81 odpowiedzi w tym temacie

[seriou]

pawel...na zdjeciu wyglada na ulamanie ramienia klapy spietrzajacej :roll:
niezle bumm musialo byc :-| :sad:

[pawel63]

I mnie to rzuciło się w oczy. Ale jeśli to skutek strzału to faktycznie musiała być "skromna" eksplozja :? . Dlatego też pytam, czy samej klapy nie ruszyło.
Michał już rozumiem sens Twojej wypowiedzi "nigdy więcej lpg". Tylko winą za stan obecny nie możesz obarczać jedynie samego gazu.

[majkel]

Klapa została urwana, a możliwe jest ze mogło ją wcześniej wygiąć, bo np, w uniejowie miałem buuum.
Koleś od LPG powiedział ze ten mikser jest do wymiany, i pokazał mi taki jaki montuje w MB i różnił sie troche wyglądem. Po za tym powiedził ze ten co mam teraz daje za ubogą mieszankę i dlatego te wybuchy. Zrobie fotke to sami zobaczycie
W innym temacie prosiłem o zdjęcie miksera i wyporwadzenie go na zewnątrz, bo sam podejrzewałem ze coś jest tam nie teges. Gaz miałem juz zamontowany jak kupiłem MB...
Co do bumm, znajomemu w Omedze wywaliło masjkę :-|

Paweł, wiem ze to nie tylko gaz, ale gdyby go nie było, to takie problemy by nie wytąpiły. Wiem ze być może trafiłem na "taki" egzemplarz i nie można uogólniać, ale takie przypadki zrażają człowieka do tego paliwa (ojec ma forda na LPG i jest zadowolony) Dobrze ze jeszcze nie zraziłem sie do marki , chociaż....
Mam nadzieję ze dojdę z nim do ładu.

[MICHAL200]

majkel, w 2 roku po zalozeniu w mojej LPG(czyli ok. 4 lata temu) tez mialem taki przypadek, niestety kosztowalo mnie (wtedy jeszcze mojego tate) to okolo 1000zl. Musieli wymienic przeplywomierz(ok. 550zl :-| teraz jakos stoi ) bo klapke wywalilo i nie dalo sie zreanimowac. Od tamtej chwili nie mam zadnych problemow. Zalozyl mi to gosc ktory pracowal w serwisie MB, doslownie trwalo to z pol godziny, a dopoki bylem u magika takiego niby znajacego sie, ktory powymienial mi pol czesci od sondy lambda do Bog wie czego jeszcze, no ale wtedy nie mialem dostepu do internetu a LPG byla nowoscia

Moze miales kilka malych ekplozji i tak sie uzbieralo, Dostala sie iskra do mieszanki i stalo sie co sie stalo :?

Jakby ktos chcial nr. do goscia ktory mieszka w ok. Łodzi, pracowal w serwisie MB i moge go szczerze polecic to prosze pisac na PW

[BonzoRulez]

U mnie też strzelał ponieważ łapał lewe powietrze z gumy pod silniczkiem krokowym, która przy drobnych strzałach wypadła z aluminiowej ramki. włożyłem ją i jak narazie spokuj, ale mam ten sam problem co kolega. Mam MB W201 190E Benzyna + LPG 93 rok 2.0 Jak jest zimny to pali od cyknięcia ale jak się rozgrzeje to już musze go potrzymać okolo 7-9 sekund. Myślałem że mogę wyregulować zapłon na aparacie zapłonowym, ale wyczytałem w książce serwisowej że nie da się w tym modelu aparatu zapłonowym tego zrobić. Model amaratu podajrze EZT. Proszę o pomoc.

[InfernalH8]

Witam.
Mam taki problem: na poczatku wczasie jazdy czasami podczas jazdy swiecila mi sie kontrolka od swiec zarowych. sprawdzilem okazalo sie ze jedna swieca byla rozjebunda, wymienilem ja i bylo ok. teraz mam tak ze bardzo dlugo grzeje okolo 1 minuty, odpale auto po 20 sekundach i tak grzeje? znowu swieca czy przekaznik?

Użytkownik vorlog edytował ten post 21 stycznia 2015 - 00:27

[spider]

Podpinam się do wątku.

Od pewnego czasu moja Świnka "ciężko pali jak jest ciepła", a w zasadzie w ogóle nie pali.
Na zimnym silniku pali na dotyk, ładnie pracuje w pełnym zakresie obrotów. Im cieplejsza, tym gorzej. Na wolnych obrotach jakoś chodzi, ale przy gwałtownym depnięciu w pedał dławi się. Przy łagodnym zwiększaniu obrotów nie ma problemu. Powyżej 2k też wszystko cacy.
Gdy się porządnie zagrzeje nie jest wstanie chodzić nawet na wolnych obrotach. Że nie ma mocy to nie wspomnę.

Wybebeszyłem wszystkie gumy, łącznie z tą pod rozdzielaczem paliwa. Rozebrałem, obejrzałem, miejsca podejrzane, np. drobne pęknięcia poprawiłem silikonem wysokotemperaturowym, wymieniłem zacisk na rurce gumowej wchodzącej w blok pod kolektorem ssącym poniżej 3 i 4 gara, itd... Wszystko złożyłem w nadziei, że szczelność dolotu jest zachowana. Bez zmian :cry:.

Wyczytałem gdzieś o sondzie lambda - wypiąłem 1 pin, dwa grzejne zostawiłem, bo nie było wtyczki, pomyślałem że ten jeden sygnałowy wystarczy - nie pomogło :cry:. Może dla wiedzy komputerka należy wypiąć wszystkie?

Zacząłem się dobierać do zaworu powietrza, ale nie wiem jak to ma działać poprawnie.
Przelot ma ok. 2 mm, a po podaniu napięcia na styki zamyka się. Nie wiem czy powinien się otwierać całkowicie - mój się nie otwiera. Bez tego zaworu przy połączonych rurkach silnik osiąga na zimnym 1,2-1,5k i rośnie samoistnie do 2k a potem do 2,5k.

Dla skomplikowania/uproszczenia tego rebusu dodam, że mam LPG z blosem.
Rodzaj paliwa nie wpływu na dolegliwości, choć przy ciepłym na gazie jakby nieco gorzej.

Chcę jeździć a nie grzebać
No ręce opadają, pomocy!

[ Dodano: Sro Paź 21, 2009 09:09 ]
Z ostatniej chwili: komputer się zorientował o braku sondy L dopiero gdy odłączyłem 2 piny grzejne. W ten sposób pozbyłem się wolnych obrotów, a w/w dolegliwość nadal występuje.

Zabawiałem się zaworem powietrza dodatkowego: w gniazdku bez przerwy występuje ok. 12V bez względu na t°C silnika. Zapalić na ciepłym i tak nie mogę bez względu na to czy jest w tym zaworze szparka, czy nie ma, a nawet bez zaworu z bypass'em. Wciśnięty lub puszczony pedał gazu też nie pomaga.

Może założę nowy wątek, skoro nikt tu nie zagląda? :roll:

[Biały]

Bo jak piszesz post pod postem to one sie automatycznie łączą i temat nie przesuwa się na szczyt listy - teraz juz sie przesunął

Użytkownik vorlog edytował ten post 21 stycznia 2015 - 00:27

[jancek2]

Witam.
Mam ten sam problem, zimny pali ok ale jak trochę się zagrzeje to trzeba go chwilę kręcić.
Z tego co widzę jest tu parę sugestii ale nie znalazłem co ostatecznie pomogło [i czy w ogóle], na dodatek zdjęcia i linki są nie aktywne.
Proszę o jakąś pomoc.

Użytkownik vorlog edytował ten post 21 stycznia 2015 - 00:28
Regulamin pkt II.I

[Depsu95]

W moim byla taka sama sytuacja, musisz zobaczyc klapke spietrzajaca widzisz ja jak dostaniesz sie do filtra powietrza, rusz nia gora dol bo lubi sie przesowac