Wróciłem do pierwotnych elementów czyli "srebrnego przekaźnika" i ori wytartego potka, o takiego:
Ssanie trwa ok 15-20 sec przy temp. zew. ok 10 stopni. Czyli działa jak należy.
Lekko "cofnąłem" (w stronę kabiny) wąsy przesuwające się po ścieżkach potka. Pomyślałem, że wywierały one za duży nacisk na ścieżki i tym samym uszkadzały je.
Potencjometr, "nowy zamiennik" już posiadał delikatnie naruszenie struktury, którego nie posiadał po wyjęciu z pudełka:
W tym momencie prawidłowe ssanie powróciło, ale niestety minimalne falowanie obrotów pozostało co za tym idzie mały niesmak.
Myślę, że winnymi opisywanej sytuacji jest potek zamiennik lub ustawienie wąsów chodzących po ścieżkach potka.
Ssanie trwało ok 1,2 min a obroty potrafiły się zwiesić na chwilę w danym zakresie. Na zimnym podczas dojazdu do świateł, zrzucania biegu, na sprzęgle, obroty potrafiły spaść i zdławić motor.
1
71 odpowiedzi w tym temacie
#71
Napisano 05 kwietnia 2017 - 10:41
#72
Napisano 06 stycznia 2021 - 20:54
Użytkownik Gasior dnia 05 kwietnia 2017 - 10:41 napisał
Wróciłem do pierwotnych elementów czyli "srebrnego przekaźnika" i ori wytartego potka, o takiego:
Ssanie trwa ok 15-20 sec przy temp. zew. ok 10 stopni. Czyli działa jak należy.
Lekko "cofnąłem" (w stronę kabiny) wąsy przesuwające się po ścieżkach potka. Pomyślałem, że wywierały one za duży nacisk na ścieżki i tym samym uszkadzały je.
Potencjometr, "nowy zamiennik" już posiadał delikatnie naruszenie struktury, którego nie posiadał po wyjęciu z pudełka:
W tym momencie prawidłowe ssanie powróciło, ale niestety minimalne falowanie obrotów pozostało co za tym idzie mały niesmak.
Myślę, że winnymi opisywanej sytuacji jest potek zamiennik lub ustawienie wąsów chodzących po ścieżkach potka.
Ssanie trwało ok 1,2 min a obroty potrafiły się zwiesić na chwilę w danym zakresie. Na zimnym podczas dojazdu do świateł, zrzucania biegu, na sprzęgle, obroty potrafiły spaść i zdławić motor.
Ssanie trwa ok 15-20 sec przy temp. zew. ok 10 stopni. Czyli działa jak należy.
Lekko "cofnąłem" (w stronę kabiny) wąsy przesuwające się po ścieżkach potka. Pomyślałem, że wywierały one za duży nacisk na ścieżki i tym samym uszkadzały je.
Potencjometr, "nowy zamiennik" już posiadał delikatnie naruszenie struktury, którego nie posiadał po wyjęciu z pudełka:
W tym momencie prawidłowe ssanie powróciło, ale niestety minimalne falowanie obrotów pozostało co za tym idzie mały niesmak.
Myślę, że winnymi opisywanej sytuacji jest potek zamiennik lub ustawienie wąsów chodzących po ścieżkach potka.
Ssanie trwało ok 1,2 min a obroty potrafiły się zwiesić na chwilę w danym zakresie. Na zimnym podczas dojazdu do świateł, zrzucania biegu, na sprzęgle, obroty potrafiły spaść i zdławić motor.
cześć , odgrzewam temat "ssania". czy ostatecznie poradziłeś sobie ? mam silnik m102, 2,0 E, 1991 r. Na ciepłym pali dobrze, jest delikatne falowanie obrotów na biegi jałowym. Na zimnym także pali od strzała - obroty ok. 1500, lecz po kilku sekundach "ssanie" się wyłącza, obroty spadają na 700 i muszę dodać gazu aby nie zgasł silnik.
Proszę o pomoc, czytałem wszystkie posty tutaj, jednak każdy przypadek był nieco inny i nie znalazłem finalnych rozwiązań. Pozdrawiam i życzę forumowiczom Najlepszego Nowego Roku
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Podpięty [W201/W124] M102, M103, problemy z silnikiem- temat zbiorczy |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Jakub95 |
|
||
Problemy z odpalaniem w124 300e na zimnym silniku |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | lukasz1986 |
|
||
[W124] 2.3 m102 koło dwumasowe |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Szpytma91 |
|
|
|
(w201) m102.980 2.3 --> m111.983 2.3 kompressor |
Modyfikacje,Tuning | Maku |
|
||
W124 m102 brak kompresji po wymianie zaworów i planowaniu glowicy |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Shizzle188 |
|
|