11 odpowiedzi w tym temacie

[bastq]

Majsterus, wbrew pozorom jest to, poza wartością sentymentalną, całkiemm przydatne.
Sam jestem tego przykładem, gdzie mój Mercedes jest właśnie z polskiego salonu. Ta wiedza, wraz z kontaktem z drugim właścicielem, oszczędziła mi sporo pracy i pieniędzy. Otóż jestem na etapie regulacji ke-jetronica i z pomocą Sawyera w pewnym momencie doszliśmy, że pół części w układzie się nie zgadza z vinem. Telefon i pogrzebanie w temacie rozwiązało wątpliwości. Auto, mimo, że powinno mieć katalizator, to już w 2000r go nie miało i wcześniej też nie. Okazało się, że auto było składane w salonie Zasady i fabrycznie wyszedł taki "cudak".
Tak czy siak oszczędziło mi to sporo pracy oraz pieniędzy, bo bez tego pewnie zacząłbym wymieniać pół układu, myśląc, że coś było rzeźbione.

Tak apropo tematu. Planuje zadzwonić i trochę popytać u Zasady o udostępnienie jakiś papierów odnośnie tego jak auto faktycznie wyszło z fabryki. Zapewne mają takie dokumenty zarchiwizowane.
Wiele firm właśnie umożliwia dostęp do takich dokumentów dla obecnych właścicieli staruszków, być może Zasada też coś takiego ma. Ma ktoś jakieś doświadczenie w tym temacie?

[Polak]

We wczesnych latach 90 nowymi Mercedesami często jeździła polska mafia. Szczególnie upodobali sobie tę markę i być może ktoś posiada teraz w140, którym jeździł Persching czy Masa. Choć nie były rejestrowane na nich, często kupowali u Owczarka lub Zasady w Warszawie.