35 odpowiedzi w tym temacie

[XM]

Użytkownik klata1981 dnia 21 czerwca 2013 - 07:18 napisał

Korzystałem, ale szybko się rozładowywała

No dobra, podnoszę cenę w stronę wyższej klasy słuchawkowej:

Użytkownik XM dnia 20 czerwca 2013 - 14:47 napisał

Natomiast dziwię się, że zawodowcy ciągle mówią o zawodowstwie, zamiast dać 5 8 dyszek

Czytam specyfikację i wychodzi, że czas czuwania to 5-10 dni (mniej istotne), a czas gadania 5-8 godzin. Nawet jak w rzeczywistości będzie połowa tego, to na cały dzień gadania starczy. W końcu telefon przy intensywnym dzwonieniu, też trza praktycznie co dzień naprądować.

No, ewentualnie można słuchawkę na kablu, choć fakt, że przy "kurierce" itp gdzie trzeba ciągle wysiadać, to można by się tylko zaplątać .

Albo można łatwo skompletować zestaw głośnomówiący, nawet z jakichś używek. Zestaw nawet radio wycisza, fajna sprawa. Minus taki, że przy braku klimy (otwarte okno), to się za bardzo nie pogada.
Po mojemu wszystko się da (i to z korzyścią dla siebie), tylko nie można się z góry uprzedzać do czegoś.

[piotrasta]

Cytat

Tylko jak w praktyce rozdzielić kodeks drogowy na "dla zawodowców" od "dla niedzielnych"?

no właśnie nie da się i ładują mandaty wszystkim. co do słuchawki bluetutch to słuchawka słuchawce nie równa i ucho uchowi (chyba coś źle odmieniłem przepraszam) nie równe i można mieć problem z wygodnym użytkowaniem słuchawki a zestaw głośnomuwiący super sprawa nawet najtańszy markowy zestaw bez podłączenia pod radio ktoś dzwoni a ty tylko ściszasz radio gałką lub co tam masz i gitara co do

Cytat

Minus taki, że przy braku klimy (otwarte okno)

to przytrzymujesz przycisk i szyba się zamyka no chyba że masz "elektrykę szyb ręczną" to kręcisz do góry korbką

[wojtek81]

Wrzucę swoje pięć groszy: słuchawka bluetooth, nawet najtańsza, jest 150 razy lepsza niż telefon przy uchu.
Sam stosuję i jestem wielkim zwolennikiem.
Druga sprawa - praktycznie wszystkie obecnie sprzedawane telefony mają w zestawie zestaw słuchawkowy. Fakt, że na sznurku, ale zestaw jako taki jest, i w sytuacji podbramkowej jest i tak lepszy niż telefon przy uchu. Testowane na zwierzętach wielokrotnie.
Trzecia sprawa - nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy widzę babeczkę w superspaśnym BMW X98 rozmawiającą przez telefon - nosz kurka, skoro ma 150 tysi na furę, to pięciu dych nie ma na bluetootha?
A może ma taki superspaśny smark-fołn za tysiąc pięćset, że nie potrafi obsłużyć?
Takim to bym mandaty wpierdzielał co każde światła, aż się, kurka, nauczy.

[GEORGE P.]

Nie gadajcie takich głupot Panowie, że trzymanie tel w ręku i rozmawianie nie wpływa na skupienie uwagi kierowcy. I może to być zawodowiec.
A właśnie i Zawodowcom się zdarza. Rutyna...

Niejednokrotnie przeprowadzono testy które wykazują, że rozmawianie przez tel trzymany w ręku tak samo upośledza naszą orientację podczas jazdy jak wypicie danej dawki alkoholu.I to jest prawda,
kto nie wierzy niech skoczy sobie na plac manewrowy i ogarnie go najpierw "na sucho" a później z tel. w ręku (i zmierzy stoperem czas manewru) życzę powodzenia.

Niech to będzie nawet 1% utraty skupienia na drodze - może przez ten 1% skończyć tragicznie. A pamiętaj nie jesteś sam na drodze, są inni,... i jeszcze wiozą dzieci.

Kup tego Bluta za parę złotych i gadaj do woli.
Jak nie masz tych 50zł to zawsze możesz się zatrzymać i oddzwonić...

[pawel14b3]

Użytkownik wojtek81 dnia 22 czerwca 2013 - 17:55 napisał

BMW X98 rozmawiającą przez telefon - nosz kurka, skoro ma 150 tysi na furę, to pięciu dych nie ma na bluetootha?

pewnie zestaw jest wbudowany w aucie , ale nikt "ofiary" technologi nie wyedukował z obsługi

Panowie przecież teraz większość tel ma opcje głośnego gadania. Spędzam "na telefonie" kilka godzin dziennie i bez tej opcji ucho padłoby z braku tlenu.