16 odpowiedzi w tym temacie

[Szarik]

Użytkownik Fah dnia 03 lutego 2018 - 16:46 napisał

A czy czasem po wyjęciu, cała ropa z baku nie zleci mi na ręce/twarz/cokolwiek będzie pod miejscem na sitko?

Wyleci. Najpierw spuść ropę, potem odkręć. Ale z doświadczenia wiem, że takie czyszczenie na aucie może pomóc na chwilę. W baku też jest na pewno syf (takie "gluty") i zaraz może się stać to samo. Dla wygody, lepiej jest bak wyjąć (odpinasz węże od spodu, zdejmujesz tapicerkę w bagażniku, odkręcasz 4 nakrętki wyszarpujesz bak - siedzi dosyć mocno). Potem wykręcasz sitko, myjesz je rozpuszczalnikiem (może przydać się kompresor - u mnie syf był w środku sitka i dopiero sprężone powietrze go stamtąd wypchnęło), wlewasz trochę rozpuszczalnika/benzyny do baku, potrząsasz, wylewasz.

[Fah]

Mechanik powiadomiony, że czeka go czyszczenie baku. Ja sam nic nie zrobię, bo auto "w terenie" zostało, więc zero prądu, zero możliwości robienia czegokolwiek.

I w sumie na inny temat, ale dla jednego pytania nie ma co zakładać wątku - mechanik nie ma lawety. A w aucie ASB. Między autem a mechanikiem jakieś 10 km drogi. Jak to rozwiązać?

[melfio1]

Dźwignie ustaw na N, i można jechać max 50km/h nie szybciej ,i tak można holować do 120km w przypadku większej odległości tylko laweta .Powodzenia.

[Sawyer]

Noooo, z tym 120 kilometrów to bym się poważnie wstrzymał. Ale 10 bez stresu, byle pomału.

[jaszek7777]

Pozaznaczaj śruby mocowania baku, albo jakoś inaczej zrób tak, żebyś poznał, czy bak był wyjmowany. Jak znam mechaników zrobią rzeźbę, że jak przyjdą mrozy, to będzie jeszcze gorzej (woda w baku). Poza tym masz do wymiany filtry.

Użytkownik jaszek7777 edytował ten post 03 lutego 2018 - 23:40

[Fah]

Mechanik to wujek mojej żony niesformalizowanej, więc raczej nie będzie odstawiał fuszerki

[melfio1]

Użytkownik Sawyer dnia 03 lutego 2018 - 23:08 napisał

Noooo, z tym 120 kilometrów to bym się poważnie wstrzymał. Ale 10 bez stresu, byle pomału

Tak podaje książka odMB