102 odpowiedzi w tym temacie

[XperT]

Tak wyglądają ori rury dolotu które w ASO są już nie dostępne:


Z tego co się orientuje to te co wkleił bydle jeszcze jakiś czas temu były dostępne w ASO.

Auto fajne jako baza aczkolwiek kupa pracy i kasy do zainwestowania. Najpierw do wymiany kopułki wraz z palcami, kable zapłonowe i świece. Następnie trzeba sprawdzić wyciągnięcie łańcucha rozrządu i jeśli nie był wymieniany to zapewne będzie trzeba to zrobić. Na liczniku masz 132tyś mil czyli ok 220tyś km możliwe że jeszcze nie będzie hałasował ale dla świętego spokoju bym tam zajrzał, a będzie okazja bo na pewno do wymiany uszczelniacze wałków rozrządu i pasta pod elektromagnesami. Ogólnie całe uszczelnienie silnika wymaga przeglądu bo wiek i temperatura tego silnika z elementów gumowych robi plastik. Następnie trzeba wymienić wszystkie odmy pod filtrem powietrza dostępne tylko w ASO. No i tak jak wyżej piszą na 100% będzie rdza więc to od Ciebie zależy czy najpierw ogarnięcie silnika czy robota dla blacharza i lakiernika Jak już wydasz worek siana na ogarnięcie wyżej wymienionych rzeczy to wtedy już masz z górki i możesz szykować kolejny worek siana na doprowadzenie wnętrza zawieszenia podwozia skrzyni i mostu do stanu wzorowego Z własnego doświadczenia wiem ,że przy m119 pakiet startowy to nie mały wydatek a z czasem funduszy trzeba coraz więcej, ale za to satysfakcja z jazdy baleronem z v8 wynagradza wydane pieniądze. No i od razu znajdź kogoś kto podłączy Ci auto pod Star Diagnosis bo w sterowniku na pewno znajdą się jakieś błędy. Życzę powodzenia i przede wszystkim wytrwałości ja już walczę dwa lata i mimo że efekty jakieś tam są to i tak wiem że do ideału droga jeszcze daleka

[bydle]

Jeszcze dodam ze wiazka silnika to tez pewnie juz na wykonczeniu bedzie.

[XperT]

No wiedziałem że o czymś zapomniałem... tak tak wiązka to na pierwszym miejscu do regeneracji i dopiero później diagnoza

[maciejd]

Użytkownik spokoemil dnia 21 listopada 2016 - 23:21 napisał

powiedz gdzie szukać zrobię fotorelację

Emil, na spokojnie. Byli już cwańsi cwaniacy. Troszkę pokory, bo doprowadzenie do ładu 400E420 bardzo niewiele różni się od doprowadzenia do ładu 500E500. Największa różnica jest w zakupie. Rzeczy, które Cię czekają w pierwszej kolejności są takie same lub na tym samym poziomie cenowym.
Jak na egzemplarz bez rdzy to jest podejrzanie dużo nalotu - od wydechu, przez kawałek wózka, który widać na zdjęciach po wnętrze ramki grilla, która cała jest rudą pokryta. Trzymam kciuki, aby newralgiczne miejsca były OK, ale warto to mimo wszystko sprawdzić i reagować możliwie szybko.
Nie ma znaczenia, czy to samochód z USA, Szwajcarii czy Japonii. Układ zapłonowy, wiązka górna i dolna silnika, zapewne rozrząd, gumy zawieszenia, widoczne początki korozji. Jak fura była katowana, to być może gumy wału napędowego. Wycieki wszelakie. Odmy silnika już wspomniane. Nie widzę specjalnego powodu, aby u Ciebie było dużo mniej albo dużo więcej pracy, niż przy innych.
Lista elementów do weryfikacji i naprawy/wymiany ma wiele pozycji i skreślenie trzech powoduje dopisanie czterech. I na tym zabawa polega.
Swoim przejechałem prawie nic (nie pamiętam stanu licznika, ale obstawiam 2-2,5 tysiąca km), ale już samo grzebanie przy furze daje radochę. O jeździe nie wspominam

Użytkownik bydle dnia 22 listopada 2016 - 11:25 napisał

Moje sa orygianlne i sa takie jak Ty opisujesz:
Watpie zeby ktokolwiek je wymienial bo auto bylo bezwypadkowe.
Chyba ze do E-klasy byly juz inne wkladane.

Nie sądzę, aby wypadek był powodem wymiany. Raczej starość materiału, po prostu się dematerializowały. Może ktoś je wymienił, samochód miałeś ze Szwecji, być może przy którymś przeglądzie wymienione zostały. Możesz sprawdzić, chyba rok i miesiąc produkcji części gdzieś tam jest wytłoczony. A może w poliftowych dawali już te nowe. Aż tak tego nie zgłębiałem

Użytkownik XperT dnia 22 listopada 2016 - 12:05 napisał

No wiedziałem że o czymś zapomniałem... tak tak wiązka to na pierwszym miejscu do regeneracji i dopiero później diagnoza

Raczej wiązka do naprawy, skasowanie baboli jak leci i diagnostyka. Czy się mylę?

Użytkownik maciejd edytował ten post 22 listopada 2016 - 12:38

[XperT]

Użytkownik maciejd dnia 22 listopada 2016 - 12:37 napisał

Raczej wiązka do naprawy, skasowanie baboli jak leci i diagnostyka. Czy się mylę?

No diagnostykę to można i od razu zrobić ale uszkodzona wiązka może pokazać cuda więc najpierw wiązka a potem gdybanie

[maciejd]

Użytkownik XperT dnia 22 listopada 2016 - 12:54 napisał

No diagnostykę to można i od razu zrobić ale uszkodzona wiązka może pokazać cuda więc najpierw wiązka a potem gdybanie

Nie no można. Tak samo jak można już teraz biteksem polecieć po podwoziu i nie będzie nic widać przez 2-3 lata
Już na FB widziałem taki projekt, jakiś warsztat na Śląsku chyba, czerwone 124. Cały spód jak leci siuwaksem na czarno. Po wszystkim. Silnik chyba szprajem na srebrno. Na zdjęciach się fajnie błyszczało, fakt. Na pytanie, dlaczego tak a nie inaczej usłyszałem, że klient sobie tak zażyczył.
No ok. Da się, da! Wiązkę można też na końcu robić

[LukeSkyWalker]

124 z V8 to właściwy kierunek, jednak "baza" mogłaby być lepsza. Mam nadzieje że jesteś świadomy ogromu pracy który Cię czeka i ilości kasy którą pochłonie ten projekt. Powodzenia i wytrwałości.

[maciejd]

Tydzień minął, ani się obejrzeć. Podziałałeś coś z rydwanem?

[bydle]

Chyba kolega się podlamal jak co uswiadomilismy że wcale nie jest tak kolorowo.

[pawel14b3]

Auto ze zdjęć nie warte więcej jak 15 tysi. Wydatki, aby był w miarę kolejne tyle na start i wszystko zależy od mechanika czy nie pójdą na marne, a od właściciela czy wyda je we właściwy sposób.
Zgubne marzenie o posiadaniu mercedesa którego się naprawi w wolnej chwili jak było to z 200d.
Realia są brutalne!!! Niestety zwykły rozrząd wiąże za sobą tyle innych wymian że 5 tysi to waciki