Niestety nie mam fociaka, a to jest zdjęcie z net'u.
Spróbuję coś zorganizować i zaraz podsyłam schemat.
Oto i fotka i niezastąpionego mobile phone'a
0
[W124] Rozładowywanie akumulatora
Rozpoczęty przez artwbo, lut 09 2010 11:46
89 odpowiedzi w tym temacie
#41
Napisano 12 lutego 2010 - 13:28
#42
Napisano 16 lutego 2010 - 08:32
artwbo napisał:
a gdzie może być minus?
#43
Napisano 16 lutego 2010 - 15:59
Podłączyłem bezpośrednio z aku do przekaźnika (+ na "3" i minus na "5").
Słyszę wyraźne kliknięcie. Po "odjęciu" zasilania puszcza przekaźnik (znowu klik).
Wydaje mi się , że to odgłosy z jednego przekaźnika, ale oczywiście bez rozłupania skrzynki pewności nie mam ;-)
Słyszę wyraźne kliknięcie. Po "odjęciu" zasilania puszcza przekaźnik (znowu klik).
Wydaje mi się , że to odgłosy z jednego przekaźnika, ale oczywiście bez rozłupania skrzynki pewności nie mam ;-)
#44
Napisano 18 lutego 2010 - 19:07
vorlog napisał:
Przy okazji- ten bezpiecznik wszak musi mieć niezły prąd znamionowy (35-50A?)
To kawałek wiązki z nowego Sprintera. Bezpiecznik zawinięty jest w bawełnianą izolację, potem koszulka termokurczliwa, i do tego plastikowe korytko. Jak widać TRZYSTA amperów :mrgreen:
#45
Napisano 22 lutego 2010 - 11:07
Dla potomnych
Ostatecznie okazało się, że to był problem przekaźnika zabezpieczającego. Nie był uszkodzony, żaden element wewnątrz. Na skutek upływu lat sparciała gumka uszczelniająca. Do wewnątrz dostawało się powietrze i w wyniku zmian temperatury czasem się skraplało. Po wielu latach utleniły sie ścieżki i zaczęła się jazda
Koszt przekaźnika w serwisie 400PLN w US 30$ (+9$ wysyłka) też nowy! To mnie trochę przeraża!!! Dlaczego ASO nie zadowoli się marżą 100% i musi mieć od razu 300% ?!
Dziękuję wszystkim którzy wspierali mnie w procesie poszukiwań. Oj ciężko byłoby bez Was!!!
Pozdr.
Art
Ostatecznie okazało się, że to był problem przekaźnika zabezpieczającego. Nie był uszkodzony, żaden element wewnątrz. Na skutek upływu lat sparciała gumka uszczelniająca. Do wewnątrz dostawało się powietrze i w wyniku zmian temperatury czasem się skraplało. Po wielu latach utleniły sie ścieżki i zaczęła się jazda
Koszt przekaźnika w serwisie 400PLN w US 30$ (+9$ wysyłka) też nowy! To mnie trochę przeraża!!! Dlaczego ASO nie zadowoli się marżą 100% i musi mieć od razu 300% ?!
Dziękuję wszystkim którzy wspierali mnie w procesie poszukiwań. Oj ciężko byłoby bez Was!!!
Pozdr.
Art
#46
Napisano 22 lutego 2010 - 20:50
artwbo, a naprawić się nie da? Nie masz jakiego znajomego elektronika? Połatanie ścieżek to pryszcz...
Gerri, teraz to mnie dobiłeś- skoro prąd znamionowy alternatora to niechby 50-70A a bezpiecznik 300A, to jakim cudem diody w alternatorze przeżyją taki udar prądowy podczas zwarcia, zanim bezpiecznik się zdąży zjarać? :shock:
Do ochrony elementów półprzewodnikowych stosuje się specjalne, bardzo szybkie bezpieczniki, a i tak rzadko się zdarza, by elektronika przeżyła...
Inna sprawa, to ochrona instalacji przez zapaleniem, nie alternatora, bo co nam po nim, jak się auto sfajczy? :grin:
V.
Gerri, teraz to mnie dobiłeś- skoro prąd znamionowy alternatora to niechby 50-70A a bezpiecznik 300A, to jakim cudem diody w alternatorze przeżyją taki udar prądowy podczas zwarcia, zanim bezpiecznik się zdąży zjarać? :shock:
Do ochrony elementów półprzewodnikowych stosuje się specjalne, bardzo szybkie bezpieczniki, a i tak rzadko się zdarza, by elektronika przeżyła...
Inna sprawa, to ochrona instalacji przez zapaleniem, nie alternatora, bo co nam po nim, jak się auto sfajczy? :grin:
V.
#47
Napisano 22 lutego 2010 - 21:14
vorlog napisał:
a naprawić się nie da? Nie masz jakiego znajomego elektronika? Połatanie ścieżek to pryszcz..
Można połatać plastrami, workami i śliną techniczną
Wolę wydać te 40$ niż tłumaczyć żonie przez telefon co ma zrobić żeby wrócić do domu
#48
Napisano 22 lutego 2010 - 21:39
artwbo napisał:
Można połatać plastrami, workami i śliną techniczną
Wolę wydać te 40$ niż tłumaczyć żonie przez telefon co ma zrobić żeby wrócić do domu
Wolę wydać te 40$ niż tłumaczyć żonie przez telefon co ma zrobić żeby wrócić do domu
Porządnie naprawiony druk na płytce, solidnie przelutowane połączenia, obudowa uszczelniona konkretnym szczeliwem (choćby silikon bezkwasowy) i przekaźnik przeżyje resztę auta.
Kiedyś, jakieś dwadzieścia lat temu (!!) w podobny sposób naprawiałem przekaźnik świec żarowych w "beczce" sąsiada (również woda wlazła i wytrawiła ścieżki, nawet niektóre elementy trzeba było wymienić), a w tamtych czasach kupić taki przekaźnik w Polsce to było marzenie. Auto sąsiada poszło ok. dwa-trzy lata temu do "żyda", sprawne, na chodzie. I z tym właśnie przekaźnikiem...
Ale Twoja kasa, Twój wybór.
V.
#49
Napisano 22 lutego 2010 - 21:41
vorlog napisał:
Inna sprawa, to ochrona instalacji przez zapaleniem, nie alternatora, bo co nam po nim, jak się auto sfajczy?
#50
Napisano 22 lutego 2010 - 21:52
Gerri, ale tu jest zagwozdka- doskonale wiesz, jak wyglądają wyprowadzenia elektryczne diod w "półksiężycach" alternatora- 300A bez problemu je upali wcześniej jak ten bezpiecznik...
Akurat niedawno kupiłem 12 typowych diod alternatorowych o prądzie znamionowym 60A (na mostek do MIGa)- oryginalnie zastosowane w mostku jako zespół 3/3 dałyby wypadkową obciążalność ok. 90A. Nie jakieś podróby chińskie tylko IR. Ich zaś wyprowadzenia to druciki 1,5mm kw!... Czyli z praktycznego punktu widzenia patrząc, dopuszczalne obciążenia takiego przekroju dla miedzi to 16A, chyba, że to jakiś lepszy stop (Alnico?).
Śmiem twierdzić, że ten bezpiecznik na kablu alternatora, to efekt jakiegoś nowszego rozporządzenia speców od bezpieczeństwa. Nie twierdzę, że niesłusznego, jeżeli coś ma wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa to nie ma powodu by tego nie zastosować.
V.
Akurat niedawno kupiłem 12 typowych diod alternatorowych o prądzie znamionowym 60A (na mostek do MIGa)- oryginalnie zastosowane w mostku jako zespół 3/3 dałyby wypadkową obciążalność ok. 90A. Nie jakieś podróby chińskie tylko IR. Ich zaś wyprowadzenia to druciki 1,5mm kw!... Czyli z praktycznego punktu widzenia patrząc, dopuszczalne obciążenia takiego przekroju dla miedzi to 16A, chyba, że to jakiś lepszy stop (Alnico?).
Śmiem twierdzić, że ten bezpiecznik na kablu alternatora, to efekt jakiegoś nowszego rozporządzenia speców od bezpieczeństwa. Nie twierdzę, że niesłusznego, jeżeli coś ma wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa to nie ma powodu by tego nie zastosować.
V.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
[W124] Mocowanie akumulatora |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | mattberninger |
|
||
Mecedes W211 E240 Wymiana akumulatora błędy |
Mercedes C, E i CLK | NaprawiamSam |
|
||
Wybór prostownika / ładowarki do akumulatora |
HydePark | szafa |
|
||
[W124] Akumulator - rozładowywanie |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | prusball |
|
||
[w201] Rozładowywanie akumulatora podczas postoju. |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | soyer |
|
|