A co się tak na ten gaźnik uparłeś ? Silniczek 1,8 do tego instalka załóżmy 3gen i malina . I chyba koszt podobny co do rzeźbienia z gaźnikiem ( to rozwiązanie gwarantuje wyższe spalanie )
0
[W201] Wymiana gaźnika pierburg 2EE na FOS Łódź 34......(polonez)
Rozpoczęty przez Mroziak, lis 30 2013 17:21
45 odpowiedzi w tym temacie
#41
Napisano 10 stycznia 2014 - 19:33
#42
Napisano 10 stycznia 2014 - 20:00
Powiem tak. Sztuka dla sztuki, nikt nie potrafi zrozumieć tego co mną kieruje (nawet ja ) po prostu lubię eksperymentować ale chcę to robić w takim oldshoolowym stylu. Żadnej elektroniki, tylko wyciskanie kolejnych koni poprzez usprawnienia mechaniczne a nie jakieś tam softy chipy i inne wynalazki. Robiąc takie dziwne modyfikacje się realizuję i spełniam
Użytkownik Mroziak edytował ten post 10 stycznia 2014 - 20:00
#43
Napisano 11 stycznia 2014 - 16:25
Podziwiam
#44
Napisano 11 stycznia 2014 - 20:25
Czytam różne tematy ,ale ten mnie przerósł . Ile to pracy trzeba włożyć ,by takiego słapa ogarnąć . Pozostaje mi powiedzieć - powodzenia.
#45
Napisano 08 lutego 2014 - 21:11
Dzień dobry,
chciałem wszystkich pozdrowić i zaptyać kolegę Mroziak o postępy w projekcie....
śledziłem wątek i na przestrzeni od końca listopada do 11stycznia temat się rozwijał - ja sam osobiście śledziłem dokładnie postępy i zmagania- tym bardziej że pisane jest fajnym zabawnym ciekawym językiem i okraszone dużą ilością zdjęć - niestety mam wrażenie że od czasu
zapał w publikowaniu osłabł... mam nadzieję że jedynie w publikowniu a nie w chęci dalszego rozwiązywania problemów i prowadzenia projektu do szczęśliwego finału....
ja sam mieszkam w bloku nie mam żadnego miejsca gdzie mógłbym przeprowadzać różne eksperymenty z samochodem...
chociaż mam wielką ochotę...ale nawet gdybym miał takie miejsce obecnie 100% mojego czasu to praca, małe dziecko, życie rodzinne itd...ale mam marzenia że kiedyś sobie wynajmę jakiś garaż/szopę i zacznę na własną rękę działać przy samochodzie - i nie chodzi o typowe czynności serwisowo-eksploatacyjne tylko o tego typu właśnie modyfikacje - polepszające fabryczne właściwości ... nie chodzi tutaj o projekt biznesowy tylko taka własna chęć samo-realizacji....
czytając posty kolegi Mroziak - miałem późnymi wieczorami siedząc na forum na prawdę fajnie ciekawie spędzony czas i na prawdę z nieciepliwością czekałem na więcej... no bo przecież gdyby się uprzeć to można by zadawać mnóstwo pytań o sensowność np:
1.np jak kobitki w domu pieką ciasta - no to po co to robić skoro można gotowe kupić w cukierni....
2.po co zajmować się dwudziestoletnimi samochodami "z duszą" i o nie dbać i dopieszczać, częstokroć inwestować mnnówstwo
funduszy i czasu aby utrzymać je w eksploatacji i doprowadzać do świetności i skoro można sobie kupić fiata pandę z salonu na raty i też nas zawiezie z miejsca A do B i będzie mieć fabryczny gaz sekwencyjny na gwarancji nulos problemos...
3.po co wchodzić na Mount Everest ryzykując życiem skoro można tam się dostać śmigłowcem itd...
odpowiedź moim zdaniem jest prosta - bo takie rzeczy robi się z pasji - a ta czasami nie ma wiele wspólnego z ekonomią biznesową a czasami nawet z logiką....
serdecznie pozdrawiam wszystkich (w pozytywnym znaczeniu słowa) świrów, którzy trwonią energię i funduszę by realizować się w swojej pasji .... bo ilu z nas żona/kobieta nie mówiła "na co ci ten grat...weź go sprzedaj kup passata żebym się przed rodziną nie musiała wstydzić" - moja tak mówi a ja i tak wiem swoje
chciałem wszystkich pozdrowić i zaptyać kolegę Mroziak o postępy w projekcie....
śledziłem wątek i na przestrzeni od końca listopada do 11stycznia temat się rozwijał - ja sam osobiście śledziłem dokładnie postępy i zmagania- tym bardziej że pisane jest fajnym zabawnym ciekawym językiem i okraszone dużą ilością zdjęć - niestety mam wrażenie że od czasu
zapał w publikowaniu osłabł... mam nadzieję że jedynie w publikowniu a nie w chęci dalszego rozwiązywania problemów i prowadzenia projektu do szczęśliwego finału....
ja sam mieszkam w bloku nie mam żadnego miejsca gdzie mógłbym przeprowadzać różne eksperymenty z samochodem...
chociaż mam wielką ochotę...ale nawet gdybym miał takie miejsce obecnie 100% mojego czasu to praca, małe dziecko, życie rodzinne itd...ale mam marzenia że kiedyś sobie wynajmę jakiś garaż/szopę i zacznę na własną rękę działać przy samochodzie - i nie chodzi o typowe czynności serwisowo-eksploatacyjne tylko o tego typu właśnie modyfikacje - polepszające fabryczne właściwości ... nie chodzi tutaj o projekt biznesowy tylko taka własna chęć samo-realizacji....
czytając posty kolegi Mroziak - miałem późnymi wieczorami siedząc na forum na prawdę fajnie ciekawie spędzony czas i na prawdę z nieciepliwością czekałem na więcej... no bo przecież gdyby się uprzeć to można by zadawać mnóstwo pytań o sensowność np:
1.np jak kobitki w domu pieką ciasta - no to po co to robić skoro można gotowe kupić w cukierni....
2.po co zajmować się dwudziestoletnimi samochodami "z duszą" i o nie dbać i dopieszczać, częstokroć inwestować mnnówstwo
funduszy i czasu aby utrzymać je w eksploatacji i doprowadzać do świetności i skoro można sobie kupić fiata pandę z salonu na raty i też nas zawiezie z miejsca A do B i będzie mieć fabryczny gaz sekwencyjny na gwarancji nulos problemos...
3.po co wchodzić na Mount Everest ryzykując życiem skoro można tam się dostać śmigłowcem itd...
odpowiedź moim zdaniem jest prosta - bo takie rzeczy robi się z pasji - a ta czasami nie ma wiele wspólnego z ekonomią biznesową a czasami nawet z logiką....
serdecznie pozdrawiam wszystkich (w pozytywnym znaczeniu słowa) świrów, którzy trwonią energię i funduszę by realizować się w swojej pasji .... bo ilu z nas żona/kobieta nie mówiła "na co ci ten grat...weź go sprzedaj kup passata żebym się przed rodziną nie musiała wstydzić" - moja tak mówi a ja i tak wiem swoje
Użytkownik olek_w1 edytował ten post 08 lutego 2014 - 21:36
#46
Napisano 09 lutego 2014 - 18:58
Dzięki za ciepłe słowa:D Jak na razie przemieszczam się tym samochodem codziennie do pracy i nie sprawia problemów, jedynie przy odpalaniu czasami świruje ale jestem w trakcie prób ogarnięcia tego. A jeśli chodzi o publikowanie zdjęć i kolejnych etapów przeróbki to po prostu ich niema:P zrobiłem to co zrobić miałem i tyle Jedynie dokonałem zmiany gaźnika FOS na oryginalny włoski Weber z fiata 125ME i dało to lepszy efekt niż na jego polskim odpowiedniku. Plan był taki żeby samochód jeździł, skręcał i hamował i bezpiecznie dowiózł i przywiózł mnie z pracy dalszy ciąg prac nad samochodem będę już raczej publikował w swojej galerii, ponieważ są to rzeczy zupełnie z innej beczki typu ogrzewanie, blacha itp itd. Tak że jeśli podoba się komuś moje podejście do modyfikacji i usprawnień mojego druto-wozu to zapraszam tu http://mb201-124.eu/...oziak-23-1989r/. Jak na razie w temacie mało się dzieję ze względu na mało czasu poza pracą i ciułanie pesos na dalsze modzenie ale mam nadzieję że w najbliższym czasie coś będzie się działo
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Dawka ssania w201 pierburg Stromberg 175cd |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Qwerto123 |
|
||
[W201] Wymiana simmerringu przekładni głównej |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | SQ5NAZ |
|
|
|
[W124] wymiana uszczelki kolektora wydechowego |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | kuwi |
|
||
W124 OM603 Wyciek płynu, wymiana broka. |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | WMTOXIC |
|
||
Wymiana wiskozy na elektromagnes |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Kolumbryna |
|