74 replies to this topic

[pasiasty]

Kania napisał:

Świece żarowe są sterowane mikroprocesorem w przekaźniku czasowym podgrzewania

MIKROPROCESOR !! Kolego chyba nie wiesz co piszesz, bez urazy kawałek elektroniki to nie mikroprocesor na BOGA !!

Kania napisał:

to zastosować amperomierz

Jasne i włącz go jak żarówkę równolegle a zobaczysz światła i efekty jak w sylwestra !!
Sorry, że nie pomoge w temacie ale jak czytam takie faramazony to mi się flaki przewracają.
Ps. Może jak to przeczytasz to chociaż multimetr ocalisz, jaki by on nie był.

[Radhezz]

Ehh.. czytam to i w końcu sam zgłupiałem jak to jest w końcu z tymi świecami
OK, fakt że jestem "benzyniakiem" i nie powinno mnie to interesować, ale lubię mieć uporządkowaną wiedzę i w ogóle
Więc podam sposób który podpatrzyłem w znajomym warsztacie:

Bierzemy aku osobny, albo do swojego podpinamy kable rozruchowe, wykręcamy świece i po kolei lecimy:
Przewód masowy "-" zapinamy na obudowie świecy (chwytamy), a "+" dotykamy do czubka świecy, tak długo jak nie zauważymy że zaczyna się żarzyć (kilka sekund). Jak się "zajara" to jest dobra, jeśli nie, to szrot. Proste, łatwe i działa w każdym aucie, nie tylko W124 i W201 ;-)

Dziękuję za uwagę w moim gościnnym występie w temacie Diesel

[Rob]

Radhezz napisał:

Bierzemy aku osobny, albo do swojego podpinamy kable rozruchowe, wykręcamy świece i po kolei lecimy:

Sposób jak najbardziej dobry, ale jak masz 6 świec z kiepskim dostępem a w dodatku paluszki nowszego typu to życzę miłej zabawy w odkręcanie.... Gwarantuję że 2 na pewno sie ukręca O świecach i ich sprawdzaniu pisaliśmy sporo na forum, wiec tak tylko dla przypomnienia: świece możemy sprawdzić kablem dotykając plusa i czubka świecy ( lub odpowiedniego gniazda w przekaźniku ale to zależy od typu instalacji) i jak iskrzy to świeca jest OK, lub miernikiem sprawdzając oporność każdej świecy. Możemy też wykonać sobie prosta kontrolkę z przewodu i żarówki która tez sobie co nieco posprawdzamy.

[Kania]

pasiasty napisał:

MIKROPROCESOR !! Kolego chyba nie wiesz co piszesz, bez urazy kawałek elektroniki to nie mikroprocesor na BOGA !!

pasiasty napisał:

Jasne i włącz go jak żarówkę równolegle a zobaczysz światła i efekty jak w sylwestra !!
Sorry, że nie pomoge w temacie ale jak czytam takie faramazony to mi się flaki przewracają.
Ps. Może jak to przeczytasz to chociaż multimetr ocalisz, jaki by on nie był.

Jakie farmazony??

Co ty bre.... za (przeproszeniem)?

Kup sobie jakąś specjalistyczną książkę jakiegoś niemieckiego autora np.H.R.Etzold, to sobie wtedy zobaczysz, że mam racje, a nie od razu bedziesz krytykował innych!

pasiasty napisał:

Sorry, że nie pomoge w temacie

Skoro mnie tak "napadłeś" to pomóż koledze przecież jesteś ode mnie mądrzejszy skoro twierdzisz że ja pisze farmazony!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[pasiasty]

Kania
Pojęcie o elektryce (elektronice) to ty nie masz i żadna książka nawet po niemiecku ci nie pomoże ! Pewnie coś ci się pomyliło podczas tłumaczenia.
1. Wpinając amperomierz w układ równolegle spalisz go jak nic, gdyż takowy pracuje w takim przypadku na zwarcie (pisząc łopatologicznie) !!! Przestroga przed uszkodzeniem to duża pomoc choć nie rozwiązuje problemu.
2. Przeczytaj definicje mikroprocesora i szybko zrozumiesz swój błąd.. Na chłopski rozum - nawet w najnowszych samochodach nie stosuje się mikroprocesorów w tak prostym układzie jak zasilanie i sterowanie świec, takowe są w dalszych układach nadzoru i rejestracji.
Nie ma nic gorszego niż błędna informacja (dezinformacja) - "pomoc" prowadząca do destrukcji

[Charlie9]

Panowie - rozumiem emocje, ale moze da sie rozmawiac spokojnie. Bardzo o to prosze

[adii83]

dziś podczas odpalenia silnika tak dziwnie mi silnikiem rzucało ale przez chwile jakby nie umiał wejsc na obroty ale pozniej było już ok to chyba jednak te świece.

[gulin]

Wymień sobie kolego wszystkie cztery i bez problemu...nie wiem w czym dym..bo i zima niedługo, a i jak ci padła jedna albo 2 to za chwilę mogą polecieć pozostałe,koszt ok. 30pln szt...

[Kania]

pasiasty,
Przeczytaj "pw"!

[pawel14b3]

Panowie napisałem chyba najprostszy i starałem się opisać łopatologicznie sposób postępowania i wyszła z tego wrzawa że cho cho

Rob napisał:

To weź zapal zimny silnik (najlepiej zimą po nocy) z niesprawną połową świec i spróbuj od razu jechać Gwarantuję że odczujesz znaczny spadek mocy

Uważam że takie uwagi są niestosowne i w znacznym stopniu przyczyniają się do złego zrozumienia tematu.
kania napisał
aha ale tak myślę że jakby świeca sie przepaliła to może by na mocy stracił albo coś by szarpało a silnik chodzi równo, a jeśli to świeca tak jak napisałeś to mogę jeździć autem??
Proponuję uważniej czytać
Rob, a czy w zimę z niesprawną świecą (świecami) pojedziesz benzyniakiem.
Jest to usterka która nie usunięta może znacznie osłabić kondycję naszego silnika DIESLA ,ale tylko podczas rozruchu. Rozruch w dieslu wygląda inaczej, gdyż po zapaleniu świece jeszcze jakiś czas podgrzewają komorę spalania i po osiągnięciu odpowiedniej tem. ich praca się kończy
Bez świec można zapalić diesla w zimę. Dwie szufle żaru z pieca pod miskę i będzie gadał jak nowy
Ale taki zawodowiec na pewno to wie i na pewno napisał by to w "ładniejszy" sposób ,ale niestety nie tego ten temat dotyczy

Kania, czy będziesz wymieniał sam świece czy oddajesz auto do warsztatu