33 odpowiedzi w tym temacie

[mastudios]

Witam Panów.
Sprawa wygląda następująco: po zgaszeniu silnika w krótkim odstępie czasu nie jest możliwe jego odpalenie, np. przy wyskoczeniu do sklepu. Muszę odczekać 5-10 minut i wtedy pali bez problemu i nie ma znaczenie czy silnik jest nagrzany czy też nie. Wydaje mi się, że czasami nie słychać pompy paliwa po przekręceniu kluczyka, choć nie zawsze. Brak innych objawów, silnik 2.3 bez LPG. Od czego zacząć?

[Gerri]

mastudios napisał:

Od czego zacząć?

Mógłbyś zacząć od opisania problemu - bo "nie jest możliwe jego odpalenie" może znaczyć wiele różnych rzeczy, np.: że rozrusznik w ogóle nie kręci, że kręci bardzo słabo, że kręci dobrze ale nie odpala - my nie jesteśmy jasnowidzami...

[mastudios]

Rozrusznik jest w porządku, kręci jak wariat, tylko sinik nie chce zaskoczyć.

[michal93]

Spróbuj dać gaz w podłogę i wtedy odpalić. Tylko trzymaj gaz aż zaskoczy.

[wojtek81]

mastudios napisał:

Od czego zacząć?

Od czujnika położenia wału.

[Michał]

wojtek81 napisał:

mastudios napisał:

Od czego zacząć?

Od czujnika położenia wału.

Popieram takie numery to głównie halotrony robią

[mastudios]

Dodanie gazu nic nie daje, a co do pompy to wydaje mi się, że czasami jej nie słychać.

[Gerri]

Po pierwsze: pompa po włączeniu zapłonu powinna się odezwać nawet jak wyrzucisz czujnik wału do kosza. Pierwszy impuls na pompę to zwykła "czasówka" i nie ma powiązania z tym czujnikiem.
Po drugie: to nie jest żaden hallotron, tylko zwykły czujnik indukcyjny (zwojnica z rdzeniem)
Po trzecie: skoro uważasz, że nie słyszysz pompy możesz zacząć od zbocznikowania na krótko na próbę przekaźnika pompy (styki "30" i "87") - pewnie już gdzieś było na forum w tematach o pompie.