a jak kupilem uzywane ? bo wyzej pisaliscie ze takich tez nie moge zalozyc
0
Zawieszenie - obcięcie zwojów sprężyny
Rozpoczęty przez luki79, mar 24 2007 12:55
39 odpowiedzi w tym temacie
#31
Napisano 24 marca 2007 - 21:27
#32
Napisano 24 marca 2007 - 22:12
"Klamry na sprężyny" :shock: , to tak jakby zapomnieć wyciągnąć ściągacza.
W temacie "cięcia sprężyn" głosu nie zabierałem, gdyż nie padły jeszcze żadne argumenty przesądzające o zasadności bądź szkodliwości tego typu modyfikacji. Dyskusja toczy się w kręgu "teorii zasłyszanych" i stwierdzeń "nie przystoi". Zaraz szafa, wytknie mi, że sam kiedyś użyłem tego argumentu .
Ale do konkretów, na początek:
KAMILW124, z całym szacunkiem, skąd bierzesz swoje teorie?: o wypadaniu sprężyny czy samego tłoku amortyzatora. A już "katapulta" auta z chwilą pęknięcia "klamry" jest wprost niedorzeczna. Zdarzenie takie nie mogło być spowodowane tylko i wyłącznie "awarią ściągacza". W innym razie auto powinno dachować również na postoju gdy pęknie takie ustrojstwo. Rozumiem, że to przez te amerykańskie filmy.
ugina się tak samo, jedynie poprzez ucięcie eliminujemy z pracy pewien odcinek roboczy. Tak samo jak w przypadku "gum do sprężyn" mających utwardzić zawieszenie . Wyłączamy z pracy pewein zakres pracy sprężyny. Chyba, że miałeś na myśli sprężynę jako całość. Fakt, wtedy wartość ugięcia napewno jest inna.
Przywoływanie argumentu "...zagraża bezpieczeństwu bo może się coś stać chociaż wcale nie musi, ale..." jest jak wróżenie z fusów. Przecież nawet w przypadku nowej, oryginalnej zawiechy występuje pewne ryzyko, zwykła złośliwość rzeczy martwych.
Bardziej skłaniałbym się ku teorii Roberta, który doszukuje się odpowiedzi w:
I tutaj operacja cięcia może zakłócić współpracę w/w elementów. W jakim zakresie? To zależy od liczby obciętych zwojów. Im więcej, tym współpraca będzie trudniejsza. Do tego dochodzi temat zmiany geometrii zawieszenia po takiej operacji. I znowu muszę się podeprzeć zdaniem Roberta, że po założeniu sprężyn o innej charakterystyce i wysokości, powinna być zrobiona geometria zawiechy. Inaczej auto zamiast "jeździć lepiej" może nam sprawić niespodziankę w postaci niekontrolowanego zachowania się na drodze. A żeby nie było, że mu tak schlebiam:
...a jakby to zrobić powoli brzeszczotem ? . Nie wystąpi miejscowe nagrzanie materiału, więc i nie powinno nastąpić rozhartowanie . I znowu wchodzimy w "podobno, nie powinno.." Bez szczegółowych badań nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie :w jakim stopniu obcięcie wpłynie na zmianę struktury materiału?:
Dlatego też reasumując: uważam, że taka operacja pozbawiona jest sensu dlatego, że za samym faktem obcięcia powinna pójść dalsza modyfikacja zawieszenia, by dostosować je do nowych "nastawów". O tyle to trudne, że wartości tych musimy szukać po omacku. Nie wiemy jak zachowywać się będzie taka sprężyna z seryjnym amorem, nie wiemy o ile trzeba by ten amor skrócić (i czy w ogóle skracać, bo nie wiemy czy amor pracuje z tą samą charakterystyką w całym zakresie) itp., itd..
Dlatego też, z uwagi na mnożące się znaki zapytania, najrozsądniejszym rozwiązaniem jest sięgnięcie po zestawy gotowe, dedykowane do danego modelu, gdzie wszelkie te niejasności zostały rozwiane. Amen.
mod:
W temacie "cięcia sprężyn" głosu nie zabierałem, gdyż nie padły jeszcze żadne argumenty przesądzające o zasadności bądź szkodliwości tego typu modyfikacji. Dyskusja toczy się w kręgu "teorii zasłyszanych" i stwierdzeń "nie przystoi". Zaraz szafa, wytknie mi, że sam kiedyś użyłem tego argumentu .
Ale do konkretów, na początek:
KAMILW124, z całym szacunkiem, skąd bierzesz swoje teorie?: o wypadaniu sprężyny czy samego tłoku amortyzatora. A już "katapulta" auta z chwilą pęknięcia "klamry" jest wprost niedorzeczna. Zdarzenie takie nie mogło być spowodowane tylko i wyłącznie "awarią ściągacza". W innym razie auto powinno dachować również na postoju gdy pęknie takie ustrojstwo. Rozumiem, że to przez te amerykańskie filmy.
Cytat
ucieta sprezyna ugina sie zupelnei inaczej
Przywoływanie argumentu "...zagraża bezpieczeństwu bo może się coś stać chociaż wcale nie musi, ale..." jest jak wróżenie z fusów. Przecież nawet w przypadku nowej, oryginalnej zawiechy występuje pewne ryzyko, zwykła złośliwość rzeczy martwych.
Bardziej skłaniałbym się ku teorii Roberta, który doszukuje się odpowiedzi w:
Cytat
długość sprężyny i skok amora dobierana jest raczej nie przypadkowo
Cytat
operacja cięcia też ma wpływ na rozhartowanie drutu...
Dlatego też reasumując: uważam, że taka operacja pozbawiona jest sensu dlatego, że za samym faktem obcięcia powinna pójść dalsza modyfikacja zawieszenia, by dostosować je do nowych "nastawów". O tyle to trudne, że wartości tych musimy szukać po omacku. Nie wiemy jak zachowywać się będzie taka sprężyna z seryjnym amorem, nie wiemy o ile trzeba by ten amor skrócić (i czy w ogóle skracać, bo nie wiemy czy amor pracuje z tą samą charakterystyką w całym zakresie) itp., itd..
Dlatego też, z uwagi na mnożące się znaki zapytania, najrozsądniejszym rozwiązaniem jest sięgnięcie po zestawy gotowe, dedykowane do danego modelu, gdzie wszelkie te niejasności zostały rozwiane. Amen.
mod:
#33
Napisano 24 marca 2007 - 22:23
dobrze gada dać mu
czytając ostatnie 3-4 strony tematu nie ma nic wartosciowego poza obrzucaniem sie szitem... panowie, nie jestesmy w gimnazjum czy innej postawówce. jak tak dalej pójdzie to sie na zlocie powybijacie :? . kogo ja sie potem bede pytal o rady dotyczace ???
czytając ostatnie 3-4 strony tematu nie ma nic wartosciowego poza obrzucaniem sie szitem... panowie, nie jestesmy w gimnazjum czy innej postawówce. jak tak dalej pójdzie to sie na zlocie powybijacie :? . kogo ja sie potem bede pytal o rady dotyczace ???
#34
Napisano 24 marca 2007 - 22:45
i myślę, że tym podsumowaniem możnaby zakończyć temat mojego ucinania zwoju, bo jak pisze bially33 to zaczyna być niesmaczne.
pawel63,nie trzymając żadnej ze stron, podsumował to bardzo rzeczowo i nie tendencyjnie. Więc chyba nie ma co dodawać, ani odejmować
pawel63,nie trzymając żadnej ze stron, podsumował to bardzo rzeczowo i nie tendencyjnie. Więc chyba nie ma co dodawać, ani odejmować
#35
Napisano 24 marca 2007 - 23:12
KAMILW124, wiekszosc ludzi uczy sie na wlasnych błędach...
#36
Napisano 24 marca 2007 - 23:19
Cytat
co do robienia zbierznosci po zmianie sprezyn z przodu nie ma watpliwosci, z tylu zalezy jeszcze jak duzo ucielismy
Jak ktoś ucina po 3 czy nawet 4 zwoje, to nie ma sie co dziwić, że później sie mówi o braku bezpieczeństwa. Ale jeden, to naprawdę nie widzę przeciwwskazań.
Może najpierw ty odpowiesz na moje pytania, m.in. o to jak ma ten amorek albo sprężyna wypaść, a później będziesz mnie pytał o argumenty.
i w ogóle po co dalej roztrząsasz ten temat? Mógł się skończyć na poście pawła63 i bially'ego33
#37
Napisano 24 marca 2007 - 23:23
jak juz jestesmy przy sprężynach to niech ktos mi powie czy na oryginałach do w124 są takie żółte i czerwone kropki... bo ja takowe dzisiaj zauwazylem wyjąc auto
#38
Napisano 24 marca 2007 - 23:25
KAMILW124,
#39
Napisano 24 marca 2007 - 23:59
to ja juz nic nie mowie ,a homologacje i atesty do H&R to SE wydrukuje z interneta
z tego co widze to polowa mogla by otworzyc wlasne stacje kontroli pojazdow
dobra topic off z farcikiem dla wszystkich
z tego co widze to polowa mogla by otworzyc wlasne stacje kontroli pojazdow
dobra topic off z farcikiem dla wszystkich
#40
Napisano 25 marca 2007 - 00:04
ZaBsI napisał:
to ja juz nic nie mowie ,a homologacje i atesty do H&R to SE wydrukuje z interneta
hmm
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Problem z dobraniem tylnego wahacza (zawieszenie koła) |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Faithfool |
|
||
Zawieszenie tył 124 coupe |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Symon84 |
|
||
Jakie powinny być sprężyny do E200 94' |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | artmerol |
|
|
|
[w201] Obniżone sportowe zawieszenie - które wybrać? |
Modyfikacje,Tuning | embe17 |
|
||
[W201] Dziwne dźwięki, skrzeczenie/piszczenie, coś z zawieszeniem? |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Malysz86 |
|