[w124] m111 - podwyższone obroty jałowe

wiązkę robił forumowicz 124coupe, mipel, parę takich wiązek zrobił, a wtyczki wszystkie były rozbierane i nowe kable są do samego końca

temat do zamknięcia - wymiana przepustnicy załatwiła temat.

Tak jak w temacie obroty po odpaleniu mam 1000 a jak auto trochę pochodzi są 1300 czasem zawieszą się wyżej. Jak sprawdzałem migawka miałem błąd 8 mignięć. Wiązką przepustnicy zrobiona. Pewnie to wina przepustnicy? czy będzie pasowała od silnika 1,8 bo mam taka dostępną akurat? Jest też tak, że podczas jazdy po puszczeniu gazu szarpnie lekko autem jakby zwalniało.

Tak, od C180 jest ten sam numer, możesz spokojnie używać.

Zastanów się nad budową interfejsu do komputera, żeby dokładniej czytać błędy (cyfrowo nie analogowo).

W jakim stanie jest reszta wiązki? Czy sprawdzałeś MAP sensor? Czyściłeś go? Czy rurka jest drożna i czysta?

Może sprawdź, czy nie masz za bardzo naprężonej linki gazu, czy mikrostyk na zewnątrz przepustnicy załącza wolne obroty.

witam.panowie chciałbym sprawdzić błędy za pomocą diody.mam W124 2.0 ce 1995 M111.pms.polutowałem dwa kable do minusa i jeden do plusa.podłączyłem plus na pin16,jeden minus na pin 8 i drugi minus na pin 1.zapłon włączony i dioda po dotknięciu minusa do pin1 świeci na stałe.o co chodzi?

Na wstępie info dla moderatorów: wiem, podłączałem się z tym pod inny temat ale nie dostałem odp. a sprawa pilna.

A więc:
Po przeczyszczeniu przepustnicy zaczął się mój problem z wysokimi obrotami na jałowym.
Ale zacznę od początku: auto już u poprzedniego właściciela miało problem z obrotami na benzynie i na gazie (na gazie to już tragedia, gasł przy każdej temp. po wrzuceniu na luz, przy hamowaniu). Przy odpalaniu trzeba było mu dodać gazu i chwilkę przytrzymać bo inaczej obroty spadały do 500 i niżej i się wyłączyał. Po chwili trzymania gazu obroty stabilizowały się tak na oko ok.700rpm, na wskazówce nie było widać wahań, no może minimalne ale po pracy silnika dało się odczuć, że delikatnie pływa, kiedy się rozgrzał to trzymał tak na oko z 850-900rpm. Wczoraj przelutowałem srebny bezpiecznik ale nic to nie dało. Dziś przyszła kolej na przepustnicę i wywalenie miksera, ktory na niej siedział. Wewnątrz syf niezły, ta malutka dziurka była tak zabita, że nie mogłem wcisnąć szpilki, ale wszystko doprowadziłem do porząku - wyszyszczone, naoliwione i nasmarowane.
Stan wiązki wydaje się ok, dla pewności zrobiłem pomiary czy są przejścia od wtyczki do płytki i czy nie ma zwarć pomiędzy pinami - wszystko ok, przejście tylko w jednym przypadku (chyba pin 4 i 8) czyli tak jak powinno być.
Zrobiłem również pomiar rezystancji, niby ok, tylko przy otwartej na max przepustnicy miałem 0.4kohm a powinno być chyba od 0.5-2.2kohm (piny 1 i 7), reszta w normie.
Zamontowałem przepustnicę (bez miksera), nowy dolot, przesmarowałem co trzeba i odpalam - odpalił idealnie, bez dodawania gazu, obroty odrazu około 900rpm, chwilę pochodził i zauważyłem, że powolutku zaczynają wzrastać. Postanowiłem pojeździć aż sie nagrzeje i już w czasie jazdy widziałem, że rosną. Przyjechałem jak był już zagrzany i mialem ok 1400rpm, wyłączyłem i poczekalem może z 10min i odpaliłem ponownie - obroty ok 1000rpm i bardzo delikatnie rosły, pobawiłem się gazem i potrafily się zawieszać na 1500rpm i nawet wyżej, dopiero operacje gazem powodowały spadek do 1300rpm i tak się ta wartość mniej więcej utrzymywała.

Użytkownik maniek74 dnia 11 marca 2013 - 20:14 napisał

W układzie PMS błędy odczytujemy ze styków 1,3,16

Kurde co do tych styków to już sam zgłupiałem.
W/g tej instrukcji http://mb201-124.eu/...__fromsearch__1 odczyt kodów błyskowych systemów Bosch Motronic 6.0/6.1 oraz HFM/PMS, w modelach z 16 stykowym złączem samodiagnostyki, wykonujemy poprzez styki 1,3,16. Ale sam poszedłem sprawdzić, bo akurat zakupilem diode, rezystor i przycisk/łącznik i polutowałem do kupy, i co? U mnie styk 3 jest pusty.. Więc podłączyłem się pod styk 8 - wybłyskało błąd 8 - zawór regulacyjny prękości obrotowej biegu jałowego lub jego obwód, oraz błąd 13 - sonda lambda lub jej obwód. Wykasowałem błędy, wyłączyłem zapłon, odpalilem auto na chwilę, pobawiłem sie gazem, zgasiłem, powtórzyłem badanie - 1 błysk. Postanowiłem zrobić rundkę po osiedlu, wróciłem i podpiąłem się jeszcze raz a dioda cały czas świeci nic nie pomaga, odpalanie, gaszenie itp. ledwo się podepnę odrazu się zapala i nie gaśnie.

Co do złącza to nie wiem czy coś z instrukcją nie tak czy nie było przekładane bo widać, że przy przewodach było coś grzebane, są jakieś łączenia i przewód od złącza 1 nie ma koszulki. Zrobiłem kilka fotek. W tej obudowie po lewej jest pusto.



Dodatkowo z górnej prawej części silnika (patrząc na silnik od przodu auta), przy włączonym zapłonie, dochodzi bzyczenie - gdzieś z okolic elementu pokazanego na początku i końcu filmu (trzeba dać trochę głośniej).



Ps.
Odnośnie problemu wysokich obrotów ze wcześniejszego postu to wczoraj samo ustapiło. Zrobiłem rano pare kilometrow, zgasiłem auto, za parę minut wróciłem, odpaliłem i dojechałem do pierwszych świateł ze 100m i obroty nagle same spadły do około 800/850rpm.
I tak jest narazie cały czas (jak zimny to ma z 900/950), chociaż nie spadają one odrazu do tej wartości po puszczeniu gazu. Spadają do wartości ok. 1200rpm, około 2, góra 3 sekundy taki stan się utrzymuje i zaczynają spadać do tych 800/850rpm.

Ps. Dodam jeszcze, ze jak wolno jade i mam obroty niskie np. 1000 lub mniej i wcisnę sprzęgło to wzrastają odrazu do tych 1200 i po chwili spadają.

Odnośnie tego co napisałem wcześniej:

Cytat

to dziś mnie olśniło jakiego zrobiłem babola, polutowałem sobie tester z włącznikiem i wszystko elegancko w rurkach termokurczliwych pozakrywałem i zapomniałem, że przecież jeden przewód jest do diody a na drugim od diody jest włącznik i nie można ich ze sobą zmieniać a u mnie mają identyczny kolor i wyszło co wyszło

Cytat

Nikt nie ma pomysłu na tą przypadłość?