Skocz do zawartości




- - - - -

[C124] 300CE 24 - nie odpala


5 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 27 października 2019 - 18:30

Witam

Mam problem z moim C124. Robiłem mu remont blacharki. Wczoraj wyjechałem nim z garażu, zagrzał się, zgasiłem go, poszedłem na kolację, wróciłem i już nie chciał odpalić. Kilka razy załapał, miał wolne obroty a po naciśnięciu gazu od razu gasł. Potem już w ogóle nie odpalał. Zostawiłem go, dziś rano wykręciłem kopułkę i była lekko wilgotna. Ale na prawdę minimalnie. Styki ładne, ale przeczyściłem papierkiem, palec tak samo. Odpalił na widok kluczyka. Chodził ładnie, reagował na gaz bez problemu. Im był cieplejszy, tym gorzej reagował na gaz. Dusiło go przy mocnym depnięciu. Wchodził na obroty "skokowo". Przy lekkim naciśnięciu gazu, wkręcał się ładnie. Zagrzał sie do 80°C, zaczął co jakiś czas przerywać, jakby wypadał zapłon. Potem zgasł i już w ogóle nie odpalił. Teraz nie pali wcale. Paliwo na wtryski dochodzi (sprawdzałem przez wykręcenie wtrysku, "zblokowanie" przekaźnika i naciskanie klapy spiętrzającej). Iskra jest. Ale świece są po kręceniu silnikiem lekko wilgotne. Nic przy remoncie nie odpinałem (oprócz akumulatora) i auto kilka razy było odpalone, i chodziło normalnie.
Co jakiś czas jakby, chciał odpalić, ale nie może. Czasem go "cofa". Co jeszcze mogę sprawdzić? Bardzo dziwne, że problem pojawił się nagle i postępuje.
Świece mam nowe, kable bez przebicia, kopułka i palec ładne.

Użytkownik Szarik edytował ten post 27 października 2019 - 18:32




#2 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 28 października 2019 - 19:53

Czy możliwe jest, że czujnik położenia wałka rozrządu powoduje problem? Bo jak go odpiąłem, to w końcu odpaliłem. Łatwo nie miał zapalić(ale silnik mógł być zalany po kręceniu chwile wcześniej) ale po kilku obrotach zapalił. Zanim odpiąłem czujnik, to nie zagadał ani na chwile.


---------edit----

Zostawiłem go zgaszonego na około 30min. Po powrocie miał ciężko zapalić, często go cofało. Jak w końcu odpalił, to dławił się przy nagłym depnięciu gazu. Po pierwszym depnięciu zgasł. Potem się wkręcał "skokowo".

Użytkownik Szarik edytował ten post 28 października 2019 - 20:10


#3 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 31 października 2019 - 23:39

Po sprawdzeniu dokładnych objawów ("cofanie" silnika przy uruchamianiu ciepłego, nierówne wkręcanie na obroty) i przestudiowaniu, jak działa EZL, stwierdziłem, że czujnik położenia wału korbowego, albo wału rozrządu robi problemy. Bo wyglądało to, jakby źle działało wyprzedzanie zapłonu.
Chciałem sprawdzić czujnik wałka rozrządu. Przy wyciąganiu wtyczki rozleciał się środek
Dołączona grafika

Kupiony, wymieniony.
Od razu kupiłem czujnik położenia wału korbowego. Po jego wyjęciu zobaczyłem, że kabel miał już pękniętą izolacje przy czujniku
Dołączona grafika
Dołączona grafika

Nie wiem, czy to pęknięcie coś zmieniało, ale w każdym razie, czujnik już swoje przeżył.
Póki co, problemy zniknęły. Ale będę obserwował, czy nic się nie dzieje.
Czujnik położenia wałka rozrządu kupiłem z Facet a wału korbowego z Febi. Ile wytrzymają, to się okaże

#4 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 02 listopada 2019 - 18:09

A jednak problem się powtórzył. Zimny odpala na widok kluczyka, a ciepłego nie da sie w ogóle zapalić. Co chwilę jakby zaczynał łapać, przyspieszają obroty, kontrolki już gasną i nagle go cofa.

#5 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 03 listopada 2019 - 12:44

Dziś zrobiłem małą diagnostykę.
Na zimnym silniku:
- załączony zapłon, silnik wyłączony: wypełnienie 30%, po wciśnięciu gazu 20%
Po włączeniu silnika stoi na 50%

Na ciepłym silniku:
- wypełnienie oscyluje koło 20%. Na zgaszonym silniku stało najpierw na 50%, jak silnik trochę ostygł, to spadło na 40%.
Nie mam napięcia na potencjometrze klapy spiętrzającej.
Srebrny przekaźnik lutowałem jakoś latem, bezpiecznik jest sprawny.
Próbowałem wybłyskać błędy w gnieździe 16 pin, ale się nie da.
Co mogło paść?

Aha, jeszcze jeden obiaw. Po przekręceniu kluczyka na zapłon, kopułka jest cały czas pod napięciem.

Użytkownik Szarik edytował ten post 03 listopada 2019 - 13:03


#6 Offline   Szarik


  • Postów: 1 163
  • Na forum od: 29 lis 2013
  • Miejscowość: Młoszowa
  • Mercedes:W124 3.0E-24V - M104
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:coupe
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D '92r.

Napisano 16 grudnia 2019 - 16:45

Zmieniony moduł zapłonowy na sprawny, ale problem wciąż jest. Raz odpali od strzała, raz wcale. Dostaje zapłonu w losowych momentach i strzela w dolot. Po zmianie modułu kopułka nie jest stale pod napięciem. Możliwe jest, że elektromagnes od faz rozrządu się blokuje?

Użytkownik Szarik edytował ten post 16 grudnia 2019 - 16:46









Podobne tematy Zwiń