Przeglądanie wpisów w tym dziale jest naprawdę wciągające, jestem pod wrażeniem samochodów jakie posiadają użytkownicy naszego forum. Dlatego też postanowiłem opisać swój nabytek z czerwca 2016.
Modelu coupe, przedliftowego, z motornią 3.2 spiętego z Getragiem szukałem ponad 2 lata, zarówno w Polsce, jak i na zachodzie. Kiedyś kupiłem Mercedesa w powyższej specyfikacji, w stanie ogólnym średnim. Wówczas brakowało chęci, a po jakimś czasie również funduszy na naprawy, więc samochód sprzedałem, pojechał do Bydgoszczy.
Następnie po kilku miesiącach ponownie podszedłem do tematu zakupu 320 CE. Obejrzałem 3 sztuki 3,2 Getrag w Niemczech, niestety same sedany. Był nawet plan jechać do Hiszpanii (tam były dwie dość tanie coupe) jednak zapał ostudziła ogólna opinia o stanie aut z tego kraju oraz spore koszty przejazdów. Codzienne 3-krotne przeglądanie wszystkich serwisów ogłoszeniowych po kilku miesiącach staje się uporczywe. Pewnego dnia pojawiło się ogłoszenia z Kazimierza Dolnego. 500 km w jedną stronę nie odstraszyło mnie, tym bardziej że powyższą czarną sztukę kupowałem koło Bochum. Cena jakoś w okolicach 22k utrzymywała człowieka w przekonaniu, że totalny gniot raczej to nie będzie.
Szybko za telefon, 2 godziny rozmów telefonicznych, które ostudziło kolejny raz mój zapał. Od razu przypomniały mi się dwie często powtarzane teorie osób z działu Zakup kontrolowany „dopóki nie pojedziesz, to się nie przekonasz” albo „gniot”. Pojechałem obejrzeć.
Czasu na sprawdzenie nie było zbyt wiele, jednak większość elementów udało się wychwycić. W 3 godziny auto przejrzane. No to lecimy: WDB1240511B734316
Baumuster
124051
Sales name
300 CE-24
Order number
0 1 217 10836 (Destination: Branch Frankfurt)
Delivery date
1992-03
PAINT1
512 MB RADIO SPECIAL WITH TRAFF. MESS., RDS
Interior color
371 No code designation available
Engine
104980 10 007954
Gearbox
717450 06 072472
211
AUTOMATIC LIMITED SLIP DIFFERENTIAL (ASD)
240
OUTSIDE TEMPERATURE INDICATOR
281
AMG PERFORMANCE STEERING WHEEL
291
AIRBAG FOR FRONT PASSENGER
300
STORAGE BOX IN FRONT TRAY
371A
No code designation available
412
ELECTRIC SLIDING ROOF
412 *1
_______ 19951002 ELECTRIC SLIDING ROOF
412 *2
_______ 19980716 ELECTRIC SLIDING ROOF WITH TILTING DEVICE
512
MB RADIO SPECIAL WITH TRAFF. MESS., RDS
531
AUTOMATIC ANTENNA
570
FOLDING ARMREST, FRONT
580
AIR CONDITIONING
620
AIR POLLUTION CONTROL
645
WINTER TIRES M + S
653
SPORTS CHASSIS WITH 8-HOLE LIGHT ALLOY RIMS
750
MB AUDIO 30 RADIO WITH VK/RDS
873
SEAT HEATER FOR LEFT AND RIGHT FRONT SEATS
952
No code designation available
Jak widać auto nie jest zgodne z VIN. Pierwsza sprawa to przełożony silnik, fabrycznie było M104 3,0 24V, a jest M104 3,2 z W210.
Jakby się ktoś przyjrzał, wtyczka od czujnika położenia wałka rozrządu cały czas nie była włożona do końca. Nie zauważyłem tej istotnej rzeczy podczas zakupu, ale dopiero w listopadzie gdy próbowałem zlikwidować usterkę gasnącego silnika z podpiętą prawidłowo wtyczką. Więcej szczegółów w temacie Silnik M104 3.2E - nie odpala, oraz [m104] 3.2 Nie odpala - brak synchronizacji czujników.
Ponadto inne wady:
przód ewidentnie po naprawie (prawy reflektor ciemniejszy – chyba z wąskiej listwy, lewy oryginalny), nierówne krawędzie,
wyjący wniebogłosy tylny most
rozłączona elektronika od ASD
zbyt wysokie obroty biegu jałowego
przedostająca się woda do bagażnika
nieoryginalna kierownica, lampy tył
brak osłony silnika, plastikowych nadkoli za przednim zderzakiem, osłony wentylatora, części dolotu znajdującej się przed filtrem powietrza i innych
wycieki oleju spod pokrywy zaworów
brak wygłuszenia maski
wewnątrz plastiki od podajników pasów nie są popękane, ale też nie spasowane razem ze sobą, odchodzi okładzina na tylnym słupku, wytarty przycisk od awaryjnych, nie podłączone opuszczanie tylnych zagłówków, brak 4 biegu wentylatora, zorany lakier na kierownicy
monoblocki do renowacji, opony z przodu nowe Goodyear, tył śmietnik (bieżnik ok, ale opona biła ze starości DOT '07)
brak emblematu na masce „celownika”. Tutaj pytanie: można sprawdzić czy egzemplarz tak wyjechał z fabryki?
brak katalizatora (wspawana strumienica), w kilku miejscach nieszczelny układ wydechowy
środek do prania
tylne błotniki zrobione z przednich. Dołożone dystanse 20 mm na koło co akurat daje dość fajny efekt
i wiele innych rzeczy których już nie pamiętam
Jeśli chodzi o plusy:
sprzedający znał dość dobrze historie samochodu (w DE 2 właścicieli, później w 2007 sprowadzony przez handlarzy do kraju, następnie w posiadaniu osoby od której bezpośrednio kupiłem samochód)
wykonany remont blacharki (blacharz zrobił dobrą robotę – właściciel miał zdjęcia z napraw), niestety lakiernik się nie popisał, trzeba zrobić polerowanie całego samochodu..
kompletna konserwacja podwozia
sprawna klima oraz prawie całe wyposażenie (co ciekawe działają antypotykacze pasów bezpieczeństwa)
drewno ok
generalnie brak szpachli na karoserii, za wyjątkiem tylnych błotników, oraz drzwi kierowcy (300-600 um)
zderzaki oraz listwy w oryginale, albo wymienione na dobre
zawieszenie również ok, brak gleby, oryginalne sportline
uszczelki szyb jak i szczelność, wygłuszenie wnętrza naprawdę świetnie
moim zdaniem ciekawe wnętrze (wiem, że było zmienione, ale mam oryginalną kratkę która była od nowości, w stanie idealnym): fotele elektrycznie sterowane, podgrzewane, kierowcy z pneumatyczną regulacją podparcia kręgosłupa tzw „ortopedyczny”
dołożone kilka części + komplet oryginalnych alu 15'' (opony zimowe śmietnik ze starości)
no i żeby się pocieszyć to radio za 900 pln, ale niestety brak oryginalnego
Przyjechałem do domu, na drugi dzień początek napraw:
naprawa wiązki silnika + wiązka przepustnicy (kolega Kubasz zrobił dobrą robotę)
regeneracja mostu: wymiana łożysk, uszczelniaczy, zalany olej z normą MB 235.7, proszę o korektę jeśli zalałem zły
filtry oleje (zmiana z 10W-40 Shell, na 5W-40 Shell)
wymiana świec
uszczelka pokrywy Elring
pasek, rolki, napinacz
tarcze, klocki przód TRW
tył przetoczone tarcze + klocki TRW, które piszczą przy hamowaniu
poduszki silnika Lemforder (silnik stoi wyżej po wymianie o około 2 cm)
naprawa alternatora
renowacja felg + polerowanie rantów, nowe opony Continental 225/45/17 na tylną oś
renowacja kierownicy
doprowadzenie do ładu elektryki (palący się bezpiecznik 7, przelutowany srebrny przekaźnik, podłączenie niektórych przewodów)
zmieniona przepustnica regulująca przepływ powietrza na cylindrach 123 i 456 (u góry uszkodzona, na dole nowa)
emblemat na maskę
nowe dekielki felg
nowe wygłuszenie maski
pomarańczowe kierunkowskazy, niestety profanacja : depo, cały czas szukam oryginalnych Hella, ale takich co nie mają rozwalonych kloszów ani uchwytów
Tutaj zrobiło się około 8000 PLN + 1000 PLN wziął mechanik za robociznę, ponieważ niektórych elementów nie byłem w stanie zrobić sam.
Także mała przestroga dla osób myślących, że c124 (a jeszcze najlepiej z 3,2 litra) można kupić tanio i przyjąć 1000, czy też 3000 pln jako pakiet startowy i mieć igłę.
A to jeszcze nie jest koniec. W grudniu postanowiłem usunąć problem wycieków oleju do końca. Uszczelka pod głowicą. Sama głowica na szczęście okazała się prosta, minimalne planowanie. Wymienione wszystkie dostępne uszczelki. Nowe elementy rozrządu, łańcuch, napinacz. Przy okazji rozwiązałem dzięki pomocy forum problem czujnika wałka rozrządu, a właściwie czytnika na kole. Założona w końcu nowa osłona wentylatora. Musiałbym sprawdzić, ale tutaj zrobiło się 1500 PLN za części i 1000 PLN za planowanie i robociznę dla mechanika. Teraz w końcu jest sucho.
W międzyczasie podczas przejażdżki padł ABS. Padło również ładowanie. Padły biegi. Padły też światła mijania, a na końcu padły również moje nerwy. W sobotę -15 na dworze, uporałem się ze światłami, biegami, wywaliłem przepustnice i dzisiaj odesłałem ją do Warszawy na regeneracje. Mam nadzieję, że teraz wolne obroty staną się wolne, a nie 1400 obr/min na rozgrzanym silniku.
Przede mną jeszcze mnóstwo pracy, życzcie mi szczęścia i wytrwałości, chociaż jedno jest pewne: auta nie sprzedam. Mimo tego, że od zakupu do dzisiaj zrobiłem nim może 1000 kilometrów, to każdy kilometr jazdy takim samochodem, sprawia przyjemność wynagradzającą cały trud. Ludzie często ukręcają sobie karki, spoglądając na przejeżdżające obok c124, podchodzą, zagadują. Coś niespotykanego.
W miarę postępu przeprowadzanych prac będę wrzucał coś nowego w tym temacie. Zrobię też jakieś zdjęcia, bo żadnych ładnych fotografii nie mam, a te latem w słońcu robił jeszcze poprzedni właściciel.