138 odpowiedzi w tym temacie

[andrzejrz]

Są inne.Do przodu sprężyny mają większą średnicę 10mm.

[brajtas]

Użytkownik elspasoo dnia 17 kwietnia 2019 - 21:31 napisał

Patrząc na katalog i załączone pdf-y powinienem mieć Eibach E2505-140 (-35/-35), są inne naciski na osie

Sorry nie zauważyłem, że jesteś użytkownikiem W124 a nie W201.
Generalnie z gumami to zależy jaki efekt chcesz osiągnąć, jeśli to nie ma być max. gleba jak się tylko da (czyli żeby opony nie ocierały o błotniki) to zostaw gumy, które masz aktualnie, skup się na przednich sprężynach bo do ich wymiany trzeba mieć ściągacz (specjalny ściągacz tzn.zupełnie inny niż ten do sprężyn montowanych w Macphersonach) więc lepiej go pożyczyć od kogoś (lub kupić) i wymienić sobie sprężyny samemu i dopasować wysokość przodu (zazwyczaj dopiero podczas jazdy próbnej po wybojach, kręcąc kierownicą mocno w obie strony można stwierdzić czy koła o coś ocierają czy nie) a potem dopiero wymieniaj sprężyny i dopasuj wysokość tyłu (na tył ściągacz nie jest potrzebny wystarczy podnośnik żaba).

Użytkownik brajtas edytował ten post 19 kwietnia 2019 - 11:47

[Lukasz1990Orange]

Panowie noszę się z zamiarem kupna sprezyn obniżających. Wszędzie widzę w necie w sumie tylko -40mm max. Często tu na forum piszecie o -45/-45mm .
Czy to jakiś powielający się błąd i tak na prawdę chodzi o -40/-40 czy ja tak kiepsko szukam w necie? Może ktoś podesłać link do -45/-45 jeśli istnieją?

Moja wersja silnikowa to 2.0E

Znalazłem coś takiego
https://allegro.pl/o...source=facebook

-45/-45 ale w opisie że pod silniki 2.5 i 2.3
Podejdzie to do mojego? Ktoś cos doradzi?

Jeśli będzie można to wsadzić to pewnie nie na oponie fabrycznych rozmiarów prawda?

Użytkownik Lukasz1990Orange edytował ten post 01 listopada 2020 - 21:25

[w0jta5]

Nie śledzę rynku sprężyn, ale kiedyś było trochę firm które oferowały 40/40 lub 45/45. Osobiście polecę Ci kupić jakiś markowy produkt - Eibach H&R itp
Do 1.8E, 2.0E, 2.3E i 2.0D są chyba jednakowe pakiety sprężyn.

Ale sprężyny to początek przygody. Trzeba wymienić amortyzatory, odboje na niższe, ustawić geo - które mało kto chce już ustawiać... No i przód zacznie płużyć w krytycznych sytuacjach

Użytkownik Lukasz1990Orange dnia 01 listopada 2020 - 21:14 napisał

Jeśli będzie można to wsadzić to pewnie nie na oponie fabrycznych rozmiarów prawda?

Najprościej pójść w Sportline czyli 205/55R15, ale to już zależy od felgi, jak siądzie obniżenie - bo deklaracje producentów sprężyn nie są pewnikiem.

[tato81]

Użytkownik w0jta5 dnia 10 listopada 2020 - 08:18 napisał

....Ale sprężyny to początek przygody. Trzeba wymienić amortyzatory, odboje na niższe, ustawić geo - które mało kto chce już ustawiać... ....

No własnie. Jak to jest. Faktycznie nie da się wsadzić samych sprężyn? Ciągnie to konieczność zmiany amorów itd.? Chciałem kupić kiedyś sprężyny sportline, ale mi odradzono że koniecznie będę musiał wymienić też amortyzatory. Prawda to? A jak to jest z tymi gumowymi podkładkami sprężyn? Chodzi o tą ilość cycków. Rozumiem że mogę ją wymienić bez ingerencji w wymianę innych części? Wiem że obniży to auto nieznacznie, ale zawsze coś. Trochę już o tym było na forum. Tu jedyne koszty to zakup gum, robota, plus geometria? Dobrze myślę - po wymianie gum geometrię robię czy nie?

[w0jta5]

Co do Sportline, to fabryczne obniżenie to 22 mm. Fabryczne amortyzatory to zniosą. Amortyzatory z Sportline są trochę sztywniejsze od serii.
Ale czy teraz kupisz fabryczne sprężyny sportline w normalnej kasie? Wątpię.


Jak masz ściągacz do sprężyn z centralną śrubą, to osobiście robiłbym zmianę gum nad sprężynami bez ustawiania geo. Przy rozpinaniu zawieszenia przedniego nie ustawisz identycznie fasolek.

[elspasoo]

Nie ma obowiązku zmiany amortyzatorów, tyle że poprawia to istotnie "komfort" i prowadzenie - - krótszy skok i inna charakterystyka. Po obniżeniu, z tyłu bez camber'a będzie negatyw. W moim W124 mam Eibach -35, najniższe gumy 8mm , nowe amorki Sachs od wersji Sportline, odboje i całe nowe zawieszenie. Prowadzi się teraz zupełnie inaczej, na pewno nie jak tapczan.

[w0jta5]

Użytkownik elspasoo dnia 10 listopada 2020 - 22:41 napisał

Nie ma obowiązku zmiany amortyzatorów, tyle że poprawia to istotnie "komfort" i prowadzenie - - krótszy skok i inna charakterystyka.

Niestety nie do końca. Przy obniżeniu zawieszenia zakres pracy seryjnego amortyzatora się zmienia zakres pracy i jest po prostu "za długi".

A że amortyzatory są drogie, to się jeździ na seryjnych lub chińczykach, i mówi się że jest ok.
Poza tym nie ma na rynku komfortowego krótkiego amortyzatora

[elspasoo]

Oczywiście , że chodzi tylko o kasę i lepiej jest zastosować właściwy amortyzator, dlatego takie mam.
Komfort między zwykłym zawiasem na 15", a obecnym obniżonym na 17"jest gorszy ,ale nie jakoś dramatycznie. Robiłem tym autem trasę po 400km na raz i nie męczy tak abym miał dość,a na sudeckich serpentynach nawet powiedział bym , że sprawował się genialnie. Byłem naprawdę mile zaskoczony, do tej układanki nie pasował ślamazarny automat i nieprecyzyjny układ kierowniczy. Na pewno nie chciał bym znów fabrycznego zestawu. To też jest trochę indywidualna sprawa. Umówmy się też , że są bardziej komfortowe auta niż W124, jak komuś bardzo zależy na komforcie, lepiej kupić w210 czy w211.

Użytkownik elspasoo edytował ten post 12 listopada 2020 - 14:12

[Lukasz1990Orange]

Dzięki za garść przydatnych informacji.
Jeszcze nie wiem do końca na co się zdecyduje - muszę na spokojnie pomyśleć - i wrzucę na forum co i jak wyszło .

Pozdrawiam,