Skocz do zawartości




- - - - -

[w124/w201] Diesel - problem po wymianie filtrów paliwa



31 odpowiedzi w tym temacie

#11 Offline   luka9


  • Postów: 170
  • Na forum od: 27 gru 2012
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:w210 E300 97"

Napisano 13 listopada 2013 - 22:42

Długo nie mogłeś odpalić tej 200D? Ja jak mi zabrakło paliwa to nie musiałem kręcić dłużej niż 10s i silnik zaskoczył, co do plaka to nie trzeba się za bardzo szczypać nie musisz aż tak delikatnie, zasada działania motorstartów i plaków itp jest bardzo niebezpieczna dla silników na pasku rozrządu, dla rozrządu na łańcuchu czy też trybach jest ona prawie nie groźna :). Jeśli auto musiało Ci tak długo łapać (skoro tak piszesz) szukałbym przyczyny.



#12 Offline   Mike69


  • Postów: 139
  • Na forum od: 24 paź 2012
  • Miejscowość: Wieluń
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:S124 250 T D - OM602 1988 manual 5
  • Trzeci Mercedes:S124 300TD 1990r

Napisano 13 listopada 2013 - 23:16

Wyświetl postUżytkownik luka9 dnia 13 listopada 2013 - 22:42 napisał

Długo nie mogłeś odpalić tej 200D?

Wykonałem 2-3 próby odpalenia bez paliwa w filtrze, każda mn.w w granicach 5 sek. Mówie nie chce dłużej krecić, szkoda rozrusznika i pompy, po czym sie wpieniłem i przycisnąłem ziomka aby wymyślił sposób aby mi ten filtr zalać.

Wyświetl postUżytkownik luka9 dnia 13 listopada 2013 - 22:42 napisał

Jeśli auto musiało Ci tak długo łapać (skoro tak piszesz) szukałbym przyczyny.

Nie pisałem tak żeby długo łapał, nie kreciłem Bóg wie ile żeby sam zaskoczył, kolega chyba nie dokładnie przeczytał moje posty ;) Po trzech krótkich próbach uruchomienia, udało nam się sposobem zalać filtr i zaskoczył jak trzeba.

#13 Offline   luka9


  • Postów: 170
  • Na forum od: 27 gru 2012
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:w210 E300 97"

Napisano 14 listopada 2013 - 04:39

fakt ze ja mialem troche inna sytuacje lecz hmmm odpalilem auto normalnie po ok 10s z tymze fak ze mi sie paliwo skonczylo, jak sprawdzalem ile przejade na rezerwie, potem auto juz wogole nie lapalo, zalalem i po ok 10s auto odpalilo

Użytkownik luka9 edytował ten post 14 listopada 2013 - 04:40


#14 Offline   jaszek7777


  • Postów: 885
  • Na forum od: 01 paź 2013
  • Miejscowość: Ostróda
  • Mercedes:W201 2.5D - OM602
  • Rocznik:1987
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 14 listopada 2013 - 10:52

Ja kiedyś przez uszkodzony wskaźnik paliwa wypaliłem w aucie chyba ostatnią kroplę ropy (wskaźnik pokazywał, że paliwo jest, rezerwa się nie swieciła).

Po zatankowaniu kręciłem chyba z minutę (z przerwami). Wszystko przez to, że na pustym baku go męczyłem.

Nic się nie stało.

#15 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 14 listopada 2013 - 12:49

Licytujecie się kto dłużej/krócej, a żaden do instrukcji nie zajrzał:
Dołączona grafika

#16 Offline   luka9


  • Postów: 170
  • Na forum od: 27 gru 2012
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:w210 E300 97"

Napisano 14 listopada 2013 - 13:44

wyłączanie rozrusznika po tym jak auto zacznie równo pracować dobra instrukcja :) i to minute :) hmmm bardzo ciekawe, ale z tego co wiem w rozruszniku nie można przekraczać sekwencji 30s bo grozi to jego spaleniem :), teoria teorią a praktyka praktyką, nie twierdzę że mercedes tworzył bardzo mocne maszyny lecz teraz w dzisiejszych czasach ciężko jest jeździć przy naszych przebiegach na tych samych rozrusznikach w których nic nie było ruszane, a jak wiemy wykonanie w dzisiejszych czasach daje wiele do myślenia :). Dlatego nie zaryzykowałbym kręcenia rozrusznikiem minutę do tego w czasie gdy silnik już pracuje lecz nadal nie równomiernie, fajne zgrzyty wtedy słychać jak kręcisz na pracującym silniku :).

#17 Offline   XM


  • Postów: 2 650
  • Na forum od: 24 lis 2009
  • Miejscowość: Puławy
  • Mercedes:W201 2.0D - OM601
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 14 listopada 2013 - 19:41

A niby kiedy zwykle wyłącza się rozrusznik? Jak ledwie coś tam łapie? Po to żeby zgasł i było ryzyko, że na drugą szansę zbraknie prądu? Jakie zgrzyty? To jest może sekunda kręcenia razem z silnikiem.

Wyświetl postUżytkownik luka9 dnia 14 listopada 2013 - 13:44 napisał

teoria teorią a praktyka praktyką
Czytaj: napisali sobie dla jaj, a w praktyce po 30 sekundach rozruszniki się palą, "z tego co wiesz". Weź nie żartuj.
Ja się w 100% zgadzam z tym, że takie minutowe kręcenie to pewnie ze 100 zwykłych rozruchów mniej w "życiu" danego rozrusznika. Zgadzam się w 100%, że jak tylko się da, to powinno się zrobić wszystko żeby tyle nie kręcić. Sam jak czyściłem zbiornik i zmieniałem filtry, to wolałem wstawić na chwilę gruszkę do pompowania by załapał od razu. Ale nie mów, że od przepisowego kręcenia, to się zaraz coś spali. Kolega Mike69 bał się kręcić dłużej jak 5 sekund. A instrukcja mówi o minucie, w dodatku pewnie z jakimś marginesem błędu (znając Mercedesa). To chyba spora różnica. Jestem przekonany, że kręcenie z przerwami jest mniej efektywne i sumarycznie kręci się dłużej.
Ale dobra, każdy ma swój samochód i niech robi po swojemu.

#18 Offline   markslew


  • Postów: 2 342
  • Na forum od: 02 kwi 2011
  • Miejscowość: Cieszyn
  • Mercedes:W124 2.5D <93r. - OM602
  • Rocznik:1992
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:VW Vento 1.9 TDi

Napisano 14 listopada 2013 - 20:31

Wyświetl postUżytkownik luka9 dnia 14 listopada 2013 - 13:44 napisał

fajne zgrzyty wtedy słychać jak kręcisz na pracującym silniku

Bzdura.
Zębnik rozrusznika jest na wolnym kole, czyli napędzi silnik. Ale silnik nie napędzi rozrusznika.

#19 Offline   luka9


  • Postów: 170
  • Na forum od: 27 gru 2012
  • Miejscowość: Warszawa
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:w210 E300 97"

Napisano 15 listopada 2013 - 00:36

a zastanawiał się ktoś z was dlaczego po jednorazowej próbie odpalenia silniku nie da się zrobić drugiej próby bez wyjęcia kluczyka ze stacyjki? Jest to zabezpieczenie przed zniszczeniem rozrusznika. Rozrusznik kręci się wolniej niż silnik on ma za zadanie rozpędzić go do takiej prędkości aby silnik załapał, dalej gdy nastąpi zapłon silnik przejmuje dalsze zadanie i rozpędza go do końca, niestety ale nie rozpędzisz rozrusznikiem silnika do znamionowych obrotów silnika :), przykładem może dennym, jest produkt rodzimej konstrukcji mianowicie polonez, przy kręceniu rozrusznikiem zobacz sobie jakie wartości są na obrotku są to wartości mniejsze niż 500 obr/min. Nie wątpie w to co było kiedyś że rozrusznik może i by wytrzymał tyle bez uszczerbku na zdrowiu niestety ale w dzisiejszych czasach napewno nie ... Pomijam fakt jak zabójcze jest to dla akumulatora takie długie kręcenie (najwyraźniej was stać :D) to zębnik, lub jak kto woli bendix dostaje nieźle po dupie (koło zamachowe też), w najlepszym wypadku tylko on się zniszczy, w najgorszym rozrusznik do wymiany :).
Jakoś nigdy nie miałem problemu odpalić auta, dla spokojnego sumienia dbam o rozrusznik :P i auto mimo że kulawe (zapowietrzone) nigdy mi nie zgasło gdy już nastąpił zapłon.
Włącz rozrusznik przy 5000obr/min :) zobaczymy czy nic się nie stanie skoro jest na wolnym zębniku :)

Kończę rozmowę w temacie bo do niczego nie prowadzi :)

#20 Gość_arek92_


  • Na forum od: --

Napisano 15 listopada 2013 - 22:02

zabezpieczenie masz po to żeby nie uruchomić rozrusznika który i tak nie zazębiłby się z wieńcem i doszłoby do spiłowania zębów

zaraz z tematu o zapowietrzeniu zrobi nam się referat z budowy i działania rozrusznika

kreci się dotąd aż silnik będzie w stanie samodzielnie pracować








Podobne tematy Zwiń