38 odpowiedzi w tym temacie

[carl00s]

Wymontowac i wrzucic na kilka cykli po 5 minut do myjki ultradzwiekowej.
To moze zluzowac zapieczone zapadki w bebnie zamka.

[Damian85]

A jakby wlać do środka np benzynę. Może pomóc?

[carl00s]

Tak, ale tylko jeśli po wlaniu przytknie do zamka zapaloną zapałkę.

Po co zadajesz pytanie jak coś zrobić, skoro po otrzymaniu odpowiedzi zamiast wziąć się do pracy, to siedzisz i wydziwiasz?

[Damian85]

Po pierwsze to nie wydziwiam
Po drugie to nie jest moje
Po trzecie nie posiadam myjki ultradźwiękowej

[carl00s]

Wydziwiasz.
Po 1 benzyna jest lichym środkiem penetrującym.
Po 2 wlasność jest tu nieistotna, skoro Ty pytasz o poradę, Tobie jest ona udzielana.
Po 3 ja nie posiadam krowy, a codziennie pijam mleko. Cudotworzę?

[Gerri]

Jeżeli bębenek zamka nie był kilka lat ruszany to korozja już tam swoje zrobiła "na sucho" i może być duży problem z jego uzdatnieniem. Czemu nie chcesz wyciągnąć zamka? Przecież to proste! W takiej sytuacji zapomnij o benzynie i WD40 bo to nic nie da - to nie są specyfiki do tego. Wyjmij zamek, wrzuć go na noc do kibla z ropą i niech "odpuszcza". Jeżeli jakimś cudem uda się wsunąć kluczyk do wkładki, to wielokrotnie trzeba go wsuwać i wyciągać jednocześnie zanurzając wkładkę do ropy żeby wypłukać zanieczyszczenia i produkty korozji. Potem zamek trzeba wydmuchać (osuszyć) i nasmarować odpowiednim smarowidłem do zamków.

[Damian85]

@Gerri
Kluczyk się wsuwa bez problemu. Chodzi o to, że nie chce się przekręcić. Może i masz rację z tym wyjęciem zamka. Mógłbyś mi podać tak w kilku punktach, jak go wyciągnąć bo na forum nie widzę nigdzie instrukcji. Wykręcenie trzech śrub po zdjęciu plastikowego el. maskującego, odłączenie centralnego zamka i już wyjdzie???

[Gerri]

Wszystko OK, tylko znowu nie wiadomo, co to za auto. Trudno mi zakładać, że masz w profilu auto sąsiada...
Skoro piszesz o trzech śrubach to pewnie 124
Tak - ściągamy plastikowe pokrycie tylnego pasa, wykręcamy trzy śrubki widoczne od strony bagażnika, odpinamy kable centralnego (i drugi - od komfortu jeżeli jest). Odkręcamy siłownik centralnego (dwa blachowkręty) żeby się lekko przesuwał lewo/prawo.
Zamek składa się z dwóch części: dolnej (z dolną śrubką) i górnej (z dwoma śrubkami) Łapiemy zamek palcami i ściskamy go w kierunku pionowym. Tak, żeby dolna część poszła do góry - a górna w dół. Na ile się będzie dało - czasami to parę milimetrów, czasami więcej lub mniej. Zamek przez to zrobi się "mniejszy" i łatwiej wyjdzie przez otwór w tylnym pasie.

I teraz tak: zamek mamy lekko wysunięty, musimy rozpiąć połączenie siłownika pneumatycznego ze złotym (w kolorze) cięgnem biegnącym w kierunku zamka. W tym celu łapiemy ręką taką plastikową, stożkową rurkę na połączeniu siłownika z cięgnem i zesuwamy tą rurkę W STRONĘ KORPUSU siłownika . Jak to zrobisz, to zobaczysz co dalej. Zamek jest twój. Do zanurzania możesz zamek bez żadnego ryzyka rozdzielić na dwie części i zanurzać tylko tą, co trzeba.

Przy montażu ustawiamy składanie cięgna tak, żeby były widoczne z zewnątrz jeden, dwa zwoje na złotym cięgnie natomiast wysokość zamka w tylnym pasie ustawia się według potrzeb wykorzystując GÓRNE owalne otwory śrub mocujących. Dolny otwór ustawia centrycznie bębenek w osi otworu w tylnym pasie.
Uffffff........ Za ten czas co się produkuję to bym co najmniej pięć zamków wyciągnął...

Użytkownik Gerri edytował ten post 05 lutego 2018 - 08:44

[Damian85]

Dzięki Gerii. Tak, znajomy tez ma 124. Coś będziemy razem kombinować w wolnym czasie

[Damian85]

Jak na razie to kąpiel w ropie nie pomaga. Coś mi się wydaje, że tego zamka nie da się rozruszać bez rozbiórki.