42 odpowiedzi w tym temacie

[kruszyn]

magik napisał:

Na pol syntetyku chyba bardziej beda pukaly niz na mineralu. Olej mineralny jest bardziej gesty. Ogolne to dobry olej jezeli nie pomoze to tylko wymiana popychaczy.

hmm nie do konca sie z tym zgodze ... olej mineralny jest gestszy i owszem ... ale do momentu rozgrzania potem robi sie woda jezeli jest to slabszej jakosci olej ( stąd stukanie na poczatku - kiedy olej jeszcze nie dotrze i po nagrzaniu kiedy juz zrobi sie ,,wodnisty) . A nie ma co ukrywac ze oleje kupowane w polsce nawet najlepszych firm duuuzo sie roznia konsystencja chociaz by od tych kupowanych u zachodnich sasiadow (sprawdzone)

Na forum /8 jest post na temat stosowania pelnych syntetykow w takich motorach jak nasze czyli czesto z LPG i bardzo czesto z duzym przelotem. Poprate to bylo doswiadczeniami i opiniami uzytkownikow ktorzy zalali swoje silniki (glownie MB) i o dziwo zawsze wychodzilo to na PLUS zarowno jezelli chodzi o spalanie oleju jak i o glosnosc pracy motoru jezeli oczywiscie silnik nie posiadal wad typu pekniety pierscien czy zajechane panewki.
Takze ja osobicie mam zamiar przy zmianie zalac syntetyk i przekonac sie osobiscie bo patrzac ze LPG sam w sobie niezle czysci z nagarow raczej problemu z wiekszymi wyciekami nie bedzie a to z reguly jest glowny argument przeciw

troche odbieglem od tematu za co przepraszam ale moze warto sprobowac z olejem i bedzie po problemie

[Boss]

Ja mam co prawda Dieselka, ale popychacze też mam do wymiany. Przebieg z serii "UNKNOWN". W wakacje, gdy było ciepło szklanki - nie odezwały się ani razu. Teraz zaczyna być chłodniej i przy starcie motoru je słychać, do momentu aż nie rozgrzeje się silniczek. Potem cisza.
Słychać je tylko po nocce, jak Niuńka postoi trochę na zimnie. No ale znak jest - trzeba pomyśleć o wymianie.

[Ukaniu]

99% silników z uszkodzonymi/zużytymi popychaczami to lekka przesada, chyba, mam nadzieje!
Panowie pamiętajcie, że istnieją dość przykre konsekwencje tolerowania stukania zaworów - to jest uszkodzony wałek. Wynika to stąd, że zaczyna on pracować udarowo - stąd stuki i się właśnie niszczy. Z tego co wiem szczególnie tyczy to silników M103 z dość delikatnym wałekiem.
Polecam więc wymienić regulatory luzu i mieć czyste sumienie :-)

[Rob]

Ukaniu napisał:

Z tego co wiem szczególnie tyczy to silników M103 z dość delikatnym wałekiem.

Może nie całym wałkiem, ale systemem smarowania na 5 i 6 krzywce.

[Ukaniu]

Mógłbyś coś więcej napisać o tych problemach? to ciekawe! :-)
Ja własnie wymieniłem regulatory i niestety słyszę delikatne cykanie z ostatniego cylindra. Sprawdzałem listwe olejową nie jest zatkana, dystrybucja oleju do regulatorów też wydaje się ok. Po ilości oleju jaki wypływa z koników wnioskuję, że lepiej smarowane są dolotowe od wylotowych.

[Rob]

Ukaniu napisał:

Mógłbyś coś więcej napisać o tych problemach? to ciekawe! :-)

Mogę napisać na podstawie moich doświadczeń.
W 124 260E które kiedyś posiadałem z przebiegiem zegarowym około 300kkm, a prawdopodobnym około 500kkm zaczęły się stuki z górnej części głowicy. Jak wiadomo diagnoza - szklanki. Zaznaczam że auto jeździło na Lotosie 15W40 a ja zaaplikowałem mu Mobil 0W40 (bo taki był w promocji ) i tu przy okazji obalam mit że przejście z minerału na syntetyk na zjeżdżonym motorze powoduje jakieś wypłukania czy inne dyrdymały, przynajmniej u mnie tak nie było a zrobiłem około 150kkm przez 3 lata. Wracając do tematu, stukanie/cykanie się nasilało i nie wyglądało to słuchowo na szklanki, raczej na niezbyt mocne uderzenia udarowe. Po zdjęciu pokrywy okazało się że na ostatnim garnku wałek ma zniszczone obydwie krzywki, a ślady na krzywkach i dźwigniach wskazywały na pracę w niedostatecznej ilości smarowania. Zasięgnąłem opinii fachowców i okazało się że to częsta przypadłość motorów M103.
Później naprawa wałka i krzywek u pana Świątka (ten od tuningu) i po 3 kkm wałek i dźwignie znów wytarty :shock: Udało mi się zdobyć NOWY wałek z kompletem dźwigni w ASO w Kielcach (już nie ma) i od w/w montażu do sprzedaży auta nie było problemów z napędem zaworów. Nadmieniam iż tematu szklanek wówczas nie przerabiałem gdyż nie było takiej potrzeby, na nowym wałku wszystko chodziło idealnie. Zaznaczam, że do końca stosowałem Mobil 0W40 i jak mineralnego dolewałem około 1-1,5 na 10kkm (do/do wymiany) tak mniej więcej po 3 wymianie na syntetyk zużycie oleju ustabilizowało się na poziomie do 1 litra.

[Charlie9]

Potwierdzam przypadlosc wycierania walkow w m103. Ja mialem W126 300SE. Walek wymieniany byl dwa razy. Przebiegu juz nie pamietam, ale na pewno byl ponizej 200kkm. Cos tam jest na rzeczy ze smarowaniem przy ostatnich cylindrach. Kanaly sie zapychaja w wyniku czego smarowanie jest za male lub w skrajnych przypadkach go nie ma. Te silniki wymagaja ksiazkowych wymian oleju i zastosowania specyfikow pluczacych raz na jakis czas.

[ZaBsI]

u mnie przy wymianie uszczelniaczy zaworowych odkrylismy tez przytarty walek na ostatnim garnku na wydechowym zaworze dosyc sporawy luz (wytar sie czy co)

[Borat]

ja dzisiaj zakupilem komplecik popychaczy i mam nadzieje ze nie bedzie nic wytarte jak odkryje dekiel

[ZaBsI]

Borat, ile masz najechane? ja mialem prawie 280kkm ,magistrala byla elegancka,auto od poczatku podobno chodzilo na mineralnym,wiec ciezko okreslic co tak naprawde wplywa na zuzycie walka,moze poprostu wymeczenie materialu... :roll: