Zakupiłem w mienioną sobotę mojego pierwszego w124.
Jak w temacie 2.6 w automacie z 88 roku
Autko bardzo mi się spodobało, zawsze lubiłem Gwiazdowozy a to chyba ostatni z tych prawdziwych
Niestety atuko nie jest bez wad:( A najgorsza to spalanie. Na razie jazda miejska, dostojnie, nie stałem w korkach. Pierwsze tankowanie 20, drugie 22 a trzecie 19.
Dodam, że dwa pierwsze tankowania auto jechało prawie samo... tzn walnięty jest chyba silniczek krokowy (o ile to jest on, oznaczyłem strzałką na zdjęciu poniżej)
Teraz jest odłączony, bo jak był podłączony to auto samo z siebie potrafiło się na gazie rozpędzać do 70-80 km/h, utrudniało zatrzymywanie się. W trasie byłby fajny tempomat ale bez jaj tak być nie może więc go odłączyłem i poszukuje na allegro i złomie Na benzynie też źle działał ale nie aż tak na gazie. Jadąc na benzynie po puszczeniu gazu auto ciągnęło jeszcze średnio przez 10 sek.
Zauważyłem, że waga nie zamykała się w tym czasie tylko była luka około 1mm. Po odłączeniu krokowca zamyka się ok ( to tylko rozwiązanie chwilowe)
Auto na gazie jeździ płynnie, dobrze przyspiesza, nie widzę dużej różnicy gaz/benzyna. Ale to spalanie ? Na benzynie nie sprawdzałem bo jestem chwilowo bezrobotny:P
W aucie po zakupie zmieniłem olej, filtr oleju, gazu, powietrza, olej w skrzyni oraz w moście (który dalej gwiżdże) oraz świece( zalecane NGK wedle książki nie jakieś pod LPG)
Pytanie teraz do Was. Ile kosztuje taki krokowiec? Dostanę nowy czy szukać na złomie? A może go zdemontować i można go wyczyścić itp i to pomoże?
Druga sprawa to regulacja KE Jetronica... Czy ma wpływ na spalanie gazu?
Ile fachowcy biorą za regulację KE ? Czy możecie polecić kogoś w trójmieście?
Użytkownik Intruder edytował ten post 11 lutego 2012 - 00:31