13 odpowiedzi w tym temacie

[carl00s]

Rozkodowany VIN:
http://carinfo.kiev....su=w5e23oan-aqv

Tak szczerze kolego, to moim zdaniem ten grill to najmniejszy problem tego wozu. Mówisz o silniku, że jest żyleta - ale to akurat jest normą dla silników diesla w tych autkach, zazwyczaj to ostatnia rzecz, gdzie trzeba zaglądać. Tutaj natomiast cała reszta stanowi wyzwanie. Wspominasz o jakiejś tam kwocie gotówki - fajnie, ale powiedz, co obejmuje zakładany budżet?

[inutile]

Użytkownik czarekw201 dnia 20 kwietnia 2018 - 19:08 napisał

orginalnym przebiegiem 280 tys.

280000:32=8000/rok. W dieslu. Wierzysz w to? Jak na 280 tysi to wygląda na mocno zużyty.
Jak nie masz stosu papierów na potwierdzenie, to ten przebieg jest wyssany z palca, losowo wybranymi cyframi przy przestawianiu licznika wiertarką.

Użytkownik czarekw201 dnia 20 kwietnia 2018 - 19:08 napisał

Z miejsc w których jest ruda to jedyne miejsca na wkładnie lewarka.

Pobożne życzenia, znów będzie powtarzane w kółko - rdzy pod spodem nie widać, bo spód pokryty jest gumą. Zedrzyj ją to się dowiesz prawdy o swoim aucie.

Ja bym tego nie robił. Inwestycja w takie auto wg mnie jest bez sensu. Lej wachę i jeździj a potem popchaj taczkę do Afryki. A na chuchanie i dmuchanie - jak słusznie kolega podpowiada - kup dobrze rokującą bazę za 10000 i wtedy kombinuj.

[carl00s]

Ale kolega nie napisał, że auto ma 280kkm, tylko, że silnik ma tyle i ma to udokumentowane. Buda ma raczej więcej, bo widać na jednym ze zdjęć 3 z przodu. Z tym, że to w zasadzie nie ma znaczenia - sami wiecie, że 90% pereł forumowych, fejsbukowych i innych to skręcone z miliona zajazdy, a przecież wyglądają pięknie.
Mnie martwi co innego - mnie martwi to, czy kolega jest świadom ogromu pracy, który go czeka jeżeli zdecyduje się na remont. A praca ta za darmo nie jest - zmierzam do tego, że jeśli będzie zlecał prace, to ta zakładana dyszka wystarczy mu na ogarnięcie może blacharki, bo po samym przodzie widać, że będzie grubo.
A gdzie reszta?

[Kristoff]

Poprzedni właściciel który nie dbał nawet o drobiazgi typu mieszek lewarka i pokrętło nawiewu których brak i które kosztują grosze,tym bardziej nie inreresował się grubszymi sprawami typu sprzegło,zawieszenie,a z wymianą płynów też zapewno było tak samo.Bo jeśli nie stać na pierdoły za kilkanascie zł.to czy stać na komplet wachaczy na tył lub przód?
Kolega po dwóch postach przestał się udzielać prawdopodobnie ostatecznie przeglądajac na oczy że kupił nie rokujący na przyszłość zajechany egzemplarz.