0
[w126] swap
Rozpoczęty przez czapik5, kwi 08 2017 04:17
11 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 08 kwietnia 2017 - 04:17
Witam, planuje zrobić swapa u mojego Mercedesa w126, jest w nim motor o pojemności 3.0 prawidłowo po Vinie powinien być 5.0 i teraz moje pytanie, jaki silnik opłaca mi się tam wsadzić? Chodzi mi po głowie 5.0 z W220 bądź 5.0 z Clk, dodam jeszcze, że będzie kupiony wtedy cały Mercedes (anglik). Jeżeli macie jakieś pomysły chętnie posłucham (najlepiej V8) .
Ps:Z jakim najmniej byłoby roboty?
Ps:Z jakim najmniej byłoby roboty?
#2
Napisano 08 kwietnia 2017 - 13:19
Najmniej roboty to sprzedać tego Mercedesa i kupić z 5 litrowym silnikiem
#3
Napisano 08 kwietnia 2017 - 13:48
To nie jest odpowiedz na moje pytanie ...
#4
Napisano 09 kwietnia 2017 - 07:05
Będziesz przekładał z grubsza sam, czy zlecasz to mechanikom?
#5
Napisano 09 kwietnia 2017 - 11:08
Oddam ogarnientemu gościowi, tylko muszę poszukać komu (mój kolega bez problemu wsadzi silnik że skrzynia biegów, tylko nie podejmuje się zrobienia wiązki
Użytkownik czapik5 edytował ten post 09 kwietnia 2017 - 11:09
#6
Napisano 09 kwietnia 2017 - 13:16
W220 i CLK 209 mają te same 5.0. Szybciej pewnie na dawcę znajdzie się W220. Po pierwsze trzeba będzie przebudować komorę silnika. Jeżeli fabrycznie było V8 to może nie będzie trzeba aż tak bardzo modzić, ale modzić na pewno będzie trzeba- więc Twój kolega nie wsadzi silnika ot tak, bez problemu. Problem będzie znaczny.
Po drugie nawet jak już silnik wyląduje w budzie (razem z całą resztą napędu i zawieszenia, co też będzie wymagało rzeźby w każdym miejscu) to tak naprawdę jesteś dopiero na początku zabawy. Twój kolega słusznie zaznacza, że wiązki się nie podejmie- tego się nikt nie podejmie. A Ci nieliczni, których jakimś cudem znajdziesz (o ile w ogóle znajdziesz) nie zrobią tego za 2000 złotych. O ile w ogóle zrobią. A jak zrobią, to może się okazać że w gąszczu przewodów i elektroniki pominięto coś, co sprawi że silnik nie będzie działał w pełni poprawnie (o ile w ogóle będzie działał).
Po trzecie, odnośnie i przekładania i robienia wiązki. Po drodze się coś zawsze skomplikuje. I auto i dawca są używane, połamie się jakiś element, urwie jakiś kabel, ukręci jakieś mocowanie, okaże się że sonda nie żyje etc. itp. itd. Przypominam, że to nie jest tylko przełożenie silnika pod maskę i przepięcie 10 kabelków. Skrzynia, wał, dyfer, półosie, komputery, moduły, przewody, przepustnice, mechanizmy, ASR... No i jeszcze to się musi dopasować do nadwozia- i jakoś to trzeba do niego przytwierdzić.
Po czwarte pieniądze (o których już półgębkiem wspomniałem). Jak nie masz luźnych 20.000 złotych to nawet nie zaczynaj, bo może się okazać że utkniesz w martwym punkcie z dwoma rozgrzebanymi autami. I ani wracać do poprzedniego stanu ani sprzedać porozwalanych samochodów. A kasiora utopiona się nie zwróci. Muszę chcąc nie chcąc przyznać sporo racji tragarzowi...
Spróbuj skorzystać z uprzejmości użytkownika EssiRS, on Ci może naświetlić wiele aspektów takich swapów. I mówię o tym, żebyś wiedział że takie mody są wykonalne i auta po swapach jeżdżą. Choć jeżeli nie masz doświadczenia w takich zabiegach i 30 kilogramów dolarów- ja w ten projekt nie wierzę.
Najmniej roboty, chociaż nadal od groma będzie z powrotem do fabrycznego M117, czyli starego V8 z W126. Jest szansa, że z takiego dawcy operacja przebiegnie Z GRUBSZA na zasadzie p&p. Ale też nie licz na to, że w weekend przełoży Ci ktoś napęd i uruchomisz furę w poniedziałek rano.
Po drugie nawet jak już silnik wyląduje w budzie (razem z całą resztą napędu i zawieszenia, co też będzie wymagało rzeźby w każdym miejscu) to tak naprawdę jesteś dopiero na początku zabawy. Twój kolega słusznie zaznacza, że wiązki się nie podejmie- tego się nikt nie podejmie. A Ci nieliczni, których jakimś cudem znajdziesz (o ile w ogóle znajdziesz) nie zrobią tego za 2000 złotych. O ile w ogóle zrobią. A jak zrobią, to może się okazać że w gąszczu przewodów i elektroniki pominięto coś, co sprawi że silnik nie będzie działał w pełni poprawnie (o ile w ogóle będzie działał).
Po trzecie, odnośnie i przekładania i robienia wiązki. Po drodze się coś zawsze skomplikuje. I auto i dawca są używane, połamie się jakiś element, urwie jakiś kabel, ukręci jakieś mocowanie, okaże się że sonda nie żyje etc. itp. itd. Przypominam, że to nie jest tylko przełożenie silnika pod maskę i przepięcie 10 kabelków. Skrzynia, wał, dyfer, półosie, komputery, moduły, przewody, przepustnice, mechanizmy, ASR... No i jeszcze to się musi dopasować do nadwozia- i jakoś to trzeba do niego przytwierdzić.
Po czwarte pieniądze (o których już półgębkiem wspomniałem). Jak nie masz luźnych 20.000 złotych to nawet nie zaczynaj, bo może się okazać że utkniesz w martwym punkcie z dwoma rozgrzebanymi autami. I ani wracać do poprzedniego stanu ani sprzedać porozwalanych samochodów. A kasiora utopiona się nie zwróci. Muszę chcąc nie chcąc przyznać sporo racji tragarzowi...
Spróbuj skorzystać z uprzejmości użytkownika EssiRS, on Ci może naświetlić wiele aspektów takich swapów. I mówię o tym, żebyś wiedział że takie mody są wykonalne i auta po swapach jeżdżą. Choć jeżeli nie masz doświadczenia w takich zabiegach i 30 kilogramów dolarów- ja w ten projekt nie wierzę.
Najmniej roboty, chociaż nadal od groma będzie z powrotem do fabrycznego M117, czyli starego V8 z W126. Jest szansa, że z takiego dawcy operacja przebiegnie Z GRUBSZA na zasadzie p&p. Ale też nie licz na to, że w weekend przełoży Ci ktoś napęd i uruchomisz furę w poniedziałek rano.
#7
Napisano 09 kwietnia 2017 - 14:53
Przemyśl jaki jest sens wkładania V8 z W220 do budy z W126?
Będzie to naprawdę sporo kosztować,a efekt będzie marny-poza tym,że spełnisz swoją zachciankę i wydasz sporo kasy.
Po tygodniu jazdy możesz naprawdę żałować.Nie będzie to na pewno szybkie auto.
Jak się upierasz przy budzie W126 to sprzedaj egzemplarz,który posiadasz i kup taki spełniający Twoje wymagania-wybór jest tylko jeden,560SEL.
Będzie to naprawdę sporo kosztować,a efekt będzie marny-poza tym,że spełnisz swoją zachciankę i wydasz sporo kasy.
Po tygodniu jazdy możesz naprawdę żałować.Nie będzie to na pewno szybkie auto.
Jak się upierasz przy budzie W126 to sprzedaj egzemplarz,który posiadasz i kup taki spełniający Twoje wymagania-wybór jest tylko jeden,560SEL.
#8
Napisano 10 kwietnia 2017 - 23:34
Mam hajsy i chcę spróbować tym bardziej że 500 z w220 będę podkręcał na 350KM i to będzie dożywotnie auto, chyba że macie jakiś lepszy model silnika
PS: jeżeli znacie kogoś ogarniętego proszę o kontakt
PS: jeżeli znacie kogoś ogarniętego proszę o kontakt
Użytkownik Sawyer edytował ten post 11 kwietnia 2017 - 05:14
#10
Napisano 11 kwietnia 2017 - 06:51
Widac kolega juz podja decyzje tylko szuka poklasku.
Moje zdanienjest takie, ze jak ktos "ma hajsy i chce sprobowac" to probuje a nie pisze na forum. Co to za wyczyn jest przyprowadzic anglika albo obleciec okolicznych magikow od tuningu? Do tego nie potrzeba opinii "specjalistow" z internetu.
Moje zdanienjest takie, ze jak ktos "ma hajsy i chce sprobowac" to probuje a nie pisze na forum. Co to za wyczyn jest przyprowadzic anglika albo obleciec okolicznych magikow od tuningu? Do tego nie potrzeba opinii "specjalistow" z internetu.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
[w201/w124] Wolna dyskusja o swapach |
Modyfikacje,Tuning | paco |
|
||
[w124] Zlecenie na swap |
Modyfikacje,Tuning | glukoz |
|
|
|
W201 pomoc przy swapie |
Modyfikacje,Tuning | Gwiazda424 |
|
||
W124 Coupe swap na m119 |
Modyfikacje,Tuning | Kebsik |
|
|
|
W201 swap z 1.8 na m104 asr i tempomat problem z obrotami max |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Zeejay83 |
|