156 odpowiedzi w tym temacie

[OSTRY2500]

Tylko na 3 srubach stara uszczelka napewno będzie twarda trzeba dorobić nowa bo zamienników nie widziałem.

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[memberofhs]

Nieszczelność znaleziona: na wejściu podciśnienia do rozdzielacza na sterowanie klapami nawiewów. Gdy uszczelniłem tamtejsze syczenie-samochód nie gasł. Z racji tego, że mam zrobiony trójnik na tym głównym przewodzie do serwa-idzie mi tam i stacyjka i sterowanie nawiewami a także zagłówki. Przypominam, że mam zwaloną pompę podciśnienia, stąd ta rzeźba. Ewidentnie uchodzi gdzieś pomiędzy przewodem serwa a sterowaniem klapami. Nie wiem, może któraś "grucha" pod deską przepuszcza. Nie bawię się w zdejmowanie deski i szukanie uszczelnień, mam to już w d... Obecnoe auto po 3 s gaśnie, nawiewy na twarz działają, a przy gaszeniu auta syczy ze 2 s za schowkiem pasażera, jak pisałem.

[memberofhs]

Pragnę podziękować wszystkim, którzy pomogli mi;-). Bez Waszej pomocy koledzy z forum nie dałbym rady. Wyrazy uznania przede wszystkim dla Ostrego2500 oraz Szarika. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł Wam chłopaki uścisnąć dłoń osobiście i razem wypijemy.. kompot;-)

[OSTRY2500]

Nie ma zaco po to jest to wspaniałe forum moim zdaniem najlepsze z tych wszystkich o mercach i niepoddawaj się memberofhs to fajne auta pozdrawiam.

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[jaszek7777]

Cześć,

proszę o pomoc, mam chyba poważną awarię. Zniknęło mi podciśnienie - nie działają: wspomaganie hamulców, regulacja świateł, gaszak (samochód nie gaśnie), zawory nagrzewnicy. W przewodach nie ma podciśnienia. Okolice przewodu przy gaszaku były w oleju, nie wiem, czy do układu podciśnienia nie dostał się olej silnikowy, to możliwe w ogóle?

Zauważyłem też, że z tej okolicy pod maską popryskało trochę olejem silnikowym, olej mam na klapie od wewnątrz nad wisko oraz w okolicy zbiornika na płyn do spryskiwaczy.

Vacum pompa dokonała żywota?

Aha, miałem też w ostatnich tygodniach dziwny stukot spod maski, częstotliwość wzrastała wraz z obrotami silnika...

Użytkownik jaszek7777 edytował ten post 15 maja 2018 - 13:39

[T34]

Ona gdy pada potrafi stukać. Jeśli nie ma podciśnienia przy jej dwóch króćcach, to na bank to (jeden cienki wąż od podnoszenia obrotów możesz zdjąć palcami a ten do serwa klucz 19) A jak już ją zdejmiesz to sprawdź jakie miałeś łożysko na rolce - bo jak otwarte to masz farta że kulka nie wleciała między łańcuch rozrządu któreś koło zębate..

[jaszek7777]

No właśnie mi stukało ale myślałem że to wtrysk, albo coś na osprzęcie. Ciężko tak od razu wiedzieć co to. Podciśnienia na wyjściu nie ma. Silnik jednak działa, więc raczej nic nie wleciało do środka, żona ostrożnie (twarde hamulce) dała radę dojechać do domu... Jak poznam,? Czy przy demontażu zatem muszę uważać, żeby coś nie wysypało się do silnika? Trzyma ją coś od środka?

A i jeszcze jedno - w którą stronę odkręca się nakrętkę 19 od przewodu do serwa? Normalnie jak każdą?

Użytkownik jaszek7777 edytował ten post 15 maja 2018 - 15:23

[T34]

Tak, normalny gwint..tam jest łożysko w rolce co jeździ po tej "fali", pierwsze były odslonięte i zdarzały się właśnie wypadnięte kulki rujnujące silnik, później były już łozyska z osłoną. Raczej co miało wypaść to już wypadło także bez obaw najwyżej jakby Ci za bardzo prężyła ta fala to obróć nieco silnikiem aby nie naciskała na pompę - zdejmiesz to wszystko będzie jasne. A jakby faktycznie kulek brakowało to możesz próbować wyciągnąć na drucie z magnesikiem przez korek spustu oleju.

[jaszek7777]

Dzięki za pomoc.

No więc tak... Wstawię zdjęcia, ponieważ one wyrażają więcej niż 1000 słów

- to wyjąłem od razu (pompa i jakaś podkładka lub jej pozostałość):



- to znalazłem w środku, ale udało się wyciągnąć drucikiem (ten największy element mocno obszarpany jak widać)



Oprócz kulek brakuje czegoś większego, co może gdzieś wisieć po drodze? Nie mam pewności, czy coś nie spadło gdzieś niżej przy demontażu.

Koło zębate wygląda generalnie ok, w jednym miejscu jest delikatna zadra (strzałka na zdjęciu), ale poniżej zębów (bliżej osi tuż przy łańcuchu, jak zęby zobaczę po obrocie silnikiem). Zęby (przynajmniej te co widać, a nie chcę na razie kręcić wałem, żeby nic nie wpadło dalej) też raczej ok.



Co teraz mogę zrobić? Jak wspomniałem silnik pracował normalnie, jak żona wróciła nie było słychać absolutnie żadnych niepokojących dźwięków. Tym nie mniej teraz strach odpalać

Użytkownik jaszek7777 edytował ten post 15 maja 2018 - 17:23

[T34]

Brakuje oprócz kulek jeszcze jednego "oczka" które trzymało drugie łożysko ośki (masz ją na drugim foto) - na pierwszym zdjeciu widać że powinno być drugie identyczne i widać że jest odłamane. To z racji kształtu może gdzieś wisieć. Jak ręcznie obrócisz kilka razy wałem i nic nie będzie blokowało to nie wisi, tym bardziej że jak małżonka dojechała to silnik chodził dobrze. Dla pewności możesz zdjąć czapkę i obserwować na górze łańcuch kręcąc wałem. Najlepiej jakbyś ściągnął miskę to byś wszystko dobrze wyczyścił, chyba że jakoś sprytnie to wybierzesz przez korek spustowy, z olejem też pewnie coś zleci..słyszałem że z nowych pomp, wszystko oprócz Pierburga cieknie po jakimś czasie. Powodzenia

Użytkownik T34 edytował ten post 15 maja 2018 - 19:18