Proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Szukałem na forum, ale podobnego tematu nie znalazłem. Jeśli mimo wszystko poniższy problem był poruszony proszę administratora o przepięcie tego tematu i ewentualne wskazanie mi jego miejsca - nie mam najmniejszego zamiaru naruszać regulaminu i jednocześnie zaśmiecać forum.
Posiadam 320E z 93 roku, i mam problemy z jego odpalaniem. Po przekręceniu stacyjki najczęściej nie słyszę pompy paliwa. Gdy ją usłyszę odpalenie nie stanowi żadnego problemu. Samochód pracuje równo nie gaśnie na wolnych obrotach i podczas jazdy, obroty nie falują. Czasem jest też tak, że kilkakrotnie przekręcam zapłon aż usłyszę pompę - wtedy samochód odpala. Czasem jest też tak, że zostawiam zapłon włączony dłużej i pompa startuje dopiero po kilku sekundach. Najczęściej sytuacja ma miejsce gdy samochodu dłużej nie uruchamiam (ale to też nie reguła). Wyczytałem w którymś temacie, że przyczyną może być zielony przekaźnik. I rzeczywiście moją częstą metodą na uruchomienie silnika było jego wypięcie i ponowny montaż. Najczęściej to pomagało. Przeczyściłem wszystkie piny oraz gniazdo, ale sytuacja się powtarzała. Wyczytałem też, że przyczyną mogą być zimne luty więc postanowiłem nie reanimować mojego przekaźnika tylko wymienić go na nowy tym bardziej, że cena w ASO nie porażała. Wymiana jednak nie przyniosła oczekiwanego skutku i problemy w dalszym ciągu się powtarzały.
Innym problemem, który napotkałem to zapalająca się w trakcie jazdy kontrolka ABS i ewidentny spadek mocy silnika oraz nie działający w tym czasie tempomat (te przypadłości należą jednak do rzadkości). Kontrolka w trakcie jazdy (podczas hamowania) potrafiła zgasnąć a na pedale hamulca czuć było ewidentny skok - "strzał" a po dodaniu gazu samochód znów miał swoją pierwotną moc. Raz zdarzyło się, że kontrolka ABS nie zgasła po odpaleniu silnika. Dopiero jego zgaszenie i ponowne odpalenie spowodowało, że kontrolka zgasła. Również jednorazowo miałem sytuację, w której podczas jazdy nie mogłem uruchomić tempomatu. Po zgaszeniu silnika i ponownym uruchomieniu tempomat działał już prawidłowo.
Wczoraj chcąc uruchomić silnik mojej ukochanej gwiazdy nie pomagały żadne zabiegi. Kilkunastokrotne uruchamianie zapłonu nie ruszyło pompy. Wypięcie i wpięcie zielonego przekaźnika też nie dało efektu jak wcześniej. Myślałem, że może pompy są uszkodzone i to je powinienem wymienić. Sprawdziłem to i zmostkowałem piny 87 i 30. Pompa ruszyła od razu. Silnik natychmiastowo udało się uruchomić. Po ponownym wpięciu zielonego przekaźnika silnik dało się uruchomić. Być może sterowanie przekaźnika gdzieś szwankuje.
I tu moje pytania.
Czy powyższe problemy mogą być jakoś ze sobą powiązane?
Czy przyczyną może być inny przekaźnik - srebrny? - czy on steruje prądowo zielonym? Cena srebrnego w ASO już jest znacznie wyższa niż zielonego i wolałbym mieć zdiagnozowany problem niż celować na oślep.
Jak sobie z tym poradzić?
Samochód ma bardzo mały przebieg przyjechał z JPN z tym problemem - pewnie tam nie potrafili rozwiązać tematu. Po przyjeździe natychmiast została wymieniona wiązka sinika i przepustnicy - stara typowo dla modelu do niczego się nie nadawała - ale taką świadomość miałem zanim kupiłem samochód.
Z góry dziękuję za pomoc
Edited by lotas, 12 February 2018 - 22:38.