18 odpowiedzi w tym temacie

[tRawski]

A ja odswieze temat.

Brak przednich pozycji i tylnego lewego - model kombi.

Podmienilem juz wlacznik swiatel, modul sterowania oswietleniem, zalozylem nowe bezpieczniki.

Pradu brak juz w kostce zasilania (tej na blotniku), gdyz sprawdzajac zarowka reszta swiatel jest.

Mam zamiar wziac miernik i posprawdzac napiecia od wlacznika do styku w lampie,ale...
No wlasnie- jesli nie bedzie napiecia to gdzie szukac przerwy? Sa jakies miejsca w ktorych laczy sie zasilanie lamp przez kostke?

Podpowie ktos jak ugryzc temat?

[biszkopt]

Przewody od lamp idą bezpośrednio do modulu n7 za bezpiecznikami. Musisz tam poweszyc, najlepiej kable przedzwonić.

Użytkownik biszkopt edytował ten post 21 lutego 2015 - 16:33

[tRawski]

Biszkopt, z tym modulem miales racje.
Pogooglalem troche i na mercedesbenz.org kolo mial podobny przypadek.
Za jego rada wyjalem sterownik swiatel ze skrzynki z bezpiecznikami. Otorzylem go i przelutowalem wszystkie luty przy stopkach i rzad wyzej



Nastepnie przetarlem to wszystko pedzelkiem ze cleanerem do hamulcy.

Efekt jest - wszystkie swiatla mam, lacznie z lewymi i prawymi postojowkami.

Takze zanim zaczniecie cokolwiek rozbierac, podmieniac czy dzwonic kable - sprawdzcie i przelutujcie sterownik.

[Gerri]

Użytkownik tRawski dnia 21 lutego 2015 - 23:41 napisał

Takze zanim zaczniecie cokolwiek rozbierac, podmieniac czy dzwonic kable - sprawdzcie i przelutujcie sterownik

Właśnie: "sprawdźcie". To, co zrobiłeś trudno nazwać sprawdzeniem. Po prostu od razu przelutowałeś i tyle. Czyli usterka nie została znaleziona, ale jakimś cudem zaczęło działać. Może własnie lutowanie pomogło - ale pewności nie masz.
Jeżeli chodzi o uszkodzenia elektryczne lepiej zawsze jednak znaleźć przyczynę. Wtedy mamy pewność, że naprawa przyniosła pełną sprawność układu, a przeoczona usterka nie powróci w najmniej spodziewanym momencie.
Z własnej praktyki wiem, że to, co wyglądało na zwykły brak kontaktu w wielu przypadkach kończyło się grubszą naprawą w miejscach które były w znacznym stopniu wypalone i groziły dalszymi uszkodzeniami. Jeżeli chodzi akurat o światła w modelach 201 i 124 to układ nie jest skomplikowany, a schematy są zamieszczone na "ruskiej stronie". Do pomiarów wystarczy w tym przypadku nawet zwykła kontrolka z żarówki. W razie wątpliwości można poprosić o pomoc na forum. Przy okazji można nauczyć się odczytywać proste schematy elektryczne i poznać budowę elektryki w swoim aucie. Satysfakcja gwarantowana.

Użytkownik Gerri edytował ten post 22 lutego 2015 - 10:07

[tRawski]

To wedlug Ciebie przyczyna nie moglybyc braki polaczen na plytce sterownika?

[biszkopt]

Użytkownik Gerri dnia 22 lutego 2015 - 10:06 napisał

Może własnie lutowanie pomogło - ale pewności nie masz

Pomogło, pomogło. Jeżeli zostały też profilaktycznie przelutowane pozostałe piny wtyku, to jeszcze lepiej.

Użytkownik biszkopt edytował ten post 22 lutego 2015 - 12:10

[Gerri]

Użytkownik tRawski dnia 22 lutego 2015 - 12:01 napisał

To wedlug Ciebie przyczyna nie moglybyc braki polaczen na plytce sterownika?

Oczywiście że mógł być. Zwróciłem jedynie uwagę, że przyczyna nie została znaleziona, a uszkodzenie zostało zlikwidowane "przypadkiem". Bo równie dobrze mógł to być zły styk w podstawce "strażnika świateł" i jego wyjęcie i ponowne włożenie chwilowo poprawiło styk. Mogło utlenić się połączenie kabla ze stykiem (tulejką) w podstawce i poruszenie kablami poprawiło kontakt.
Jeżeli chodzi natomiast o naprawę połączeń wewnątrz "strażnika świateł" to są takie newralgiczne punkty, które ulegają uszkodzeniu. Otóż na płytce zamontowane są oporniki w kształcie naciętych, srebrnych blaszek lub zwiniętych drutów (zależnie od producenta modułu) - po jednym dla każdej żarówki oświetlenia zewnętrznego. Przepływający po załączeniu świateł prąd powoduje spadek napięcia na danym oporniku który jest następnie mierzony przez elektronikę. Stąd wiemy, czy dana żarówka jest dobra i jaką ma moc. Niestety - przepływ prądu nagrzewa opornik, a zmiany temperatury źle wpływają na połączenie lutowane opornika z płytką drukowaną. Dodatkowo oporniki wykonywane są przeważnie z materiału odpornego na korozję, źle się lutującego. Takie rozlutowane miejsce należy bardzo dokładnie oczyścić, pocynować, i polutować ponownie. Pobieżne "poprawienie styku" lutownicą pomoże na krótki czas. Do nadmiernego przegrzania oporników (zwłaszcza dla tylnych świateł) dochodzi w sytuacji, gdy instalację elektryczną haka holowniczego montujemy bezpośrednio wpinając się pod tylne lampy. Takie połączenie nie jest dozwolone. Dodatkowo praca kontrolera świateł ulega zakłóceniu, bo zasygnalizuje usterkę oświetlenia dopiero w sytuacji gdy uszkodzeniu ulegną obie żarówki podczepione do tego samego obwodu: w aucie i przyczepie.
Opornik odpowiadający danej żarówce oświetlenia zewnętrznego można łatwo zlokalizować po schemacie lub po kolorze przewodu przy lampie - taki sam znajdujemy w podstawce sterownika i stąd odnajdujemy w obudowie interesujący nas opornik. To właśnie od niego rozpoczynamy sprawdzanie.

[tRawski]

Do lutowania straznika podchodzilem 3 razy.
Za kazdym razem poprawialem jeden rzadek,takze nie sadze zeby samo wyjecie i wlozenie straznika naprawilo problem.
Nie mam przyczepki ale tez jie jestem takim 'druciarzem' zeby podlaczac swiatla przyczepki do lamp instalacji samochodu.
Co do straznika oswietlenia to pewnie masz racje. Nie jestem biegly w pradach ani elektronice. Skoro piszesz ze budowa straznika jest na bardzo delikatnych,to domniemam ze usterka pojawi sie w najblizszym czasie.
Pożyjemy-zobaczymy.
Poki co jest dobrze.

[Sphinx30]

Użytkownik biszkopt dnia 14 listopada 2014 - 13:25 napisał

Za bezpiecznikami, bliżej podszybia jest moduł kontroli żarówek, taki duży. Jest pod pokrywą. Masz tam prawdopodobnie zimne luty przy wtyku.

u mnie pomogła wymiana przekaźnika bo akurat miałem drugi