Ponieważ mojej gwieździe stunął nie tylko ładny wiek (27 lat) ale i przebieg (750 000 km) zastanawiam się, czy w auto Waszym zdaniem można zainwestować, żeby przywrócić jej świetność. Póki co tylko tłukę km i robię niezbędne rzeczy. Oto opis stanu technicznego:
- kompresja: 21, 21, 21, 20, 21
- w zimę odpala bez problemu do ok minus 15 stopni. Przy minus 20 trzeba długo kręcić, Przy minus 25 już wymięka.
- silnik pracuje równo. Nie bierze oleju (brak dolewek)
- delikatny ubytek płynu chłodniczego (ok 300 ml/mc) i wyciek oleju (delikatny) w okolicach alternatora (nie kapie pod auto)
- silnik nigdy nie był remontowany.
- jeśli chodzi o kopcenie, to delikatnie widać minimalny dymek koloru szarego (śmierdzi niespaloną ropą).
- spalanie - 7-8 L średnio (średnia miasto/trasa)
Rzeczy zrobione w ostatnich 12 miesiącach (nowe wtryski bosch, swożeń dolnego wahacza, termostat, bendiks+eletromagnes, łacznik elastyczny wał-skrzynia biegów).
Rzeczy do zrobienia:
- dmuchawa - zajeździłem ją na amen w tegoroczne mrozy, wcześniej brzęczała, ale było zimno więc włączałem na zasadzie "albo ona albo ja" )
- poduszki silnika - w aucie troszkę drży na postoju
- zawieszenie - mokre dwa amortyzatory, jednak przegląd przechodzi bez kłopotu
- blacharka (podłoga i progi zdrowiutkie, delikatka korozja na błotnikach, duża na drzwiach)
- szyberdach - terkotanie przy próbie otwierania/zamykania. Został zamknięty awaryjnie
- tylna tuleja pływająca wahacza (jak jest sucho-trzeszczy na wybojach)
- zarwany fotel kierowcy (standard przy takim przebiegu )
- (i tu nie wiem co jest przyczyną) czsami drży podczas ruszania z 1-go biegu
Dlaczego chcę inwestować? Bo auto NIGDY mnie nie zawiodło. Zawsze dowiózł mnie z punktu A do punktu B i z powrotem.
Prosze o opinie.
Użytkownik jaszek7777 edytował ten post 27 maja 2014 - 09:51