wyschnie to farbą. Na końcu bezbarwnym.

Pomalowałem w ten sposób bardzo, bardzo budżetowo stare stalówki - podkład Bolla w sprayu, czarny spray z marketu i bezbarwny w sprayu chyba też Bolla - koszt farb wyniósł mnie 40 PLN, a trzeci rok wszystko się trzyma.
Aż dziw.

Ale jak pisałem, porządne wyczyszczenie to podstawa. Jak pomalujesz na syf i rdzę to szybko farba odpadnie.

Acha, malowanie felg na aucie mija się z celem. Ani tego nie wyczyścisz dobrze, ani dobrze nie pomalujesz. A przy okazji pomalujesz sobie nie to co trzeba.

Użytkownik wojtek81 edytował ten post 02 listopada 2014 - 15:05


#3 Offline   markslew


  • Postów: 2 342
  • Na forum od: 02 kwi 2011
  • Miejscowość: Cieszyn
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:VW Vento 1.9 TDi

Napisano 02 listopada 2014 - 17:44

Ja u siebie robiłem tak: szczotka druciana, czyścimy dokładnie ale nie do gołej blachy. Potem dobry pędzel, farba w puszce i jazda ;) niech wyschnie i znów, i znów, dokładnie i spokojnie wiele cienkich warstw. Pędzel najlepszy, wszędzie farbę wgryzie. A felgi już 3 sezon trzymają się i nie rdzewieją nic a nic. Opona zdjęta, przód + tył oraz ranty.

#4 Offline   melfio1


  • Postów: 3 639
  • Na forum od: 02 lis 2008
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W201 1.8E - M102
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Opel Agila

Napisano 02 listopada 2014 - 17:49

pomaluj hamorojdem i starczy ,..

#5 Offline   biszkopt


  • Postów: 887
  • Na forum od: 27 wrz 2013
  • Miejscowość: Poznań
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:124 300 CE-24

Napisano 02 listopada 2014 - 18:43

Pędzel jest dobry do bicia piany. Nawet najtańszy pistolet da radę, dobry podkład i tak jak pisał wyżej Wojtek.

#6 Offline   markslew


  • Postów: 2 342
  • Na forum od: 02 kwi 2011
  • Miejscowość: Cieszyn
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:VW Vento 1.9 TDi

Napisano 02 listopada 2014 - 18:52

Wyświetl postUżytkownik biszkopt dnia 02 listopada 2014 - 18:43 napisał

Pędzel jest dobry do bicia piany

Ci co nie umieją malować pędzlem używają spreju ;P

#7 Offline   biszkopt


  • Postów: 887
  • Na forum od: 27 wrz 2013
  • Miejscowość: Poznań
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:124 300 CE-24

Napisano 02 listopada 2014 - 19:47

Chodzi o to, że jest niemożliwością rozprowadzić równomiernie np. rzadki podkład. Jest to dość istotne i nie chodzi tylko o wygląd.
Po takim malowaniu pędzel został w puszce z retinaxem. :)

#8 Offline   szymtro


  • Postów: 530
  • Na forum od: 07 cze 2008
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W201 2.0E - M102
  • Rocznik:1986
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG
  • Trzeci Mercedes:ex, trafił na strażacką
  • Inne auto:WB63128, Baby Blos, EFI

Napisano 02 listopada 2014 - 21:23

Panowie,

Do renowacji (instalatorów w warszawie) oddałem już kilka kompletów stalówek.
Zawsze jest tak samo - wybieramy te najlepsze. Oni je piaskują, malują proszkowo i do pieca.
Niestety za każdym razem po parunastu miesiącach wyłazi ruda - najgorzej po zimie.

Położony proszek nie jest idealny(taka technologia) ale pędzlem to naprawdę musi wyglądać jak jedna wielka porażka.

#9 Offline   markslew


  • Postów: 2 342
  • Na forum od: 02 kwi 2011
  • Miejscowość: Cieszyn
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:VW Vento 1.9 TDi

Napisano 02 listopada 2014 - 22:46

Kombinujecie chopy a tu dobry pyndzel styknie i po ptokach ;)

A mówię, mi już 3 lata non stop + zimy a żadnej rdzy :D

#10 Offline   Lord Zekanda


  • Postów: 2 423
  • Na forum od: 22 lut 2011
  • Miejscowość: wieś której nazwa nic wam nie powie
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 03 listopada 2014 - 00:19

A ja 5 lat temu felgi pod zimówki objechałem szczotą na wiertarkę, odtłuściłem rozpuszczalnikiem
i psiknąłem chlorokauczukiem z pistoletu (nie byle jakiego pistoletu bo takiego za dwie dychy :lol: )
i wszystko trzyma do dziś.








Podobne tematy Zwiń