106 odpowiedzi w tym temacie

[carl00s]

Pierwsze co bym zrobił, mając na uwadze eksploatację w roli krążownika na drogach szybkiego ruchu, to wywalenie wisko i montaż elektryka z czujnikiem.
Nie ma takiego gotowania się

[w0jta5]

Użytkownik carl00s dnia 07 marca 2018 - 07:29 napisał

Pierwsze co bym zrobił, mając na uwadze eksploatację w roli krążownika na drogach szybkiego ruchu, to wywalenie wisko i montaż elektryka z czujnikiem.
Nie ma takiego gotowania się

To jest fakt. Elektryk to elektryk, niezależnie od obrotów silnika schłodzi układ.

[OSTRY2500]

Mój kombi też mnie męczył osiągami ale po sapiens fan wrócił z jazdy i w niczym nie ustępuje nowym autom.

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[AiM]

Użytkownik inutile dnia 07 marca 2018 - 01:14 napisał

Nie otwieramy wrót naszych domostw po kolędzie.

To tak jak my....
Ale komunia jest bardziej dla dzieci...zresztą...to nie temat na to.

[inutile]

Chciałbym też jeszcze coś wyjaśnić. Carl00s do tego pił w shoutboxie (nothin' personal bro, just quotin'):

carl00s napisał:

kaban z silnikiem od motopompy, z wyposażeniem i osiągami porównywalnymi z fiatem 126p jest obecnie ikoną motoryzacji i wzbudza powszechny zachwyt

Nie jeżdżę nim dlatego, że to klasyk. Ani dlatego, że to ikona (pewnie, łechta to ego, ale nie o tym jest sentencja). Są inne, lepsze ikony motoryzacji, stojące w kolekcjach i muzeach, które osobiście uważam za auta bezwartościowe, lub bezsensowne jako daily. Interesowałem się 124 zanim ceny poszybowały. To po prostu taki zbieg okoliczności. Wciągnęło mnie to auto z dwóch względów - sentymentalnych (a jakże) i jakościowych. To auto jest po prostu, najzwyczajniej w świecie - dobre. Mi ma się podobać, nie innym. Mnie ma kręcić. Wzbudza mój zachwyt i nie obchodzi mnie to, czy czyiś jeszcze wzbudza.
Gdybym był innym człowiekiem, urodził się gdzieś na Podlasiu, gdzie uczyłbym się na Audi 80 i spodobałoby mi się to auto - pewnie siedziałbym teraz na forum Audi 80 i pisał ten elaborat. Ale los sprawił, że ojciec miał 124 i wpadłem jak śliwka w kompot.
Gdyby 124 było słabym autem i podzieliło los np. Sierry albo R21 - nie jeździłbym nim. Ojciec miał Passata B2, którego bardzo lubiłem i nawet przewinął się przez moje ręce jeden egzemplarz - ale te auta są archaiczne i posypały się okrutnie. Dlatego też było jak z ciastkiem - dobre? Tak! chcesz więcej? Nie.
Jeżdżę 124, bo to po prostu kawał solidnego auta. Jest też piękne, ale to subiektywna opinia, bo kombi nie podpasuje każdemu.

Użytkownik carl00s dnia 05 marca 2018 - 12:04 napisał

Wyczuwam promilowy flow

Jaki promilowy. Nawet jednej literówki nie ma. Jestem nocny marek. Zawsze nim byłem. Wszystkie essaye i prace dyplomowe pisałem po nocach. Mój mózg chodzi wtedy jak w zegarku. Na kurniku niszczę każdego w scrabble. Ty miałeś kiedyś promilowe flow i nawet nie starałeś się tego zataić

Inna sprawa, że taką mam pracę - patrzę, czy dziady paliwa nie spuszczają na Garbsenach, Kalkenach, Jonquerach i innych cholerach.

Użytkownik inutile edytował ten post 10 marca 2018 - 02:21

[inutile]

Wiadomo czemu dziad gorzej pali.
Oringi pompy.
Ze względu na starość + polskie paliwo.

Coś się tłucze w przednim zawiasie. Pewnie kolejna sprężyna pękła. Nawet nie chce mi się tego sprawdzać... Jak już wóz trafi w tego tytułu na windę, to wleci komplet, bez półśrodków.

Ale najpierw blacha, z którą zdecydowałem się walczyć sam. Dziur nie ma, więc warto ściąć koszty o jakieś 2/3. Blacharz też by szpachli nawalił a ja zrobię to jak trzeba bez pomijania jakiegokolwiek etapu.

[carl00s]

A co masz z blaszek?

[inutile]

2x rant nadkola przód, 1x rant nadkola tył, 1x klapa przy oświetleniu tablicy, 1x podszybie w bagażniku str kierowcy tam gdzie koło. Sama radość z rzeźbienia.

[carl00s]

Ahh, az mi sie lezka w oku zakrecila. Od opilkow ze szlifierek

[Piotrek123]

Sama przyjemność