1
Temat jest zamknięty
Nadszedł czas aby zaprezentować swoją Gwiazdę
Auta szukałem prawie rok - zależało mi na Coupe 6cyl, automat i możliwie bogatej wersji, najchętniej przedliftowej
No i znalazłem:)
Samochód kupiłem we wrześniu - pochodzenie Szwajcaria, całkowicie udokumentowany przebieg 329 000km w kraju od 2006r.
Opiszę może najpierw wyposażenie:
Klimatyzacja
4 el. szyby
el. lusterka
szyberdach
czarna skóra
obydwa przednie fotele z elektryczną regulacją i pamięcią ustawień, podgrzewane
podświetlane lusterka w daszkach przeciwsłonecznych
składane zagłówki
tylny i przedni schowek z roletą drewnianą
ASR + blokada dyferencjału
elektryczna roleta tylnej szyby
antena elektryczna
klakson autostradowy
elektrycznie regulowana kolumna kierownicy
tempomat
podświetlenie dołu drzwi
wycieraczki reflektorów ze spryskiwaczami
To chyba tyle z ważniejszych rzeczy - całość w pełni zgodna z VIN-em.
Auto było w bardzo fajnym stanie mechanicznym i wizualnym jak go kupowałem, bez problemu zaliczyło przegląd techniczny, ale zapadła decyzja o profilaktycznym remoncie i dopieszczeniu auta aby stał się prawdziwą laleczką
Lista rzeczy które zostały zrobione częściowo przeze mnie, częściowo przez mechanika i zaprzyjaźnionego blacharza-lakiernika
Silnik:
Wymiana wszystkich rolek z paskiem i pompą wody, wymiana łańcucha rozrządu z napinaczem, planowanie głowicy z kompletną obróbką
Zawieszenie:
wymiana wszystkich sprężyn, amortyzatorów oraz wszystkich elementów zawieszenia z tyłu i z przodu (oprócz dolnych wahaczy - te zostały zregenerowane) wraz z regeneracją belki i jednego z jej mocowań.
Hamulce:
Regeneracja wszystkich zacisków, wymiana tarcz i klocków, wymiana szczęk ręcznego, wymiana końcowych przewodów elastycznych
Płyny:
Wymienione - olej w skrzyni z regulacją, silnikowy, w pompie wspomagania, hamulcowy, chłodniczy, nabita klimatyzacja (już wcześniej była profesjonalnie przerobiona na R129)
Wnętrze:
Odświeżenie skóry - była w bardzo dobrym stanie - bez dziur i przetarć, wymagała tylko malowania, wygłuszenie podłogi i drzwi matami butylowymi, lakierowanie całej galanterii drewnianej, wymiana prawego podnośnika szyby, obszycie kierownicy na nowo, naprawa stelaża fotela kierowcy, naprawa rolety tylnej szyby, naprawa podciśnień od blokady foteli i składania zagłówków. Wymiana wszystkich głośników + montaż suba w miejsce apteczki na tylnej półce, założenie brązowego radia Clarion z BT i SD.
Zewnątrz:
Powrót do maski przedliftowej, powrót do oryginalnych pomarańczowych kierunków i tylnych lamp, regeneracja przednich reflektorów - polerowanie kloszy i metalizacja odbłyśników, lakierowanie ramion wycieraczek reflektorów. Piaskowanie, malowanie proszkowe i ceramika na felgach Lorinser 17'' + nowe opony wielosezonowe GoodYear 225/45R17
Blacharka:
Oczyszczona i zabezpieczona cała podłoga - był tylko powierzchowny nalot rudej, błotniki przednie - wymiana na nowe - miały już zaprawki przy kierunkach, nie było sensu ich ratować. Błotniki tylne - wspawane całościowe reperaturki - wychodziła ruda standardowo na rantach - też szkoda pary na ratowanie tego na chwilę. Progi były w idealnym stanie, zostały tylko oczyszczone gniazda lewarka. Usunięty wgniotek na drzwiach kierowcy i nieudolnie zrobiona zaprawka.
Lakier:
Nowy lakier na całym aucie oprócz dachu i tylnej klapy - te były idealne. Nowy lakier na wszystkich listwach bocznych plus malowanie zderzaków w oryginał (poprzedni właściciel miał je w całości w kolorze listew bocznych)
Na chwilę obecną wszystko w aucie działa doskonale, kompletne wyposażenie jest sprawne, za ok 2 tygodnie czeka go polerka po lakierowaniu i nałożenie ceramiki.
W tej chwili samochód jest w 100% zgodny z oryginałem (może po za LPG - instalacja Landi Renzo + Blos - spisuje się wyśmienicie - założona w 2013 przez poprzedniego właściciela).
Zaraz pewnie się posypie grad hejtu że M103 i LPG itd, aczkolwiek Gwiazda jest moim daily i wychodzę z założenia że prawidłowo zamontowana i wyregulowana instalacja nie działa ze szkodą dla silnika.
Pewnie nie wszystkie rzeczy wymieniłem, które zrobiłem przy aucie, trochę pierdółek by się pewnie jeszcze znalazło, najgorsze że Żona zdziwiona że wieczorem jestem w domu, a nie w garażu jak od kilku miesięcy;)
Ale cóż - kilka miesięcy ciepła przed nami, więc tylko jeździć.
Chętnie wysłucham konstruktywnych opinii, komentarzy i odpowiem na ewentualne pytania:)
