Skocz do zawartości




- - - - -

[w124]Wentylator chłodnicy - niespotykany problem


6 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   bastq


  • Postów: 108
  • Na forum od: 18 lut 2014
  • Miejscowość: Bełchatów
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 24 lipca 2015 - 23:28

Witam Szanownych Forumowiczów!
Pierwszy raz, od ponad roku przebywania na forum, jestem zmuszony założyć temat. W już istniejących nie znalazłem rozwiązania, a uwierzcie mi, że przeczytałem ich sporo ;) Kwestia chłodzenia ciągnie się za mną odkąd kupiłem auto. Wiele czytałem i naprawiłem faktyczne problemy, ale auto grzeje się nadal. Dziś znalazłem, jak przypuszczam, głównego winowajcę tego, że mimo wszystko auto nadal nie zbija temperatury.
Samochód z silnikiem 2.3 z elektromagnesem przy wentylatorze.
Na wstępie chcę napisać, że w dużej mierze problem mam rozwiązany i potrzebuje jedynie małej porady. Jednak sprawa jest dość szczegółowa, więc muszę się, niestety, rozpisać aby czytelnik zrozumiał..

Ale do rzeczy!
W czym tkwi problem:
Auto grzeje się do ponad 100 stopni (nie pozwalam mu wyżej, bo reaguje, ale bez mojej reakcji do 120 by doszło spokojnie) gdy nawet tylko stoi, więc problemem jest chłodzenie na postoju. Na trasie jest w porządku, ogrzewanie grzeje fajnie, układ odpowietrzałem.

Co już zrobiłem i dlaczego:
-Czujnik włączania wentylatora - pół roku temu diagnoza poszła na niego i faktycznie nie działał. Podłączyłem na krótko i jeździłem, a ostatnio wymieniłem na nowy
-Korek zbiorniczka i sam zbiorniczek - płyn przy blisko 100 stopniach wywalał, więc układ na pewno był nieszczelny i nie było nadciśnienia. Faktycznie korek był zepsuty. Po wymianie płynu nie wywala nawet przy 110 stopniach.
-Przeczyściłem chłodnice zewnątrz i wewnątrz - trochę brudu było, ale nie dużo. Z zewnątrz przejechałem myjką ciśnieniową kanaliki. Niektóre są pozaginane, ale nie ma aż takiej porażki. Na pewno nie na tyle żeby auto się grzało.
-Termostat i pompa - nic z nimi nie robiłem, bo nie ma podejrzenia. Przy ok. 85 stopniach chłodnica robi się na momencie gorąca, więc wszystko ok (dopiero od dziś mam pewność, że w porządku, bo domyślam się, że przyczyna jest inna).
-Uszczelka pod głowicą - Nie ma żadnego oleju ani oznak w płynie chłodniczym, w oleju również czysto ani się nie podnosi.
-Płyn wymieniany wielokrotnie.

Wczoraj auto stało na wolnych obrotach 20 minut i podgrzało się do 100 stopni (powoli się nagrzewał, bez drastycznych skoków). Wentylator chłodnicy włączył się normalnie przy ok. 95 stopniach, ale i tak nie zbił temperatury. Gdy nacisnąłem gaz na jakieś 10 sekund, to zwróciłem uwagę, że wiatrak przestał się kręcić! Mogłem nim ruszać bez problemu. Wyłączyłem auto, włączyłem zapłon i nadal luźno ruszałem, mimo że silnik miał 110 stopni, więc teoretycznie powinien być sprzęgnięty. Gdy złapałem za końcówkę śmigła i lekko ruszyłem w stronę silnika, to usłyszałem stuknięcie i wiatrak chodził ciężko. Włączyłem auto - wiatrak znów chodził, a przy gazowaniu znów się wyłączył..

Gdy dziś wracałem do miasta, to w mieście już znowu temperatura wskoczyła na 100 stopni. Zdenerwowany, ale przynajmniej domyślałem się przyczyny i wiedziałem co sprawdzić - wentylator pewnie się wyłączył, bo stałem w korku i co chwila gazowałem. Gdy dojechałem na miejsce otworzyłem maskę z włączonym silnikiem, który miał 105 stopni i faktycznie, wiatrak nie chodził. Znów złapałem za śmigło, skrzywiłem leciutko (naprawdę lekko, z siłą jakbym wciskał klawisz w telefonie) w stronę silnika i zaczął chodził. Ale strasznie niemrawo, przerywał..

I tutaj pointa.
Prócz zepsutego korka i czujnika, uszkodzone też miałem coś w samym elektromagnesie! Wcześniej nie zauważyłem, bo gdy podłączyłem na krótko czujnik, to magnes mi zeskoczył i z góry założyłem, że działa i zepsuty jest czujnik.
To by też tłumaczyło czemu grzało mi się auto na postoju mimo wszystkich napraw. Zapewne elektromagnes faktycznie łączył się przy tych 95 stopniach, tak jak powinien, ale z siłą "tyle o ile" i po prostu wiał za słabo. To by miało sens, bo zazwyczaj czytałem, że gdy wiatrak zaczyna pracować to to słychać. Ba! Niektórzy nawet narzekali na hałas. A u mnie cisza, nawet jak chodził. Minimalnie było słychać jak stanęło się na zewnątrz od przodu maski. Więc myślę, że skoro ledwo słychać = za słabo łączy = wiatrak kręci się wolniej niż powinien = słabo chłodzi.

Więc skoro wiem, że to coś z elektromagnesem, to tutaj najważniejsze pytanie.
Co to dokładnie może być? W sensie który element?

Diagnozę problemu mam, ale wiem, że są jakieś cewki, krążki i różne tego typu rzeczy w samym wentylatorze chłodnicy na elektromagnesie i nie mam pojęcia co mogło paść. Co daje objawy, że wiatrak słabo chodzi, przy zwiększeniu obrotów się rozłącza i można go włączyć lekko dociskając za śmigło?
Gdy kupię coś takiego: http://allegro.pl/me...5498115518.html to będzie odpowiednie?
Pytam, bo nie wiem nawet której konkretnie części mam szukać. Wpisując "w124 2.3 elektromagnes" nie wyskakuje mi zbyt dużo ofert sprzedaży. Muszę szukać całego wiatraka? Jakiegoś silnika? Wystarczy kupić jakiś mały krążek? Czy może to, co podałem w linku jest odpowiednie?

Serdecznie z góry dziękuję za pomoc i proszę o wyrozumiałość przy moim pierwszym poście w tym zacnym gronie :)
Pozdrawiam,
Bastq



#2 Offline   melfio1


  • Postów: 3 639
  • Na forum od: 02 lis 2008
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W201 1.8E - M102
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Opel Agila

Napisano 25 lipca 2015 - 21:29

Do elektromagnesu dochodzi kabel jeśli raz działa raz nie sprawdź najpierw okablowanie jego i czujnika który go załącza ,tak to wygląda
http://allegro.pl/me...5550297593.html

Użytkownik melfio1 edytował ten post 25 lipca 2015 - 21:30


#3 Offline   bastq


  • Postów: 108
  • Na forum od: 18 lut 2014
  • Miejscowość: Bełchatów
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 26 lipca 2015 - 08:27

Dzięki za zainteresowanie. Jakiś czas po napisaniu posta doszedłem do wniosku, że to może być właśnie okablowanie. Bo sam elektromagnes trudno zniszczyć mechanicznie, więc to musi być albo problem z zasilaniem albo z niedopasowaniem tych części zeskakujących na siebie przy emagnesie. W planach mam pomiar napięcia przy działaniu wiatraka oraz co się dzieje z napięciem, gdy przestanie się kręcić przy gazowaniu. Podłącze też zasilanie bezpośrednio z aku. Innymi słowy sprawdze okablowanie, tak jak napisałeś i będe wiedział czy szukać dalej winy na kablach czy emagnesie. Wieczorem zdam relacje z wyników :)

#4 Offline   bastq


  • Postów: 108
  • Na forum od: 18 lut 2014
  • Miejscowość: Bełchatów
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 26 lipca 2015 - 20:42

Melfio, sprawdziłem okablowanie. Jest w porządku, wszędzie napięcie 12V bez żadnych strat ani problemów, przy gazowaniu żadnych zmian.

Znalazłem jednak problem mechaniczny przy elektromagnesie i prawdopodobną przyczynę! Metalowy krążek, który znajduje się po środku wiatraka chłodnicy i który jest odpowiedzialny za spinanie z elektromagnesem, jest przetarty na głębokość ok 1,5mm w 3/4 części. Przez to wiatrak trzymał się magnesu jedynie na 1/4 całości tego elementu.
W praktyce, na wolnych obrotach wentylator kręcił się gdy elektromagnes się załączył, bo jakoś się go trzymał. Ale przy zwiększonych obrotach siła była za duża na tak słabe przyciąganie i wiatrak się rozłączał od elektromagnesu. Dlatego się nie kręcił gdy przygazowywałem, a wystarczyło nim trochę ruszyć, by docisnąć tą metalową blaszkę do magnesu, załapał i znów się kręcił.
Wkrótce zamawiam nowy wiatrak, mam nadzieje, że to coś pomoże.

Temat z sumie, na dobrą sprawę, do zamknięcia. Dzięki Melfio1 raz jeszcze za zainteresowanie.

Zdjęcia tego krążka:
Dołączona grafika
Dołączona grafika

Użytkownik bastq edytował ten post 26 lipca 2015 - 20:47


#5 Offline   mariuszk90


  • Postów: 92
  • Na forum od: 17 gru 2014
  • Miejscowość: Gdynia
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 08 marca 2016 - 15:40

Witam.
Mam problem z zamontowaniem wentylatora. Jak go zamontować i skręcić żeby sie obracał i sam nie odkręcal ? Szukałem i nie ma odpowiedzi na forum

#6 Offline   bastq


  • Postów: 108
  • Na forum od: 18 lut 2014
  • Miejscowość: Bełchatów
  • Mercedes:W124 2.3E - M102
  • Rocznik:1991
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 25 marca 2016 - 20:26

Nie przypominam sobie, żeby trzeba było robić cokolwiek specjalnego. Trafić zaczepami i odkręcić. Jeżeli sam się odkręca, to jest coś nie tak i trzeba szukać przyczyny. Opisz szerzej problem. Na pewno mowa wentylatorze elektromagnetycznym i o wiatraku, a nie o samym elektromagnesie?

#7 Offline   mot_tom


  • Postów: 56
  • Na forum od: 03 wrz 2008
  • Miejscowość: Zabrze
  • Mercedes:W124 2.5D >93r. - OM605
  • Rocznik:1994
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 26 marca 2016 - 19:06

Wyświetl postUżytkownik mariuszk90 dnia 08 marca 2016 - 15:40 napisał

skręcić żeby sie obracał i sam nie odkręcal
Z tego co kojarzę to nie ma żadnej filozofii. Zakładasz wiatrak tak żeby zaskoczył, wkręcasz śrubę mocującą dociągasz lekko kluczem i już. Śruba nie ma prawa się wykręcić - kierunek obrotów jest taki że temu zapobiega. Nie do końca zrozumiałem w czym jest problem. Czy wentylator odkręca się podczas jazdy? Jeżeli tak to prawdopodobnie masz uszkodzony gwint. Spróbuj zamontować na kleju do śrub powinno być OK.








Podobne tematy Zwiń