Auto to W124 E 94r 2.5D Manual
Temat mam taki. Padła pompa sprzęgła (płyn poszedł oringiem od dźwigni), padł wysprzęglik (igła wysprzęglająca z niego wyleciała )
Pompę wymianiałem 5 lat temu a wysprzęglik wówczas działał więc go nie ruszałem. Na tamten czas stary przewód jaki wyciągnąłem wyglądał jak paliwowy i taki też zamontowałem gdyż nie było w pobliżu żadnego silikonowego a nie wiedziałem że ori jest plastikowy. Przewód sparciał i nabrał wilgoci po tych 5 latach ale już mniejsza o większość.
Temat został rozwiązany w ten sposób że:
-Wymieniłem przewód od zbiorniczka do pompy (nowy plastikowo gumowy aso, na obu końcach ma wewnątrz szerokie uszczelki)
http://www.yiparts.c...b60ce9aed81.jpg
-końcówka/króciec plastikowy do pompy sprzęgła nowa aso.
-Pompa sprzęgła ATE
-Wysprzęglik miałem nowy Brembo więc go użyłem.
-Wymieniony przewód metalowo elastyczny łączący wysprzęglik z przewodem od pompy (firma ABE chyba jedyny obecnie dostępny).
- płyn dot 4 ATE SL w całym układzie świeży (wcześniej płukałem hamulce utrzymując stan na max)
-zbiornik zalany prawie pod korek (na sekcji sprzęgła pół cm powyżej max)
Odcinek od zbiorniczka do pompy +pompe wymieniłem sam.
Przy wymianie wysprzęglika(na warsztacie) wyszły jaja bo przewód doprowadzający był zapieczony z wysprzęglikiem wieć poszedł nowy zamiennik ABE.
Chłopaki mówią że godzine walczyli z odpowietrzeniem sprzęgła bo był odpięty dość spory odcinek.
Wróciłem autem bez problemu z warsztatu (może pare km). Auto stało kilka dnia. Teraz w sumie drugi dzień jazdy po mieście (zrobiłem z 5km) i przyjechałem do domu i już zapowietrza się grubo. Jak popompuje na zgaszonym czy nawet na odpalonym to po 5minutach idzie wbić bieg (odpowietrza grawitacyjnie pompe) Jak zgaszę i odpalę to w sumie muszę pompować od nowa bo pedał miękki ale ani razu nie wpadł w podłoge i odbija zawsze tylko jest lżejszy do nacisku. Znajomy z innego warsztatu mówi że po pierwszym odpowietrzeniu jak auto stało 24h a było zmieniane sporo płynu to warto po prostu drugi raz odpowietrzyć żeby się płyn ułożył (sam nie wiem)
Nie wiem czy może zapowietrza się już na wstępie bo ten przewód z mercedesa jest taki krótki/wręcz na styk czy może na łączeniu tego pierwszego od pompy z tym drugim z wysprzęglika (który łączyli na warsztacie). Przy wysprzęgliku jak mu tam dobrze przyświecę ledem to widzę że jest sucho. Mam podejrzenia do tego ori przewodu. W tym aucie do wymontowania pompy trzeba wyjąć zestaw pedałów. Na stole elegancko to wymieniłem + od razu założyłem króciec i przewód. Przy montażu na auto pedały poszły na swoje miejsce i zostały przyłapane przy podłodze bez większego luzu. Następnie druga część przewodu poszła okrężnie wokół pompy. Tu się zastanawiam czy w tym momencie jak podłączyłem zbiorniczek to nie wyskoczył delikatnie z pompy bo ten ori jest naprawdę na styku. Ale to tylko hipoteza.
Myślę że zajrzę po nowym roku jeszcze raz pod pedały czy nic nie cieknie. Jeżeli nie cieknie to jeszcze raz na podnośnik i tym razem powiem żeby kompresorem dmuchneli przed odpowietrznik ? Jeżeli sytuacja się powtórzy to chyba pozostanie mi wymienić ten przewód ori bo mam do niego wątpliwości czy te jego gumki w plastikowej rurce aby dobrze nachodzą (nie wyginają się i nie robią lewego powietrza)
Brałem pod uwagę jeszcze możliwość taką że może zbiorniczek wyrównawczy łapie lewe powietrze pod spodem w tych dwóch oringach łączących z pompą. Wiem że jest tam sucho ale może uszczelki są sparciałe.
Wydaje mi się że sprzęgło raczej nie ma tu nic do rzeczy bo jak jest odpowietrzone jak trzeba to bierze pare cm od podłogi.
Czy ktoś miał podobny temat że po wymianie całego odcinka nadal miał jaja z zapowietrzaniem się sprzęgła ?
Nie ukrywam że wku***ony jestem i to dość mocno.
Użytkownik bodzin edytował ten post 31 grudnia 2021 - 15:39