Skocz do zawartości




- - - - -

[w201/w124] Stukanie, klekot w silniku OM602



112 odpowiedzi w tym temacie

#111 Offline   jaszek7777


  • Postów: 885
  • Na forum od: 01 paź 2013
  • Miejscowość: Ostróda
  • Mercedes:W201 2.5D - OM602
  • Rocznik:1987
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 25 września 2017 - 08:59

Wyświetl postUżytkownik Bogdan 190 dnia 23 września 2017 - 16:20 napisał

Powiem tak...wtryski jak ktoś dobrze zrobi to tylko chyba szczęście...przerabiałem to teraz. Więc tak: nowa końcówka i trzech niezależnych mechaników robiło...i jak napier....tak napier... 600km zrobiłem i nie wytrzymałem...od znajomych pozbierałem używki i podmieniałem aż trafiłem i tak jeżdżę i cieszę się ciszą i muzyką z silnika mercedesa....
Potwierdzam. Sam kiedyś byłem głupi i wymieniłem końcówki na nowe. Kopcił, szarpał, klekotał i nierówno pracował. Trwało to z kilka tysięcy km. Ponadto nie należy oczekiwać, że silnik mający nierzadko grubo ponad pół miliona będzie mruczał i cykał jak nówka. Przy takim przebiegu on już musi klekotać, jak to diesel. Jeśli ładnie odpala, podczas jazdy nie kopci, pracuje równo, nie ma stukania (takiego przypominającego panewkę) i nie bierze przesadnie dużo oleju - jeździć i nie szukać dziury w tłoku. Będzie tak jeździł kolejne setki tysięcy, dopóki rdza go nie zeżre. Mój chodzi jak bocian, ma ponad 800 kkm (na liczniku!) :) Ciągam przyczepy, wożę dosłownie wszystko, czasami nie stygnie. I kompletnie nic się nie dzieje.

Użytkownik jaszek7777 edytował ten post 25 września 2017 - 09:02




#112 Offline   Soczi


  • Postów: 36
  • Na forum od: 21 lis 2011
  • Miejscowość: Bełchatów
  • Mercedes:W201 2.5D - OM602
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:E220

Napisano 27 września 2017 - 21:27

Wyświetl postUżytkownik jaszek7777 dnia 21 września 2017 - 14:46 napisał

Na mrozie po nocce? A gdzie ssanie?
Jaki olej zalany i kiedy zmieniany?
No on tak na ssaniu pracował, a ssanie działa, bo jak temperaturę złapie to słychać zmianę w pracy silnika. Olej nie wiem jaki zalany, bo zawsze ojciec kupuje (na pewno nie jakiś tani), a ja jadę wymieniać ;) Wymieniany w maju.

Wyświetl postUżytkownik OSTRY2500 dnia 21 września 2017 - 19:54 napisał

Soczi jak będzie wykręcał wtryski to czemu nie sprawdzić kompresji ja bym był ciekaw kondycji silnika.
Wtryski już były wykręcane i regulowane jak pisałem wcześniej. Nie przyszło mi na myśl by sprawdzić kompresję. Jak będzie okazja znów wykręcić to sprawdzę albo kiedyś "przy okazji" sprawdzę.

Wyświetl postUżytkownik jaszek7777 dnia 22 września 2017 - 12:32 napisał

Mnie to brzmi troszkę jak zapowietrzony układ. Wtedy podobnie wszystko gra i klekocze. Potem przyjrzałbym się zaworom/szklankom.
Na filmiku (gdzie jest ciepły) dochodzą jeszcze dźwięki z ulicy, więc jeśli chodzi o dźwięk to wyszedł totalny burdel :/ Szklanki sprawdziłem, bo "musiałem" odkręcić dekiel (ale to historia na inny temat), więc przy okazji też je "pomacałem" - 2 pominąłem, bo były dociśnięte, reszta siedziała sztywno. Zaworów nie ruszałem.

Wyświetl postUżytkownik Bogdan 190 dnia 23 września 2017 - 16:20 napisał

Powiem tak...wtryski jak ktoś dobrze zrobi to tylko chyba szczęście...przerabiałem to teraz. Więc tak: nowa końcówka i trzech niezależnych mechaników robiło...i jak napier....tak napier... 600km zrobiłem i nie wytrzymałem...od znajomych pozbierałem używki i podmieniałem aż trafiłem i tak jeżdżę i cieszę się ciszą i muzyką z silnika mercedesa....
Hah, ostatnio jak byłem u mechanika to opowiadał o gościu co do niego przyjechał z nowymi, dopiero co wymienionymi wtryskami/końcówkami wtrysków i samochód chodził jak czołg. Mechanik wykręcił te nowe wtryski i wsadził stare (nie pamiętam czy coś przy nich robił, ale pewnie nie, bo nie ma na miejscu warunków) i samochód lepiej na nich pracował niż na tych nowych. Mechanik spojrzał na wtryski, symbole i mu oddał i powiedział, że takie wtryski (czy końcówki wtrysków) montuje się do traktorów. Dobre wtryski swoje niestety kosztują.

Do sedna i do wszystkich co pisali, pomagali i proponowali co robić.
Dziś pykło 220 km jak jeżdżę na mixolu (jeździłem na przymus żeby tyle nakręcić :lol:). Podjechałem pod dom, wysiadam z auta i... jestem w szoku, bo jest OGROMNA różnica w głośności - już nawet słychać pracę wentylatora chłodnicy, a wcześniej był tylko jeden wielki huk. Klepanie jeszcze jest, ale to dopiero 200 km i wierzę, że będzie jeszcze ciszej. Jutro postaram się nagrać film jak to teraz wygląda na zimno i na ciepło, bo dziś mnie telefon oszukał i nagrał tylko sekundę. Jestem bardzo zaskoczony jakąś magię robi mixol. Już dawno wyczytałem tutaj m.in. o mixolu i faktycznie po 200-300 km można zauważyć różnicę w głośności. Dzięki wielkie Panowie, nawet nie wiecie jak mi się dziś humor polepszył :) Marzenka w rodzinie jakieś 23 lata i mam nadzieję, że jeszcze trochę mi posłuży!

Użytkownik Soczi edytował ten post 27 września 2017 - 21:32


#113 Offline   jaszek7777


  • Postów: 885
  • Na forum od: 01 paź 2013
  • Miejscowość: Ostróda
  • Mercedes:W201 2.5D - OM602
  • Rocznik:1987
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 28 września 2017 - 07:17

Wyświetl postUżytkownik Soczi dnia 27 września 2017 - 21:27 napisał

Marzenka w rodzinie jakieś 23 lata i mam nadzieję, że jeszcze trochę mi posłuży!
Posłuży :) O ile rdza go nie zje, to będzie jeździł :) Mój ma 30 lat i jest po dwóch taksówkach ;P








Podobne tematy Zwiń