Skocz do zawartości




- - - - -

m102 gaźnik - obroty wariują na gazie


30 odpowiedzi w tym temacie

#11 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 08 czerwca 2010 - 14:12

Tak jak to opisałeś -moja przygoda z LPG skończyłaby się co najmniej 10 lat temu. Nigdy, ale to nigdy nie odczułem niuansu związanego ze zmianą obiegu cieczy na pełny. To są wartości pomijalne, chyba, że komuś termostat otwiera się już przy rozruchu. Nie pamiętam sytuacji oszronienia parownika u mnie. Lata mijają...może kiedyś był. A już bankowo nie miałem upadku obrotów po zmianie obiegu. Takie schłodzenie, że aż szroni parownik musiałoby być:
-widoczne na wskaźniku
-odczuwalne poprzez pracę silnika(powrót ssania)
-odczuwalne w kabinie(nawiew)
Dobrze wpięty parownik, odpowietrzony układ chłodzenia i tą część można zapomnieć.

Również trudności regulacyjne/z wolnymi obrotami przy zmianach jakości gazu nie są takie oczywiste -wiele zależy od doboru komponentów instalacji i np. szerokości tzw. kanału regulacyjnego. Im mikser szerszy -tym kanał węższy, aż do sytuacji paranoicznych: zmiana pogody, zmiana nastawów drastyczna, jedziemy w góry -zmiana jakości jazdy itp. itd. Może dojść do sytuacji, że gdy mamy nieszczelny dolot(spadek podciśnienia -ten sam efekt co przy wielkim mikserze "o kurde czyje to koło zapasowe") kanał regulacyjny osiągnie grubość igły(czy inaczej włos na obrocie pokrętła). Takie instalacje da się wyregulować...studyjnie. Bo na co dzień załamka do jazdy.
Dziwnym trafem jakość gazu(podła u nas oczywiście) przestaje mieć znaczenie po przejściu z miksera na BLOS, przecież również mechaniczny.....
Dlatego też trzeba zrozumieć jedno -dobór instalacji(zazwyczaj parownika/miksera) i regulacja to kompromis między zużyciem LPG, osiągami i stabilnością(mała wrażliwością) pracy auta na LPG.
Z mikserem, a więc "urządzeniem" o stałym przekroju, który nie zmieni się w funkcji obrotów/obciążenia nie jest to tak proste jak wiele osób myśli. Robiłem sporo doświadczeń z mikserami, własnymi konstrukcjami i modyfikacjami już istniejących -nawet ogólnie zalecany niekonfliktowy przekrój miksera(a więc ok.80% przekroju gardzieli pod mikserem, przy przepustnicy) potrafił przenieść regulację instalacji w rejestry a'la "Fryderyk Chopin instalacji gazowych" :D
A to powinno być nietrudne....
Dlatego po dobrym doborze instalacji ważne jest, aby auto było zadbane -zwłaszcza dolot. Niestety nie jest to łatwo stwierdzić i sporo osób robi projekcję własnych życzeń na słowa -"tak, sprawdzałem, jest ok". A auto przykładowo 2litrowe spala im 25l/100km gazu "w normalnej jeździe". Przy takich kłębach mieszanki, w dużej ilości niespalanej, regulacja wolnych obrotów to rosyjska ruletka "a może się uda". Jak dojdzie parownik zawalony, z membraną jak z blachy to ja pierwszy krzyknę "wypad z tym gazem z auta" :smiech2:



#12 Offline   tygrys


  • Postów: 97
  • Na forum od: 29 paź 2008
  • Miejscowość: Łódź
  • Mercedes:W201 2.0 - M102
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 09 czerwca 2010 - 09:31

Nie umniejszając umiejętności kolegi kloss72 dodam tylko jeszcze jedno spostrzeżenie-jeżdżąc polonezem nie mogłem dojść do ładu ze spalaniem gazu.Po przejechaniu w zimie 4 kilometrów (słownie czterech kilometrów)poszło mi 1/4 butli 40 litrowej.po wizycie w warsztacie prowadzonego przez kolegę okazało się ze mam tak skorodowaną rurę łączącą tłumik pierwszy i drugi że większość spalin idzie bokami.po wymianie skorodowanej rury spalanie wróciło do 10-11 litrów na 100 km.nie jestem gościem który piep....y wszystkim że moje auto to pali malutko a potem płacąc za gaz płaczę po cichu " o rany ile on mi pali naprawdę".zarówno układ dolotowy jak i wydechowy ma wpływ na dynamikę i spalanie.

#13 Offline   dezoo


  • Postów: 76
  • Na forum od: 25 wrz 2010
  • Miejscowość: Starachowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1986
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 25 września 2010 - 16:53

Podpinam się do tematu z moim :( i falującymi obrotami na gazie

Gaz jest założony od 16 miesięcy , auto z przebiegiem 230 tyś wymienione :kopułka , palec, przewody, świece- na benzynie cyka jak zegarek.
Z gazem było ok. jedynie raz na kilka tygodni auto lubiło się dławić przez parę dni z niewiadomych przyczyn (wykluczyłem jakość gazu jako przyczynę).
Jednak ostatnio coś zepsuło się w wolnych obrotach i sprzęt faluje od 500 do 750 obr/min na każdym skrzyżowaniu inaczej.
Nie gaśnie tylko tak pyrkota przy 500 obr.
Instalacja Lovato ogólnie sprawiała się dobrze nie strzela, odpala na zimnym.
Spalanie 10,5 na trasie 17-18 miasto, lpg.
Gazownik rozbierał parownik przy mnie , wszystko jak nowe.
Trochę było kręcone przy regulacji cięgna otwarcia przepustnicy (taka śrubka na której opiera się łapka cięgna) i nie wiem jak to powinno być ustawione.
Auto reaguje na potencjometr wolnych obrotów w reduktorze ale co chwila trzeba zmieniać ustawienie pokrętła żeby uzyskać 750 obr, za każdym razem wymaga regulacji w inną stronę.
Coś jakby zmieniało się zapotrzebowanie silnika na gaz , co chwila (mowa o wolnych obrotach).

Sytuacja jest o tyle dziwna że przez ponad rok było ok. teraz jest jakiś problem z tymi obrotami i nie wiadomo co jest przyczyną.
Przydałby się gazownik który kuma 124 na gaźniku,najlepiej ze świętokrzyskiego lub okolic Kalisza.

Auto naprawdę chodziło długi czas bez zastrzeżeń więc mniemam że przyczyna tkwi w szczególe a nie w wadliwie założonej instalacji LPG..

#14 Offline   michancio


  • Postów: 697
  • Na forum od: 15 lis 2009
  • Miejscowość: Białystok
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1983
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 25 września 2010 - 21:36

Ustaw se obroty na ok 900 i bedzie git. Ja u siebie ustawiłem na 1000rmp i jest dobrze nie gasnie obroty nie faluja i wogóle jest lepiej na wyższych obrotach.

#15 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 25 września 2010 - 22:28

dezoo napisał:

Przydałby się gazownik który kuma 124 na gaźniku,najlepiej ze świętokrzyskiego lub okolic Kalisza.
A mi by się milion dolarów przydał ;) Jaki masz gaźnik? U mnie jest 2ee z LPG -bezstresowa sprawa. Zblosowałem to ale w zasadzie obyłby się bez BLOSa...tyle, że ja nie, bo różnica jest.
Nie kumam coś tej śrubki -walnij foto. Po co to było ruszane? Chciałeś uchylić sztucznie przepustnicę? :(
Coś więcej napisz o instalacji -może fotki?
Jaki potencjometr wolnych obrotów w reduktorze? :shock:
michancio, a u mnie są około 750 na LPG(jak z grubsza zalecane do benzyny) i wszystko ok ;) -Ty chyba nie masz gaźnika cooo?

#16 Offline   michancio


  • Postów: 697
  • Na forum od: 15 lis 2009
  • Miejscowość: Białystok
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1983
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 25 września 2010 - 23:09

Nie,mam ke jeta. I od kąt mam takie obrot nie strzela nie łapie za niskich obrotów itd. Ale ja mam stabilizator wolnych obrotów więc to on mi załatwił sprawe bo zdychał mi...

#17 Offline   dezoo


  • Postów: 76
  • Na forum od: 25 wrz 2010
  • Miejscowość: Starachowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1986
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 26 września 2010 - 18:50

Nie mogę chwilowo wstawić fotek z auta.
Fotka gaźnika pierburg 175 cd -

Dołączona grafika

Ta śrubka to "śruba zderzakowa przepustnicy " która wkręcona jest w amortyzator zamknięcia przepustnicy.
Znalazłem w pdf "sam naprawiam" że regulacja amortyzatora odbywa się w ten sposób że zdejmujemy wężyk podciśnieniowy z amortyzatora i regulujemy wykręceniem śrubki na 1200-1400 obrotów .
Następnie zakładamy wężyk podciśnienia a odległość na biegu jałowym między dźwignią przepustnicy powinna wynosić 0,5 mm.

Tak więc sam sobie trochę odpowiedziałem problem jedynie w tym że mój Wesoły Gazownik odłączył wężyk podciśnieniowy i zatkał go na stałe :spokoj: bo coś mu chyba obroty wolne nie hulały po montażu , więc tak zakombinował.
Teraz pytanie - czy u Was nie ma takiego patentu?

Co do regulacji w reduktorze to nie wiem jak ona działa - jest tam plastikowe pokrętło do wolnych obrotów i nim pokręcam ..
Jedno już mam wyjaśnione przynajmniej- w położeniu neutralnym dźwignia przepustnicy nie spoczywa na śrubie zderzakowej a odległośc między nimi powinna wynosić 0,5 mm.

Niebawem spróbuje to wyregulować i coś napiszę.

#18 Offline   dezoo


  • Postów: 76
  • Na forum od: 25 wrz 2010
  • Miejscowość: Starachowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1986
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 27 września 2010 - 12:55

Podłączyłem wężyk z podciśnieniem do amortyzatora i ustawiłem śrubę zderzakową na 0,5 mm.
Teraz sprawa wygląda tak:

Obroty da się ustawić pokrętłem w reduktorze jedynie do ok. 700 ale i tak po dodaniu gazu i powrocie do biegu jałowego lubią spaść do 500-600, przy czym za każdym razem kiedy chcę uzyskać 700 muszę kręcić w inną stronę.
Przelot główny na wężu odkręciłem na maxa .
Znalazłem symbol i teoretycznie jest to taki parownik:

http://www.drypa.pl/produkt170_REDUKTOR ... E_M_K.html

Nie drogi trzeba przyznać ale chyba nie ma sensu kupować nowego skoro mój ma rok a jeżdżę nie wiele..
Tak się zastanawiam czy po roku (odpalanie na gazie w zimie) membrany się mogły lekko zużyć (max 12000 tyś km)?

Nie podoba mi się że regulacja wolnych obrotów obejmuje przedział do 700-750, więcej się nie da uzyskać.
Cz u Was też tak jest? :ok:

Może gaźnik dostaje za mało powietrza na wolnych? :jump:

#19 Gość__


  • Na forum od: --

Napisano 27 września 2010 - 14:33

dezoo napisał:

Nie podoba mi się że regulacja wolnych obrotów obejmuje przedział do 700-750, więcej się nie da uzyskać.
A po co Ci więcej? U mnie w podobnym przedziale obroty się kształtują -jest on zgodny z zaleceniami dla silnika na benzynie. Auto na gazie normalnie startuje, nie dławi się. Na zimnym są większe -ssanie, dzięki pracy nastawnika.

#20 Offline   dezoo


  • Postów: 76
  • Na forum od: 25 wrz 2010
  • Miejscowość: Starachowice
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1986
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 27 września 2010 - 18:50

Chodziło mi o to że skoro się nie da więcej to może jest to objaw jakiegoś feleru w parowniku bo te 700 obr. to naprawdę jest takie ledwo ledwo, gdyby się dało ustawić 900 to wtedy wahania nie były by tak uciążliwe.
Wydaje mi się to dziwne że by reduktor był tak skonstruowany że absolutne maksimum to 700 obrotów na biegu jałowym.

Zresztą problem tkwi w tym po pierwsze że mi momentalnie spada do 500 i nie wiem czemu.








Podobne tematy Zwiń