Użytkownik jaszek7777 dnia 21 September 2017 - 14:46 napisał
Na mrozie po nocce? A gdzie ssanie?
Jaki olej zalany i kiedy zmieniany?
No on tak na ssaniu pracował, a ssanie działa, bo jak temperaturę złapie to słychać zmianę w pracy silnika. Olej nie wiem jaki zalany, bo zawsze ojciec kupuje (na pewno nie jakiś tani), a ja jadę wymieniać
Wymieniany w maju.
Użytkownik OSTRY2500 dnia 21 September 2017 - 19:54 napisał
Soczi jak będzie wykręcał wtryski to czemu nie sprawdzić kompresji ja bym był ciekaw kondycji silnika.
Wtryski już były wykręcane i regulowane jak pisałem wcześniej. Nie przyszło mi na myśl by sprawdzić kompresję. Jak będzie okazja znów wykręcić to sprawdzę albo kiedyś "przy okazji" sprawdzę.
Użytkownik jaszek7777 dnia 22 September 2017 - 12:32 napisał
Mnie to brzmi troszkę jak zapowietrzony układ. Wtedy podobnie wszystko gra i klekocze. Potem przyjrzałbym się zaworom/szklankom.
Na filmiku (gdzie jest ciepły) dochodzą jeszcze dźwięki z ulicy, więc jeśli chodzi o dźwięk to wyszedł totalny burdel
Szklanki sprawdziłem, bo "musiałem" odkręcić dekiel (ale to historia na inny temat), więc przy okazji też je "pomacałem" - 2 pominąłem, bo były dociśnięte, reszta siedziała sztywno. Zaworów nie ruszałem.
Użytkownik Bogdan 190 dnia 23 September 2017 - 16:20 napisał
Powiem tak...wtryski jak ktoś dobrze zrobi to tylko chyba szczęście...przerabiałem to teraz. Więc tak: nowa końcówka i trzech niezależnych mechaników robiło...i jak napier....tak napier... 600km zrobiłem i nie wytrzymałem...od znajomych pozbierałem używki i podmieniałem aż trafiłem i tak jeżdżę i cieszę się ciszą i muzyką z silnika mercedesa....
Hah, ostatnio jak byłem u mechanika to opowiadał o gościu co do niego przyjechał z nowymi, dopiero co wymienionymi wtryskami/końcówkami wtrysków i samochód chodził jak czołg. Mechanik wykręcił te nowe wtryski i wsadził stare (nie pamiętam czy coś przy nich robił, ale pewnie nie, bo nie ma na miejscu warunków) i samochód lepiej na nich pracował niż na tych nowych. Mechanik spojrzał na wtryski, symbole i mu oddał i powiedział, że takie wtryski (czy końcówki wtrysków) montuje się do traktorów. Dobre wtryski swoje niestety kosztują.
Do sedna i do wszystkich co pisali, pomagali i proponowali co robić.
Dziś pykło 220 km jak jeżdżę na mixolu (jeździłem na przymus żeby tyle nakręcić
). Podjechałem pod dom, wysiadam z auta i... jestem w szoku, bo jest OGROMNA różnica w głośności - już nawet słychać pracę wentylatora chłodnicy, a wcześniej był tylko jeden wielki huk. Klepanie jeszcze jest, ale to dopiero 200 km i wierzę, że będzie jeszcze ciszej. Jutro postaram się nagrać film jak to teraz wygląda na zimno i na ciepło, bo dziś mnie telefon oszukał i nagrał tylko sekundę. Jestem bardzo zaskoczony jakąś magię robi mixol. Już dawno wyczytałem tutaj m.in. o mixolu i faktycznie po 200-300 km można zauważyć różnicę w głośności.
Dzięki wielkie Panowie, nawet nie wiecie jak mi się dziś humor polepszył
Marzenka w rodzinie jakieś 23 lata i mam nadzieję, że jeszcze trochę mi posłuży!
Edited by Soczi, 27 September 2017 - 21:32.