"I'm back Babe!"
Tym cytatem pragnę się przywitać po kilkuletniej przerwie. Niestety, W201, której dotyczy ten temat, zakończyła żywot na Skodzie Fabii, której to kierowca zapragnął "zdążyć". Nie zdążył. W201 zmarła bez prób reanimacji, niestety podłużnice były przestawione do tego stopnia, że nie opłacało się już tego prostować, ani tym bardziej spawać. Moja radość jest tylko taka, że i tak wyglądała dużo lepiej niż Fabia, no i sama wjechała na lawetę - Skoda musiała być wleczona. Mogło to wynikać z faktu braku koła (razem z mcpersonem i wahaczem z jakąś wyrwaną blachą), ale pewności nie mam
W każdym razie po kilku latach nieudanych eksperymentów z tak zwaną "nowoczesną motoryzacją" kilku niemieckich marek utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że ta cała "nowoczesna motoryzacja" to nie moja bajka.
I w związku z tym chciałbym Wam zaprezentować moją nową partnerkę życia:
W stosownym czasie założę odpowiedni temat, w tej chwili powiem tak:
"Dobrze być znowu w domu".