Skocz do zawartości




SL500 - silnik bez wymiany oleju


44 odpowiedzi w tym temacie

#41 Offline   pawel14b3


  • Postów: 3 479
  • Na forum od: 25 paź 2007
  • Miejscowość: Bielawa
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W220 S 500
  • Trzeci Mercedes:W140
  • Inne auto:dwa buty

Napisano 24 marca 2017 - 08:54

Tak w układzie korbowym po to sa zastosowane panewki żeby właśnie one się ścierały i dzięki nim właśnie nic się nie zaciera. Bez filmu olejowego panewki zatarłyby się w pewnie 15 minut. Niestety/stety one też nie sypią opiłkami.



#42 Offline   BubiTej


  • Postów: 80
  • Na forum od: 23 sty 2017
  • Miejscowość: Poznań
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 24 marca 2017 - 12:43

Czopy również ulegają zużyciu. Wpisz w Google: pomiary zużycia wału korbowego.

#43 Offline   pawel14b3


  • Postów: 3 479
  • Na forum od: 25 paź 2007
  • Miejscowość: Bielawa
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W220 S 500
  • Trzeci Mercedes:W140
  • Inne auto:dwa buty

Napisano 24 marca 2017 - 12:57

Tak zużywają się w polonezie, albo maluchu. Starsza technologia budowy silnika miała tak dobrane materiały, aby panewki nie wycierały wału. Nowa technologia to juz wielka niewiadoma i chemiczne hartowanie wału, plus tanie materiały, robią z silników jednorazówki i już szlif plus nad wymiar panewek jest niemożliwy. Chyba że właśnie pojawiają się opiłki i zerwany jest film olejowy wtedy powstają rysy na wale

Użytkownik pawel14b3 edytował ten post 24 marca 2017 - 13:23


#44 Offline   carl00s


  • Postów: 2 003
  • Na forum od: 22 lut 2009
  • Miejscowość: Koszalin
  • Mercedes:W201 1.8E - M102
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 24 marca 2017 - 22:29

BubiTej, to może od początku, bo może po prostu wyszło nieporozumienie.

Mi chodziło o to, że w toku normalnej eksploatacji silnika, podczas kontroli wzrokowej spuszczanego, z zachowaniem czasów inspekcji olejowej, oleju, nie masz szans na wyłapanie opiłków we frakcji tak dużej, żeby to zauważyć gołym okiem. Owszem, produkty zużycia ciernego mogą wystąpić, ale to są frakcje rzędu setek milimetra, niedostrzegalne. Owszem, zużycie następuje cały czas, ale skoro powiedzmy po pół miliona kilometrów masz szlif na pierwszy wymiar naprawczy, czyli zazwyczaj 0.5mm, a to nie znaczy, że tyle jest zużyte, tylko to jest granica umowna naprawy, a zużycie masz zazwyczaj połowę tego, a to z kolei znaczy, że w przebiegu dajmy 500000 kilometrów miałeś 50 wymian oleju, podczas których zużyłeś 250 mikronów materiału gładzi cylindra na ten przykład. Czyli wychodzi, że między wymianami oleju zużyłeś 5 mikronów powierzchni ciernej. I uwierz mi, nie zauważysz tego jako opiłki podczas normalnej eksploatacji.
A jeśli masz cylindry kryte alusilem lub nikasilem, to nie zauważysz tego w ogóle, nawet jeśli w misce masz magnes - ot, taka specyfika pokryć na bazie ceramiki lub metali nieżelaznych. Opiłki w nowoczesnych silnikach pojawiają się wtedy, kiedy powierzchnie czy to napawane, czy uzyskiwane za pomocą elektrolizy zakończą żywot i zaczyna się zużywać sam materiał np. tulei cylindra, czyli tak jak pisałem - w ostatniej fazie uszkodzeń. Mówimy o powierzchniach układu tłok - cylinder, ale to samo ma się z układem wał - łożyska główne. Czopy wałów nie są jakąś technologią kosmiczną, ale już panewki dolne łożysk głównych - typ sputter (najczęściej stosowane) nie dają opiłków praktycznie do samego końca - jeśli cokolwiek stanie się z układem smarowania, lub dojdzie do mechanicznego uszkodzenia napylanej warstwy - to taka panewka od ręki sieje opiłkami, żeby było śmieszniej, magnes ich nie złapie - tu znowu ich skład.... Jeśli nie ma uszkodzenia mechanicznego związanego z ciałem obcym lub zanikiem ciśnienia oleju - nie ma żadnych produktów jej zużycia, które można dostrzec w oleju.

O to mi chodziło. Można sobie owszem, przy każdej inspekcji olejowej rwać głowicę, wywalać panewki i wał na wierzch i mierzyć. Ale to wiadomo, może w silnikach do dragsterów jest uzasadnione. W cywilnym silniku nie ma to uzasadnienia, bo zużycie jest przewidywalne, a zdarzenia losowe jak uszkodzenie czegokolwiek i tak zazwyczaj kończy się zmianą silnika, a nie jego remontem.

#45 Offline   Ukaniu


  • Postów: 676
  • Na forum od: 30 maj 2007
  • Miejscowość: Jaktorów
  • Mercedes:W201 2.6 - M103
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:A8 D2 4,2

Napisano 24 kwietnia 2017 - 07:32

Zawsze można olej dać do analizy spektrograficznej. Zamierzona zawartość Fe, Sn, Al itd - to z czego silnik jest zrobiony da pojęcie o stopniu zużycia między wymianami. Dobrze mieć próbkę nowego oleju do porównania.








Podobne tematy Zwiń