3 odpowiedzi w tym temacie

[simpson]

Sprawa wygląda następująco:
Posiadam samochód z silnikiem 1.8, który wypluwa olej z każdej możliwej szczeliny. Jakiś czas temu zupełnie przypadkowo kupiłem na części drugą 190tkę z silnikiem 2.0 na gaźniku. Odpalała, silnik brzmiał bardzo dobrze, jednak dławił się podczas wkręcania na obroty (samochód bardzo długo stał) obwiniam za to gaźnik. Pytanie brzmi, czy jeśli w najprostszy sposób wyciągnę sam silnik, a na jego miejsce wpakuje 2.0 to czy będzie on współgrał z wtryskiem, sterownikiem, pompą paliwa z mojego auta?
Zabieg ma na celu wprowadzenie ładu pod maską w kwestii czystości, nie spodziewam się jakiś powalających zmian osiągów.

Z góry dzięki za odpowiedź

[Lord Zekanda]

Zależy jaki to silnik a przede wszystkim jaki gaźnik w nim był:
jeśli Pierburg 2ee to roboty będzie trochę mniej, jeśli Stromberg/Pierburg 175CD lub CTD to sytucja jest bardziej skomplikowana:
ten drugi gaźnik współpracuje z induktorowym aparatem zapłonowym a co za tym idzie ma inne koło zamachowe niż 2ee i KE, brak na nim
wypustek do czujnika zapłonu, niektóre bloki silnika nie mają nawet otworu żeby ten czujnik założyć, nawet po wymianie koła.
Prócz tego gaźnikowce mają inne średnice kanałów w głowicy i inne fazy rozrządu niż KE.
Reasumują: nawet jeśli uda Ci się to wszystko pokonać i założyć KE to rewelacji raczej nie będzie, do odpalenia na PB i nagrzania
silnika po to by przerzucić na LPG wystarczy ale wolałbym chyba zreanimować gaźnik.

[simpson]

Szczerze to liczyłem na to, ze wyciągnę, włożę i jadę. Jeśli mam mieć takie schody to zabawa chyba nie ma sensu, tymbardziej, ze pod gaźnik musiałbym chyba wymienić przynajmniej część instalacji LPG.
Możesz mi jeszcze powiedzieć jak rozróżnić te gaźniki?

[Lord Zekanda]

Najprościej: 2ee ma pionową gardziel a 175CD/CTD poziomą zdjęcia są na forum.
Zapomniałem dodać że kolektory gaźnikowe są podgrzewane płynem i montując kolektor od KE trzeba zaślepić otwór w głowicy.