Skocz do zawartości




- - - - -

Swap W124 200(gaźnik m102) na om601 2.0D zrobiony: wrażenia z jazdy i kilka pytań


14 odpowiedzi w tym temacie

#1 Offline   Marcinos76


  • Postów: 14
  • Na forum od: 29 mar 2011
  • Miejscowość: Chynów k. Grójca
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1988
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Mitsubishi Colt 1.3 1989

Napisano 25 grudnia 2011 - 23:57

Witam wszystkich. Po niemal roku walki (długo stał) z moim 124 m102 na gaźniku-zwycięstwo!

Po zerwaniu łańcucha rozrządu, wymieniłem silnik na drugi(też na gaźniku) ale okazało się, że są z nim problemy. Miał moc, szedł jak burza, tylko po przejechaniu około 200km zaczynał przerywać. Po wykręceniu świec okazało się, że są czarne i zachlapane olejem. Po wymianie świec powtórka z rozrywki - znowu szedł jak burza, a po 150-200km zaczynał przerywać i świece ponownie zachlapane olejem. Nie jestem aż takim znawcą mechaniki, żeby stwierdzić dokładnie przyczynę ale myślę, że może to zużyte pierścienie zgarniające albo prowadnice zaworów i uszczelniacze do wymiany(lub jedno i drugie).

Po tych niemiłych przygodach, doszedłem do wniosku, że mam dość benzynowych silników Mercedesa, a szczególnie m102, dość walki z elektryką, przewodami wn, kopułką(i spalaniem 14-15litrów gazu) itd. Zapadła ostateczna decyzja: jeśli Mercedes, to tylko diesel. No i wspólnie z moim ojcem wrzuciliśmy om601 2.0D. Cała przekładka niefortunnie zbiegła się z "remontem" forum, jednak na szczęście udało się wcześniej znaleźć trochę info. Dużą pomocą okazała się strona kolegi Hamera, na której opisał taką przeróbkę w w201.

Na potrzeby swapu zakupiłem auto-dawcę. Rozbitego, oryginalnego 124 200D. Dlaczego taki mały sinik? Bo najmniej przeróbek i do tego mało pali. Tym razem trafiłem wreszcie na porządny motor. Pracuje perfekcyjnie,pali na dotyk, można podczas pracy filiżankę z kawą postawić :)
Skrzynie biegów włożyłem od diesla.
Wał wraz z dyfrem od benzyny pozostawiłem, wszystkie połączenia pasowały.Zdecydowałem się na takie rozwiązanie bo oryginalny dyfer, który jest w tym aucie, nie wyje, nie ma luzów i nie cieknie. Dyfra w aucie dawcy nie mogłem sprawdzić, bo nie jest mobilne.
Co wyszło z tego wszystkiego po zmontowaniu?
Ciężarówka :E
Biegi są wyraźnie krótsze. Przyśpieszenie-aż trudno w to uwierzyć- poprzednia wersja z silnikiem benzynowym 2.0 nie ma szans!
Pod górę idzie jak buldożer, wrażenie z jazdy takie jakby pod maską było ze trzy litry z turbo i intercoolerem :eek:
Wynika to z różnicy przełożeń. Niestety każda przeróbka tego typu ma swoją cenę- samochód ma sporo niższą prędkość maksymalną. Jechałem nim tylko raz jakieś 120km/h. Wcześniej próbowałem to przeliczać i wyszło mi, że prędkość maksymalna wyniesie około 140,145km/h. Wydaje się, że jest to prawdopodobne. Nie chcę tego sprawdzać bo mi go szkoda. Sinik pracuje najciszej przy 80, 90km/h. Niestety nie wiem jakie ma obroty. W moim egzemplarzu obrotomierza brak. Licznik pozostawiłem póki co od benzyny, co może oznaczać przekłamania przy pokazywaniu prędkości(może być niezgodne KT).
W związku z tym mam prośbę.
Może któryś z Kolegów z forum ma takie auto po swapie, w podobnej konfiguracji i mógłby mi podpowiedzieć jak szybko mogę jeździć, nie przeciążając silnika. W tej chwili jeżdżę tak jak swoim pierwszym w życiu autem, poczciwą beczką w123 2.0D-czyli 80km/h. W sumie zupełnie mi to nie przeszkadza,jednak pasowałoby na trasie golić równo stówą. Szybciej i tak nie jeżdżę. A może zamontować jakiś dodatkowy obrotomierz?
Najpierw doczytałem się, że skrzynia od diesla 2.0 i benzyny 2.0 ma takie same przełożenia a różnica jest na dyferencjale. Z kolei według danych fabrycznych(z działu faq) wynika, że przełożenia w skrzyni diesla są inne za wyjątkiem końcowego, czwartego biegu(1.0), za to oba dyfry mają 3,42. Przyznam, że trochę zgłupiałem. Co Wy na to?



#2 Offline   Michał


  • Postów: 261
  • Na forum od: 28 gru 2010
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:brak
  • Nadwozie:brak
  • Skrzynia biegów:brak
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 26 grudnia 2011 - 12:38

Zamiast kombinować liczyć, i katować silnik wysokimi obrotami (nie wspomnę już o ekonomi), podwijaj rękawy i zmieniaj most oraz licznik na ten z 2.0D. Wtedy będzie ok

#3 Offline   Biały


  • Postów: 4 966
  • Na forum od: 09 mar 2007
  • Miejscowość: Chełm
  • Mercedes:W124 2.0E >92r - M111
  • Rocznik:1995
  • Nadwozie:kombi
  • Skrzynia biegów:manualna 5
  • Opcja:E-Klasse
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:Sprinter 515 CDI
  • Trzeci Mercedes:200D...

Napisano 28 grudnia 2011 - 18:30

Z tyłu na dyfrach masz wybite przełożenie, to sobie porównaj. Poza tym popieram Michała

#4 Offline   Marcinos76


  • Postów: 14
  • Na forum od: 29 mar 2011
  • Miejscowość: Chynów k. Grójca
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1988
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Mitsubishi Colt 1.3 1989

Napisano 28 grudnia 2011 - 22:11

No cóż, zgadzam się z Waszą opinią, lecz w tej chwili nie mam gdzie tego zrobić. Cała operacja była robiona grzecznościowo, w warsztacie znajomego i zdecydowanie na szybko. Ale nic to, mam drugie auto więc Mercedes może trochę poczekać. Trzeba jeszcze wymienić łożyska przód, dokończyć temat gaszaka, poprawić ręczny(ten patent akurat mnie wyjątkowo wkurza w tym aucie). Nie zamierzam go katować, silnik pracuje naprawdę wspaniale, po przejechaniu 1000km(z prędkością góra 80km/h) nie wziął oleju, spalił 6,0- 6,5 litra/100. Trzeba będzie nawet na właściwym dyfrze, nauczyć się jazdy - jak to powiedział ktoś na forum - "w trybie 200D" :E

#5 Offline   slawquu


  • Postów: 182
  • Na forum od: 27 paź 2007
  • Miejscowość: Tarnobrzeg
  • Mercedes:W124 2.0E <92r - M102
  • Rocznik:1990
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Drugi Mercedes:W124 250D 90r. OM 602
  • Trzeci Mercedes:W124 200D 87r. OM601

Napisano 04 stycznia 2012 - 10:19

Są jednak tacy którym klekot 200 D sprawia duzo frajdy. Most przy 2.0 benzynie mógł mieć takie samo przełożenie co ten z diesla. Ale to już trzeba faktycznie sprawdzić co nabite jest na moście jednym i drugim. Licznik niestety do zmiany, bo ten z benzyny bedzie przekłamywał i to całkiem nie mało. Co do prędkości to spokojnie powinneś rozpędzic auto do ok 150 lub ciutke wiecej. Jednostka może mało dynamiczna w porównaniu do dzisiejszych silników chociażby 200 CDi też ze stajni Mercedesa. Ale za to rewanżuje sie prostotą i bezaawaryjnościa. Co tak jak dla mnie jest ogromnym atutem.

#6 Offline   FanBoy


  • Postów: 2
  • Na forum od: 07 sty 2012
  • Mercedes:W124 2.0 <92 - M102
  • Rocznik:1989
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:LPG

Napisano 07 stycznia 2012 - 10:00

Zaciekawlił mnie ten temat tak jak ty mam styczność z 2 litrowym silnikiem benzynowym, i tak jak i ty mam go już dość.

#7 Offline   Marcinos76


  • Postów: 14
  • Na forum od: 29 mar 2011
  • Miejscowość: Chynów k. Grójca
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1988
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Mitsubishi Colt 1.3 1989

Napisano 08 stycznia 2012 - 22:07

Wyświetl postUżytkownik FanBoy dnia 07 stycznia 2012 - 10:00 napisał

tak jak i ty mam go już dość.
FanBoy, jeśli masz wersję na k-jet to tym bardziej współczuje. Oczywiście są tacy co lubią te silniki, ale jazda takim merolem ma sens wtedy gdy jeździ się na benzynie. Jak słyszę ile to niemieccy inżynierowie godzin poświęcili na zaprojektowanie sinika m102 to się denerwuję. Nie widzę w jego konstrukcji nic nadzwyczajnego. Momentu obrotowego wcale nie ma jakiegoś wielkiego, mocy też. Paliwożerny (tylko silniki Volvo z modeli 240/740 ssą jeszcze więcej). Jest cichy, mimo łańcuchowego rozrządu. Dosyć trwały(podobno-nie miałem okazji się przekonać osobiście) Nie zmienia to faktu, że zwykły 12-zaworowy silnik z wielkoseryjnej produkcji, od Hondy Accord/Prelude (na dwóch gaźnikach, 108 koni) z tamtego okresu bije m102 na głowę - miałem, to wiem.
Jak dla mnie, jeśli benzyna w Mercedesie w124, to od 2.6 wzwyż. Oczywiście jeśli kogoś na to stać.
Jeśli planujesz jeszcze inwestować w swojego MB, to najlepiej poszukaj auta-dawcy. Największe ryzyko to wpakować się w kiepski silnik. Remont diesla to droga sprawa. Sama przekładka nie jest bardzo skomplikowana, elektryka też dosyć prosta. Podciśnienia- tu jest niezła zabawa. Polecam zgodnie z zaleceniami z forum, dodatkowo wygłuszyć komorę silnika. Ja nie zdążyłem tego zrobić i jest trochę głośno. :/
Jeśli buda jeszcze w dobrym stanie, to można się pobawić. Szybko tym nie pojeździsz(zwłaszcza 2.0), ale klekot jest przecudowny :hooray:

#8 Offline   Marcinos76


  • Postów: 14
  • Na forum od: 29 mar 2011
  • Miejscowość: Chynów k. Grójca
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1988
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:manualna 4
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak
  • Inne auto:Mitsubishi Colt 1.3 1989

Napisano 09 stycznia 2012 - 20:25

W dniu dzisiejszym udało mi się jakoś wczołgać pod oba Mercedesy i obadać napisy znajdujące się na główce dyfra, tuż pod belką mocującą. No i zgłupiałem zupełnie. Na obu widnieje to samo oznaczenie R 201 351 14 08. Czy liczba 351 oznacza, że jest to przełożenie 3,51 ? Jeśli tak ,to by oznaczało, że końcowe przełożenie mam prawidłowe, bo skrzynie wziąłem z auta-dawcy. Licznika też nie musiałbym zmieniać. Niestety na razie nie jestem w stanie sprawdzić oznaczenia skrzyni, którą mam już zamontowaną. Generalnie miałem sporo do czynienia z silnikami diesla ale tymi z modelu w115. Jak wiadomo obroty mają niższe niż om601. Może dlatego wydaje mi się, że przy 90-100km/h są one za wysokie. Dodatkowo mój klekot jest głośniejszy. Nie mam też skali porównawczej z innymi 124 2.0D, bo prowadziłem tylko raz taxi 200D i to w automacie.
Dla wszystkiego podaję numery WIN:
auto-dawca diesel: WDB 1241201A549754
auto przerobione: WDB 1240201A786109

#9 Offline   Koster


  • Postów: 1
  • Na forum od: 16 paź 2012
  • Mercedes:W124 2.0D - OM601
  • Rocznik:1988
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 26 października 2012 - 09:56

Stałem się właścicielem w124 200D '88 (wersja taxi) z automatem 4-ro biegowym. Auto w idealnym stanie sprowadzone z niemiec 2 miesiące wcześniej. Szukając tematu o prędkościach maksymalnych czy średniej prędkości na trasie natrafiłem na ten temat. Katalogowo powinienem wyciągać max speed 145km/h. Jechałem nim 120km/h na trasie i stwierdzam fakt, że miał dość wysokie obroty i raczej nie zamierzał więcej pociągnąć. Dyfer mam 3.64 (jeśli wierzyć cioci wikipedi) i stąd tak niskie wyniki.

Auto rusza niemal zawsze z 2-go biegu lub używa 1-go tylko na mały rozbieg. Nie zamierzam go mocno eksploatować i grzać maks prędkościami. Ugryzła mnie jednak świadomość, że na trasie będę raczej musiał ograniczyć sie do około 90km/h by utrzymać normalne spalanie i nie zajeździć autka. Pomyślałem więc o zmianie dyfru by osiągać większe prędkości i nie wymuszać tak wysokich obrotów na silniku przy większej prędkości na trasie. Myślę o 3.27 jeśli da sie go spasować.

Poszukiwania trwają.

Proponuję popatrzeć na to pod tym samym kontem. Zmiana dyfru może rozwiązać twój problem :).

Użytkownik Koster edytował ten post 26 października 2012 - 10:03


#10 Offline   krzysiekkk85


  • Postów: 4
  • Na forum od: 06 sie 2012
  • Miejscowość: Parczew
  • Mercedes:inny / brak
  • Rocznik:1997
  • Nadwozie:sedan
  • Skrzynia biegów:automatyczna
  • Opcja:brak
  • Alternatywne paliwo:brak

Napisano 27 grudnia 2012 - 17:46

Witam jestem dość nowym użytkownikiem forum na początku września 2012 zalożyłem silnik 200D do nadwozia z benzyny 200E w 190. Na początku miałem problem z gaszeniem. Aktualnie wszystko lata jest bajka !! Zostawiłem skrzynie z benzyny i dyfer prędkość maks około 140kmh ale w normalnej jeżdzie maks 90-100 spalanie proporcjonalne do osiągów.








Podobne tematy Zwiń