Skocz do zawartości




- - - - -

Bardzo wysokie spalanie.


37 odpowiedzi w tym temacie

#31 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 19 września 2009 - 10:17

Zależy to też od przebiegu -głównie od niego. Wówczas środowisko dla gum jest właśnie niekorzystne -chemia i temperatury zmienne(zimą zwłaszcza). Ja gaz montowałem -tu parownik mam w zasadzie nówkę, gdyż co jakiś czas zaglądam do niego pro forma. W Audi(KE-jet) gaz jest od....chyba 8lat, a u mnie od 5 z hakiem. Tam parownik jak zawaliło syfem w końcu to były niektóre z wymienionych objawów(resztę dodaje z innych aut):
-kleiło zworki elektromagnetyczne czasem uniemożliwiając laikowi, a utrudniając komuś obeznanemu rozruch
-trudności duże z regulacją, jej nieobliczalność tzn. kaprysiła instalacja cały czas i co chwila wymagała regulacji
-wzrost zużycia gazu
-zmiany w osiągach na gorsze
-szarpanie przy tzw.przejściu czyli po wyjściu z wolnych obrotów zaraz
-gaśnięcie auta
-dość niezłym wskaźnikiem jest duża różnica pracy na LPG przy silniku zimnym i rozgrzanym, w skrajnym przypadku zimny silnik nie chce pracować na LPG, gorący chodzi ok.
-mimo niezłych osiągów auto może "szatkować" czyli popierdywać na wolnych i wyższych obrotach.

Oczywiście objawy te mogą oznaczać inne usterki ale co ja poradzę, że brak gazu w butli i brak świec w silniku dają ten sam efekt wynikowo -nie odpala? ;-)
Brak stolca w parowniku(czyli po odkręceniu otworu spływowego, "odbytu", na dole parownika nic nie płynie...bueee) nie oznacza, że jest on w środku "o rany jaki czysty". 3 lata zakładając, że jeździsz 15 tkm rocznie oznacza "czas zajrzeć". Przynajmniej ja bym nie czekał....

Podstawa gaźnika? Jak pęknięta to bezwzględnie do wymiany, żadne tam klejenie, bo to się mści potem -koszt ok.80-150 PLN zależy gdzie itp. To jest to co zawsze powtarzam -silnik na benie niesprawny(np. kalosz w KE, podstawa gaźnika jak u Ciebie), a szuka się winy w LPG, bo "musi" być winne -MB bez LPG podobno się wcale nie psuje.... :?:



#32 Offline   yanosik


  • Postów: 43
  • Na forum od: 18 gru 2008
  • Miejscowość: Żnin

Napisano 21 września 2009 - 21:13

Tylko, czy jest sens kupować zestaw naprawczy za 90-95 zł, kiedy można dostać nowy reduktor za ok 200 zł ???
Ja mam w swoim aucie reduktor ELPIGAZ VEGA, który nówka kosztuje 213 zł z przesyłką - tylko czy to ogromne zużycie gazu jest spowodowane przez reduktor - oto jest zagwozdka :roll:

#33 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 02 października 2009 - 15:46

Odświeżę nieco temat. Mój mercedes pali średnio 11,5 litra gazu ( 2,3 automat, sedan ), czy to norma czy zbyt dużo?

#34 Offline   yanosik


  • Postów: 43
  • Na forum od: 18 gru 2008
  • Miejscowość: Żnin

Napisano 05 października 2009 - 11:32

a_szuwar napisał:

Mój mercedes pali średnio 11,5 litra gazu ( 2,3 automat, sedan ), czy to norma czy zbyt dużo?

Mógłbyś nie wkurzać ludzi :D ??? U mnie ostatnio wyszło 27 l/100 :/ , więc to co napisałeś, bardziej zabrzmiało jak przechwałka, niż pytanie :hmm:
A tak na poważnie, to mniej już może palić chyba tylko zagazowany DajEwoo Tico :hmm:

P.S. Teraz właśnie sprawdzam spalanie na benzynie. Do pustego zbiornika nalałem dokładnie 10 l wachy - zobaczymy ile przejedzie!!! Jak będzie w normie, to wymieniam reduktor, bo po jego stronie widzę praktycznie winę!!!

#35 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 05 października 2009 - 21:29

yanosik , oczywiście wiem, że to stosunkowo nie duże spalanie w porównaniu z Twoim :) W ogóle mam wrażenie, że u Ciebie gaz musi gdzieś uciekać bokiem. Reduktor wymień jak najszybciej i nie zastanawiaj się. Jeśli chodzi o zużycie w moim :pig: to ja nie jestem zadowolony. Myślę, że średnia miasto-trasa nie powinna przekroczyć 10,5l/100km. A jeżdżę spokojnie: miasto- lekka noga, trasa- do 110km/h :P

#36 Offline   fiedik


  • Postów: 8
  • Na forum od: 22 wrz 2009
  • Miejscowość: Lublin

Napisano 30 października 2009 - 00:22

Ponowię pytanie kolegi yanosika: czy jest sens kupować zestaw naprawczy za 90-95 zł, kiedy można dostać nowy reduktor za ok 200 zł ???
Też mam ten dylemat, na zimnym silniku mietek gaśnie mi na wolnych obrotach. Muszę kombinować naciskając jednocześnie gaz i hamulec żeby nie zgasł na środku skrzyżowania... Więc parownik musi być nieźle zapaciany...

#37 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 30 października 2009 - 20:02

fiedik napisał:

Ponowię pytanie kolegi yanosika: czy jest sens kupować zestaw naprawczy za 90-95 zł, kiedy można dostać nowy reduktor za ok 200 zł ???
A czy jest sens kupować w124 za 10k do lakierowania, czy kupić za 13k polakierowane? :star: . Z tej samej półki pytanie...O sensowność wydatków własnej kasy musisz zapytać...sam siebie. Ja mając świadomość, że sam przełożę bez męki bebechy kupuję zestaw naprawczy. Jakbym trafił za ok.70 więcej lepszy parownik to bym brał(jak nowy). Ale nie daję sobie zakładać LPG z niewystarczającym parownikiem więc...Nie umiesz przełożyć gumek -zapłacisz za to i za regulację, umiesz -zapłacisz za gumki, wysyłkę i sam wyregulujesz. Po zmianie parownika też trzeba regulować. A na weekend zostanie Ci stówka. Dla wielu ludzi to wymierna część wypłaty, a zresztą zestawy naprawcze rzadko kosztują setkę. Raczej do tych spotykanych najczęściej parowników zamykasz się w ok.60-80 PLN.
A właśnie dziś zajrzałem do parownika w BMW e34 2000ccm 24v. I...po dokładnym wyczyszczeniu wszystko gra -nic nie musiałem wymieniać, choć kiedyś na bank do tego dojdzie. Więc jak potrafisz zajrzeć, wyczyścić i nie zepsuć....czasem to wystarczy.

#38 Offline   yanosik


  • Postów: 43
  • Na forum od: 18 gru 2008
  • Miejscowość: Żnin

Napisano 02 listopada 2009 - 22:00

kloss72, a ja wyliczyłem to tak:
Kupiłen NOWY reduktor - spalanie spadło mi w granicach o 7-10 l/100km, więc koszt reduktora zwróci mi się po przejechaniu 1000-1400 km, przy cenie gazu ok 2 zł/l, czyli po ok. 3 tygodniach, a po ich przejechaniu będę miał co tydzień ok 70-80 zł w kieszeni "na weekend" ;-) , a mam NOWY reduktor i spokój (przy moim kręceniu kilometrów) na przynajmniej 2 lata.
A cała moja robocizna sprowadziła się do przekręcenia 1 śruby, 3 wężyków, 1 rurki i podłączeniu 2 kabelków (nie licząc "pracy" miernikem w celu ustalenia biegunowości +/- elektrozaworu)
...ale wybór, jak zawsze, należy do ciebie ;-)








Podobne tematy Zwiń