125 odpowiedzi w tym temacie

[majsterus]

Same sukcesy

[maciejd]

Użytkownik klisza dnia 06 października 2016 - 13:24 napisał

Sam mam drugie auto - Renault - i jakoś się nie psuje i wszystko z nim OK (chociaż faceta który zaprojektował proces wymiany żarówek bym powiesił za jaja).

Ja też mam. Nawet dwa fordy i dwa renault. Co więcej, tymi francuskimi padakami jeżdżę "od zawsze" i 3 ostatnie kupowałem nowe. Dopiero dałem ciała, nie? Np. nowa Laguna II, królowa lawet... w tej cenie można sobie było kupić kilka czy kilkanaście golfów dwójek czy co tam miało już te nieśmiertelne, jedyne w swoim rodzaju pompowtryski A ile straciła na wartości... w "męskie przyrodzenie", że tak obrazowo powiem.

Jednego Transita mam też TDCi i jest to taki sam silnik jak w Mondeo. Ojejku. Ja nie mogę. Jak się układ wtryskowy zjedzie, to trzeba będzie wymienić wtryskiwacze i pewnie pompę dać do regeneracji, bo to się robi parami. Ojejku. Przeca to kosztować będzie tyle, co wynosi statystyczna wartość samochodu sprzedawanego/kupowanego w Polsce!! Łomatkoświętaodkomonrejli. Se zrobić układ wtryskowy zamiast kupić inne auto. To tak trochę na zasadzie: matka, będziem dzisiaj myć dzieci, czy robimy nowe?

Jak momentami wpieniają mnie kontrowersyjne komentarze Wojtka, to tutaj jednak chyba troszkę jest przesadzone z katastroficznymi opiniami na temat jego wyboru.

Użytkownik maciejd edytował ten post 17 października 2016 - 13:01

[majsterus]

Prawda jest tak jednak taka, że na 200kkm powoli umiera, a przy 250 kkm to ford to trup.

[maciejd]

Użytkownik majsterus dnia 17 października 2016 - 20:04 napisał

Prawda jest tak jednak taka, że na 200kkm powoli umiera, a przy 250 kkm to ford to trup.

To straszne. Ale nikomu poza tym nic się nie stało?

[Prox]

Na pewno licznik przekrecony w przod.

[w0jta5]

Świt żywych trupów

Wiecie, realne 250kkm, a "polskie" 250kkm to jest różnica

[carl00s]

Śruby mocujące zegary - bylo nerwowo...

[maciejd]

Użytkownik Prox dnia 18 października 2016 - 07:55 napisał

Na pewno licznik przekrecony w przod.

Żebyś wiedział. Zmieniałem zegary na wersję w obrotomierzem przy 480 tysiącach, te kupione były na nieco ponad 200. Trzeba było do przodu kręcić

Użytkownik w0jta5 dnia 18 października 2016 - 08:28 napisał

Wiecie, realne 250kkm, a "polskie" 250kkm to jest różnica

Ta sztuka przez pierwsze 11 miesięcy swojego życia przelatała w DE około 180 tysięcy (tak, wiem, był używany). Potem przez kolejne 8 lat w PL jakieś 300 koła po budowach. Dwa lata stał w krzakach, do póki go nie przygarnąłem. Ostatnie 50 tysięcy i 8 lat to emerytura jako przydomowy osiołek i transport modeli na wystawy (głównie DE, DK). W tej chwili ma więcej nalotu, fotka jest z 2014 roku z września.

Dowód, że 2 lata temu działał jeszcze - pierwsze i ostatnie 2 minuty filmu. Dla dociekliwych - tak, puszcza wielobarwnego kopcia, dlatego wymieniłem wtryskiwacze a uszczelniacze zaworów czekają na wymianę w tej kompletnej ruinie

https://www.youtube....h?v=cRrKzQ-yyZ8

Użytkownik carl00s dnia 18 października 2016 - 08:30 napisał

Śruby mocujące zegary - bylo nerwowo...

Hehe, nie wiem ile razy odkręcane. Dużo Nie zawsze był krótki wkrętak pod ręką, wiec precyzja umiarkowana

[majsterus]

Tutaj chodzi o samochód osobowy, pokaż mi focusa, fiestę, czy mondeo który wytrzyma 250kkm bez dotykania osprzętu silnika?

Kiedyś miałem takie mondeo na tydzień jako zastępcze 1.8benz. Non-stop pedal gazu w podłodze Fruwał dosłownie. Ale prowadził się o niebo lepiej niż focus. Czuć było to auto.

[pawel14b3]

Maciej zaraz zaraz pokazałeś starego dobrego tranzystora którego dźwięk poznam nawet na mocnej dyskotece. Osobiście jeździłem takim z przebiegiem 2milinów bez remontu silnika. Skrzynia trochę wyła