Skocz do zawartości




- - - - -

[W124] Wymiana tylnego kielicha amortyzatora


16 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   mariuszk90


  • Postów: 92
  • Na forum od: 17 gru 2014
  • Miejscowość: Gdynia
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 22 kwietnia 2015 - 13:45

Witam!
W moim w124 przy zakupie nie spojrzałem co się dzieje za tapicerkami w bagażniku, miesiąc po zakupie zabrałem się za wymianę tylnej anteny bo urwała ją myjnia (oryginalny automatycznie chowany hirshmann - uszkodzony - wysunięty do połowy) i załamałem się tym widokiem.
Od razu obmyłem to z grubsza i prysnąłem woskiem do profili zamkniętych z inhibitorem korozji. (stąd na foto wygląda to jeszcze gorzej bo wosk ma kolor żółtawo brązowy)
Chodzi teraz o to, że chciałbym to zrobić, auto ogółem prezentuje się ładnie, blacharka poza tym szczegółem wydaje się w bdb stanie jak na 89r i bardzo mi go szkoda na złom.
Problem tkwi w tym, że nie słyszałem nigdy o blacharzu który nie odwala fuszerki. Wszyscy znajomi co dawali do robienia swoje auta zawsze byli niezadowoleni, robota za każdym razem spartaczona.
Ile powinna kosztować wymiana kielicha i czy ktoś zna dobry warsztat w woj. pomorskim który fachowo zająłby się moją gwiazdą?
Czy da się kupić nowy kielich czy trzeba szukać po szrotach?
Szukałem długo i nie widziałem nigdzie podobnego przypadku, żeby zgnił komuś kielich z tyłu. Za tapicerką było dużo wilgoci, najprawdopodobniej dostawała się przez nieszczelną gumę od anteny.
Jak duże jest ryzyko wpadnięcia amortyzatora do bagażnika? Amortyzator chyba nie przenosi tyle obciążeń co sprężyna..
Ciekawostka jest taka że amortyzatory jeszcze nie wymieniane od nowości i nadal sprawne.
Od strony nadkola nie widać większych zmian..

Tak wygląda kielich od środka:
Dołączona grafika

A tak moja gwiazda:
Dołączona grafika



#2 Offline   nudziarz


  • Postów: 107
  • Na forum od: 29 sie 2014
  • Miejscowość: Warmia
  • Mercedes:W124 2.2E - M111
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Fiat 125p

Napisano 22 kwietnia 2015 - 16:29

Na zdjęciu nie wygląda to na żadną tragedię, chyba nie jeździłeś japońcami z lat 80 i 90 i nie widziałeś w jakim stanie tam bywały kielichy :) Zanim zaczniesz panikować i szukać blacharza oszlifuj to wszystko z wierzchu i będziesz wiedział co się tam dzieje, zajrzyj też od spodu nadkola, podłub czymś za amortyzatorem. Tam jest dosyć grubo i trudno uwierzyć, żeby było przegnite, prędzej to jakaś powierzchniowa korozja.
Większe kwiatki jak widzę wychodzą Ci we wnękach za nadkolami

Użytkownik nudziarz edytował ten post 22 kwietnia 2015 - 16:30


#3 Offline   markslew


  • Postów: 2 342
  • Na forum od: 02 kwi 2011
  • Miejscowość: Cieszyn
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:VW Vento 1.9 TDi

Napisano 22 kwietnia 2015 - 17:06

Odkręć amor od góry, ściśnij i poobserwuj. Na oko nie wygląda źle. Szczotka druciana i konserwacja załatwi sprawę.

#4 Offline   nicu89


  • Postów: 773
  • Na forum od: 08 wrz 2013
  • Miejscowość: Olsztyn
  • Mercedes:W201 2.0E - M102
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 22 kwietnia 2015 - 19:12

Jak dla Ciebie to jest tragedia to nie wchodź pod samochód i nie oderwij kawałka konserwacji w okolicach tylnego zawieszenia przypadkiem.

#5 Offline   mariuszk90


  • Postów: 92
  • Na forum od: 17 gru 2014
  • Miejscowość: Gdynia
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 22 kwietnia 2015 - 20:38

Dzięki, trochę się uspokoiłem bo już szykowałem się na koszta.
Jutro odkręcę amorek i obskrobię tam na około bitgum, widać, że tam odłazi, widać małe pęknięcie ale wygląda na pęknięcie konserwacji.

 Użytkownik nicu89 dnia 22 kwietnia 2015 - 19:12 napisał

Jak dla Ciebie to jest tragedia to nie wchodź pod samochód i nie oderwij kawałka konserwacji w okolicach tylnego zawieszenia przypadkiem.

Tam na oko nie wygląda źle, konserwacja nie odpada więc nie wiem czy mam się bać... tam najbardziej przeraża mnie stan poduszek wózka i sparciałe tuleje na wszystkich wahaczach, ale o dziwo nie ma luzu, jedynie koła mają spory "negatyw".

Gwiazda mnie kosztuje już dużo kasy, za każdym razem wmawiam sobie że zrobię jeszcze to i tamto i będzie spokój na długo, ale to nie ma końca ;]

Więc jak jutro czas i pogoda pozwoli to obskrobię i wstawię fotki.

#6 Offline   DanielB


  • Postów: 513
  • Na forum od: 17 kwi 2011
  • Miejscowość: Szczecin
  • Mercedes:W201 2.0E - M102
  • Rocznik:1985
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 22 kwietnia 2015 - 21:37

 Użytkownik mariuszk90 dnia 22 kwietnia 2015 - 20:38 napisał

tam najbardziej przeraża mnie stan poduszek wózka i sparciałe tuleje na wszystkich wahaczach

Przy wymianie poduszek zdecydowanie warto zerwać konserwacje przy mocowaniach, bo potrafi bardzo skutecznie ukrywać korozję. Przednie mocowania lubią się właśnie z tego powodu urywać.

#7 Offline   nicu89


  • Postów: 773
  • Na forum od: 08 wrz 2013
  • Miejscowość: Olsztyn
  • Mercedes:W201 2.0E - M102
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 23 kwietnia 2015 - 00:08

Tam gdzie będzie odłazić konserwacja zedrzyj i druciakiem najlepiej na wiertarce jak będzie dostęp przejedź. Potem odrdzewiaczem potraktuj- ja stosuje Cortanin F, możesz coś lepszego, ja akurat taki miałem w garażu. Potem podkład i zamazać czymś. Tam gdzie konserwacja się będzie mocno trzymać i druciak nie będzie jej łatwo zrywał już nie drzyj - tam i tak pewnie jest rdza ale to prawie cały spód jest pokryty powierzchowną rdzą pod dobrze wyglądającą konserwacją. Taka uroda MB z tamtych lat. Z tylnym zawiasem mam to samo, jeszcze oryginał, gumy delikatnie popękane a niby luzu nigdzie nie ma. Negatyw jest widoczny gołym okiem.

#8 Offline   carl00s


  • Postów: 2 003
  • Na forum od: 22 lut 2009
  • Miejscowość: Koszalin
  • Mercedes:W201 1.8E - M102
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 23 kwietnia 2015 - 20:50

Zadnym druciakiem, druciaki sa dla druciarzy. Kup tarcze "rapid strip" zwana takze "wlosami murzyna" i tym dokladnie oczysc wszystko dookola mocowania z obu stron z naddatkiem 10 cm, na to odrdzewiacz, cortanin jest do bani bo splywa, lepszy jest antirust gel z alledrogo, zostawic na kilka godzin, oczyscic i odtluscic, na to podklad reaktywny koniecznie, na to epoksydowy i masz gwarancje ze nawet jak cos tam zarlo blache i troche tego zostalo, to i tak nie wylezie.

#9 Offline   banan


  • Postów: 49
  • Na forum od: 23 gru 2013
  • Miejscowość: 3miasto
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Daihatsu Charade :))

Napisano 23 kwietnia 2015 - 21:38

Taki trochę offtop

@nudziarz
No tak się kończy spojrzenie pod plastiki w japońcu z '91 :)
Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika


Jak poprzednicy pisali, dokładnie podkładem, następnym krokiem była u mnie guma - nie pamiętam już nazwy. Dwie warstwy, nie żałowałem, od dołu to samo :) + jakiś wynalazek chyba na bazie lepiku :). Robione trochę druciarsko było, bo szarad to tylko do przemieszczania się jest, autko niewymagające pieszczenia

Użytkownik w0jta5 edytował ten post 24 kwietnia 2015 - 07:36


#10 Offline   mariuszk90


  • Postów: 92
  • Na forum od: 17 gru 2014
  • Miejscowość: Gdynia
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 16 maja 2015 - 18:54

Po oczyszczeniu okazuje się, że kielich jednak nie przegnił na wylot.
W podłużnicę była wsadzona jakaś gąbka którą wywaliłem, nie wiem czy ona tam powinna być serynie ale raczej nie, skoro to miejsce akurat ruda zaatakowała najbardziej.
Dołączona grafika Dołączona grafika
Dołączona grafika

Pomalowane corizonem, obeszło się bez spawania kielicha, jednak obok podłużnicy nadkole i kieszeń zostały dość mocno zaatakowane więc wcześniej czy później czeka mnie spawanie.








Podobne tematy Zwiń