1 odpowiedź w tym temacie

[MateuszQ]

Witam wszystkich serdecznie. Mam problem z moją gwiazdą. Otóż miałem klopot z odpalaniem. Uznałem że to wina świec mimo że kontrolka się zapalała normalnie ale też paliła się po odpaleniu. Postanowiłem wymienić wszystkie aby mieć spokój. Po wymianie kontrolka już się nie paliła i nie było słychać cyknięcia przekaźnika. Po rozebraniu było widać upaloną jedną blaszkę (środkowa). Kupiłem nowy przekaźnik firmy HUCO co prawda od 300d ale pasuje. Podłączyłem, przekręciłem zapłon i zapaliły się wszystkie kontrolki ale były troszkę przygaszone i od razu strzelił bezpiecznik w przekaźniku (ta blaszka przykręcana). Cofnąłem zapłon bo się wystraszyłem i nie chciałem żeby coś więcej się stało. Co może być przyczyną takich zachowań. Możliwe że zrobiłem jakieś zwarcie przy wymianie? Dodam że po odłączeniu przewodu który idzie do świec stary przekaźnik cykał po jakimś czasie a gdy był podłączony to nie.

Użytkownik MateuszQ edytował ten post 13 grudnia 2020 - 19:11

[Gerri]

Użytkownik MateuszQ dnia 13 grudnia 2020 - 19:07 napisał

Po rozebraniu było widać upaloną jedną blaszkę (środkowa)

Bo na jednej świecy jest zwarcie i dlatego ta blaszka się upaliła. Trzeba zobaczyć do której świecy ta blaszka prowadzi i ten obwód sprawdzić.

Użytkownik MateuszQ dnia 13 grudnia 2020 - 19:07 napisał

Kupiłem nowy przekaźnik firmy HUCO co prawda od 300d ale pasuje.

D..a pasuje. Elektronika w takich przekaźnikach sprawdza pobór prądu na każdej ze świec osobno. Ty masz obsadzone 5 pinów w dużej wtyczce (pięć cylindrów i pięć świec), przekaźnik jest od 300 - czyli sześć cylindrów i tylu sygnałów oczekuje przekaźnik. Ponieważ jednej świecy brakuje, to będzie sygnalizować błąd - tak jak ze spalonej świecy.

Użytkownik MateuszQ dnia 13 grudnia 2020 - 19:07 napisał

Podłączyłem, przekręciłem zapłon i zapaliły się wszystkie kontrolki ale były troszkę przygaszone i od razu strzelił bezpiecznik w przekaźniku (ta blaszka przykręcana).

Wcześniejsze wykonania oryginalnego przekaźnika miały taką przykręcaną blaszkę jako bezpiecznik, późniejsze już takiego bezpiecznika zewnętrznego nie miały, i w przypadku zwarcia świecy lub instalacji do świecy przepalała się właśnie "blaszka" prowadząca do określonej świecy.
Zdejmij wtyczkę dużą z przekaźnika, i teraz trzeba sprawdzić na którym obwodzie jest zwarcie. Amperomierza nie polecam - bo go spalisz. Weź sobie bezpiecznik 25 - 30 amperów, dorób do niego dwa kabelki, jeden kabel połącz z plusem baterii, a drugi wtykaj po kolei w dziurki dużej wtyczki. Tam, gdzie będzie zwarcie bezpiecznik się przepali. Odczytaj na wtyczce numer cylindra i tyle.

Użytkownik Gerri edytował ten post 14 grudnia 2020 - 20:38