1
Temat jest zamknięty
Chciałem się podzielić swoim nowym nabytkiem. W124, z 91 roku, 2.3 benzyna z gazem, przebieg 230 tys.
Wcześniej miałem 190, która była dla mnie zdecydowanie za mała, dlatego też zacząłem się rozglądać za 124. Po dobrych kilku miesiącach szukania, jeżdżenia i oglądania, wątpiłem że coś ciekawego się trafi. Moje wymagania były: LPG, automat i klima. I trafił się! Sprzedawał chłopak, który półtora roku temu kupił go w Niemczech, od Pana 34rocznik. Kupił, przywiózł, zrobił wszystko co trzeba: oleje, filtry, naprawił klimke, wymienił cały układ zapłonowy. Coś jeszcze był się znalazło. Założył gaz, z wszystkimi przeciwstrzałami, stop ke-jetami itp. LPG z firmy BRC, więc nie byle co.
Stan: naprawdę super. Bezwypadek, oryginał. Nie ma rdzy, na progach, podłodze, błotniki- wszystko git. Byłem u magika od ke-jeta i mówi, że dawno nie miał tak zadbanego i w tak dobrym stanie auta ( a naprawdę przerabia wiele ich).
Z wad: przedni zderzak do wymiany, połamana prawa wycieraczka refrektora, minimalnie przetarty fotel, do wymiany oponki.
Cena - z tego co mówił gościu, to był sporo w plecy, bo potrzebował na szybko pieniędzy.
Zdjęcia z dnia zakupu:
. Dopieścic i poprawić prę niedociągnięć i będzie 
.
