Witam,
Długo mi się zeszło, żeby coś napisać, ale chciałem zrobić chociaż 'minimum' przy aucie, żeby mnie oczy nie bolały po dodaniu tutaj zdjęć
Auto kupione przeze mnie prawie rok temu, w marcu 2017r., sprowadzone 3-4 lata wcześniej do Polski ze Szwajcarii przez tutejszego forumowicza.
Zawsze marzyłem o C124, ale że coraz trudniej było (i jest) o zdrowy egzemplarz kupety, a rodzina 2+1, więc bardzo ładnym egzemplarzem W124 nie mogłem pogardzić
Egzemplarz bardzo ładnie utrzymany, silnik suchutki. Wszystko pracuje jak należy
Auto zasilane LPG. Praktycznie na całości oryginalny lakier.
Jak każdy widzi, jest to druga seria, nowy silnik - stara buda.
Przelotu ma aktualnie 230000km, potwierdzone papierami i w sumie to bez papierów też na tyle wygląda
Zrobiłem od marca zeszłego roku trochę rzeczy, głównie zawieszenie. Okazało się, że większość tulei, gumowych elementów itp. była jeszcze od 'nowości'. Wymienione sprężyny z przodu (na zdjęciach jeszcze przed wymianą sprężyn, trochę niżej z przodu, teraz stoi prosto jak z fabryki).
W sumie to sam nie wiem co pisać...
Autko używane weekendowo na dalsze trasy 'do dziadków' lub na urlopowe wyjazdy. Jeździ się po prostu pięknie Sora, nie jeździ tylko płynie
Zapas mocy jest baaardzo duży, aż sam byłem zdziwiony. Przez te prawie 25 lat wygląda, jakby żaden z prawie 200 kucyków spod maski nie uciekł
Oczywiście nie pozwólmy, aby plusy przesłoniły nam minusy
Trzeba zrobić kilka rzeczy, ale wszystko w swoim czasie i nie są to rzeczy w stylu "jak nie zrobię progów to złamie się w pół" Kosmetyka. To dobre słowo. I nie kosmetyka w znaczeniu 'handlarska' kosmetyka
Jak mi coś wpadnie do głowy, albo najdzie wena do pisania to coś wrzucę. Od czegoś musiałem zacząć, żeby w ogóle coś napisać i się pochwalić
P.S. Chciałbym też serdecznie podziękować forumowiczowi inutile za wiele godzin poświęconych na dyskusje na temat różnych egzemplarzy i pomoc przy wyborze auta dzięki Jacek
Pozdro,
Jacek
0
[W124] Jajcarnia 2.8E 1993
Rozpoczęty przez Jajcarnia, sty 13 2018 22:25
18 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 13 stycznia 2018 - 22:25
#2
Napisano 28 maja 2018 - 18:15
Autko świeżo po przeglądzie rocznym.
Wymieniony olej na Motul x-cess 5W40, płyn chłodniczy, olej w moście, oczywiście filtry też.
Przy okazji jakieś pierdoły w zawieszeniu też wymienione na nowe.
Czekam aż znajdą się porządne poduszki pod silnik to też się wymieni, bo póki co to drugi raz trafiają się chinole lekkie jak piórko, więc nie było sensu wymieniać
Teraz czas poszukać lakiernika, żeby ogarnął punktowe wykwity rudej #$@&+#, może uda się znaleźć kogoś rzetelnego
Nie pozostaje nic innego jak tankować i jeździć. Cudo
Wymieniony olej na Motul x-cess 5W40, płyn chłodniczy, olej w moście, oczywiście filtry też.
Przy okazji jakieś pierdoły w zawieszeniu też wymienione na nowe.
Czekam aż znajdą się porządne poduszki pod silnik to też się wymieni, bo póki co to drugi raz trafiają się chinole lekkie jak piórko, więc nie było sensu wymieniać
Teraz czas poszukać lakiernika, żeby ogarnął punktowe wykwity rudej #$@&+#, może uda się znaleźć kogoś rzetelnego
Nie pozostaje nic innego jak tankować i jeździć. Cudo
Użytkownik Jajcarnia edytował ten post 28 maja 2018 - 18:16
#3
Napisano 28 maja 2018 - 18:28
Jeżeli chodzi o lakiernika, to w samej Warszawie korzystam z usług firmy Auto Paint (na Prymasa Tysiąclecia, niedaleko dworca zachodniego).
Moje wozidło było bielone poza No cóż. Biorąc pod uwagę wszystko, to jest OK. Chociaż dużo dystansu i zimnej krwi potrzeba. To jednak wydaje się prawdziwe dla większości zakładów blacharsko-lakierniczych.
Może jakiś mikrospocik?
Moje wozidło było bielone poza No cóż. Biorąc pod uwagę wszystko, to jest OK. Chociaż dużo dystansu i zimnej krwi potrzeba. To jednak wydaje się prawdziwe dla większości zakładów blacharsko-lakierniczych.
Może jakiś mikrospocik?
#4
Napisano 30 maja 2018 - 18:26
Pracuję na Sokołowskiej, więc na prymasa mi po drodze nawet. Chciałbym chociaż podjechać i zapytać co jak i za ile ?
Mikrospocik zawsze chętnie
Mikrospocik zawsze chętnie
#5
Napisano 30 maja 2018 - 19:46
Podjedź, rozmawiaj z szefem (taki wyższy, chyba łysy, około 40-45 lat). Ja malowałem tam Transita, było OK. Potem likwidowałem stłuczkę, było OK. Sympatycznie. Trochę chaotycznie, ale sumarycznie patrząc w porządku. Możesz się powołać na Macieja od Transita Euroline, nie wiem czy to pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi
Dam cynk jak się obrobię z bieżącymi rzeczami, to spocik zaczniemy organizować.
Dam cynk jak się obrobię z bieżącymi rzeczami, to spocik zaczniemy organizować.
#7
Napisano 07 sierpnia 2018 - 11:53
Właśnie odebrałem auto z grodziska od magika od automatów, do wymiany miałem niesławną listwę B2. Przy okazji serwis skrzyni. Podobno jest w super stanie, miło było słyszeć
Tak czy inaczej powoli będę się żegnał z autem, potrzebuje jednak jakiegoś kombi, na pewno młodszego
Cena wyjściowa 19000 PLN, do zrobienia mam aktualnie jeszcze falujące obroty, więc dopóki tego nie zrobię to cena do negocjacji
Tak czy inaczej powoli będę się żegnał z autem, potrzebuje jednak jakiegoś kombi, na pewno młodszego
Cena wyjściowa 19000 PLN, do zrobienia mam aktualnie jeszcze falujące obroty, więc dopóki tego nie zrobię to cena do negocjacji
#8
Napisano 29 sierpnia 2018 - 08:31
Auto wróciło od mechanika. Wymieniony przepływomierz, obroty stoją jak wcześniej, wszystko git.
Wcześniej sam wymieniałem przepływomierz, ale musiałem dostać jakiś felerny egzemplarz, bo po wymianie nic się nie zmieniło.
Przy okazji wymienione odmy oraz uszczelka pod kolektorem ssącym, bo podobno w dwóch miejscach były małe przedmuchy.
Teraz to już sam nie wiem czy sprzedawać czy jeździć
Tylko mojej Żonie nie mówicie o moich wahaniach...
Wcześniej sam wymieniałem przepływomierz, ale musiałem dostać jakiś felerny egzemplarz, bo po wymianie nic się nie zmieniło.
Przy okazji wymienione odmy oraz uszczelka pod kolektorem ssącym, bo podobno w dwóch miejscach były małe przedmuchy.
Teraz to już sam nie wiem czy sprzedawać czy jeździć
Tylko mojej Żonie nie mówicie o moich wahaniach...
#9
Napisano 29 sierpnia 2018 - 10:55
Jeździć
Ogarnąłeś wóz, to po co sprzedawać? By kupić kolejny wymagający ogarnięcia?
Ogarnąłeś wóz, to po co sprzedawać? By kupić kolejny wymagający ogarnięcia?
#10
Napisano 29 sierpnia 2018 - 11:03
Też jestem takiego samego zdania...Sprzedaż,potem kupisz i jak to przeważnie bywa,jest jeszcze więcej do zrobienia
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
[w124 E200 1993] kolizja rozrządu ? |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | krakerss |
|
||
[W124] Czarownica 2.2E 1993 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | Czarownica |
|
||
[W124]MarcinDB 220E 1993 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | MarcinDB |
|
||
[W124] Kolber E280 1993 |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | Kolber |
|
||
[W124] Filip02052000 2.2E 1993 "Krokodyl" |
Prezentacje - Galeria Mercedesów użytkowników forum | Filip02052000 |
|