Rano odpalam auto ładnie pieknie od pierwszego (na zimnym czy tez na ciepłym, z tym nie ma problemów) obroty wzrastaja po wyrzej 1tys , po chwili spadaja na 850tys, wrzucam 1-bieg ruszam , rozpedzam auto do 2tys obrotów wrzucam 2-bieg i znów do 2tys a nawet do 2,5tys obrotów i gdy przytrzymam na tych parametrach czuje jak mi autem zaczyna poszarpywac gdzies w tych granicach,czasem nawet na 3tys (odczucia braku paliwa,dławienie sie),ale jak depne to odrazu wyrywa do przodu!! Na poczatku zwróciłem uwage na temperature silnika jak zimny to dławi jak przegonie go tak z 300m i troche temperatury załapie niby przestaje sie dławic ,nawet jakbym miał go z rana odpalic i od 1-biegu rura wkreca sie na obroty na kazdym biegu ,(tylko gorzej wtedy ze zmiano biegów bo prawdopodobnie wysprzeglik padł i jak za duze obroty to nie bardzo chce wypluc bieg ale to na tygodniu idzie do zrobienia) .. Dzis zauwarzyłem jeszcze ze na rozgrzanym zaczoł minimalnie falowac (850tys i spada na 750tys i powrót i tak cały czas sobie pracuje).. Dodam ze nie gaśnie ani na zimnym jak i rowniez na ciepłym silniku,nie ma duzych falowan typu 1,5-2 tys i spadku rzedu 500tys.
Wymieniłem pompe paliwa,razem z filtrem paliwa ale to juz z 3tys km temu.
Swiece oryginał,kable Beru - 3 dni temu, nie wybłyskałem zadnych błedów za pomoca diody. Było tylko 1-błysniecie (czyli brak blędów)nie wiem co go moze bolec!! Jezeli ktos miał cos podobnego lub wie za co mniej wiecej sie zabrac chetnie przygarne troche wiadomosci
P.S chyba zeby filtr powietrza taka robote robił?? Pisze dlatego ze aktualnie jezdze teraz na "FILTRONIE" a z tego co zauwarzyłem jest troche luzny w obudowie. Pozdrawiam Łukasz
Użytkownik w0jta5 edytował ten post 19 lutego 2015 - 07:59