Witam wszystkich. Po niemal roku walki (długo stał) z moim 124 m102 na gaźniku-zwycięstwo!
Po zerwaniu łańcucha rozrządu, wymieniłem silnik na drugi(też na gaźniku) ale okazało się, że są z nim problemy. Miał moc, szedł jak burza, tylko po przejechaniu około 200km zaczynał przerywać. Po wykręceniu świec okazało się, że są czarne i zachlapane olejem. Po wymianie świec powtórka z rozrywki - znowu szedł jak burza, a po 150-200km zaczynał przerywać i świece ponownie zachlapane olejem. Nie jestem aż takim znawcą mechaniki, żeby stwierdzić dokładnie przyczynę ale myślę, że może to zużyte pierścienie zgarniające albo prowadnice zaworów i uszczelniacze do wymiany(lub jedno i drugie).
Po tych niemiłych przygodach, doszedłem do wniosku, że mam dość benzynowych silników Mercedesa, a szczególnie m102, dość walki z elektryką, przewodami wn, kopułką(i spalaniem 14-15litrów gazu) itd. Zapadła ostateczna decyzja: jeśli Mercedes, to tylko diesel. No i wspólnie z moim ojcem wrzuciliśmy om601 2.0D. Cała przekładka niefortunnie zbiegła się z "remontem" forum, jednak na szczęście udało się wcześniej znaleźć trochę info. Dużą pomocą okazała się strona kolegi Hamera, na której opisał taką przeróbkę w w201.
Na potrzeby swapu zakupiłem auto-dawcę. Rozbitego, oryginalnego 124 200D. Dlaczego taki mały sinik? Bo najmniej przeróbek i do tego mało pali. Tym razem trafiłem wreszcie na porządny motor. Pracuje perfekcyjnie,pali na dotyk, można podczas pracy filiżankę z kawą postawić
Skrzynie biegów włożyłem od diesla.
Wał wraz z dyfrem od benzyny pozostawiłem, wszystkie połączenia pasowały.Zdecydowałem się na takie rozwiązanie bo oryginalny dyfer, który jest w tym aucie, nie wyje, nie ma luzów i nie cieknie. Dyfra w aucie dawcy nie mogłem sprawdzić, bo nie jest mobilne.
Co wyszło z tego wszystkiego po zmontowaniu?
Ciężarówka
Biegi są wyraźnie krótsze. Przyśpieszenie-aż trudno w to uwierzyć- poprzednia wersja z silnikiem benzynowym 2.0 nie ma szans!
Pod górę idzie jak buldożer, wrażenie z jazdy takie jakby pod maską było ze trzy litry z turbo i intercoolerem
Wynika to z różnicy przełożeń. Niestety każda przeróbka tego typu ma swoją cenę- samochód ma sporo niższą prędkość maksymalną. Jechałem nim tylko raz jakieś 120km/h. Wcześniej próbowałem to przeliczać i wyszło mi, że prędkość maksymalna wyniesie około 140,145km/h. Wydaje się, że jest to prawdopodobne. Nie chcę tego sprawdzać bo mi go szkoda. Sinik pracuje najciszej przy 80, 90km/h. Niestety nie wiem jakie ma obroty. W moim egzemplarzu obrotomierza brak. Licznik pozostawiłem póki co od benzyny, co może oznaczać przekłamania przy pokazywaniu prędkości(może być niezgodne KT).
W związku z tym mam prośbę.
Może któryś z Kolegów z forum ma takie auto po swapie, w podobnej konfiguracji i mógłby mi podpowiedzieć jak szybko mogę jeździć, nie przeciążając silnika. W tej chwili jeżdżę tak jak swoim pierwszym w życiu autem, poczciwą beczką w123 2.0D-czyli 80km/h. W sumie zupełnie mi to nie przeszkadza,jednak pasowałoby na trasie golić równo stówą. Szybciej i tak nie jeżdżę. A może zamontować jakiś dodatkowy obrotomierz?
Najpierw doczytałem się, że skrzynia od diesla 2.0 i benzyny 2.0 ma takie same przełożenia a różnica jest na dyferencjale. Z kolei według danych fabrycznych(z działu faq) wynika, że przełożenia w skrzyni diesla są inne za wyjątkiem końcowego, czwartego biegu(1.0), za to oba dyfry mają 3,42. Przyznam, że trochę zgłupiałem. Co Wy na to?
2
Swap W124 200(gaźnik m102) na om601 2.0D zrobiony: wrażenia z jazdy i kilka pytań
Rozpoczęty przez Marcinos76, gru 25 2011 23:57
14 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 25 grudnia 2011 - 23:57
#2
Napisano 26 grudnia 2011 - 12:38
Zamiast kombinować liczyć, i katować silnik wysokimi obrotami (nie wspomnę już o ekonomi), podwijaj rękawy i zmieniaj most oraz licznik na ten z 2.0D. Wtedy będzie ok
#3
Napisano 28 grudnia 2011 - 18:30
Z tyłu na dyfrach masz wybite przełożenie, to sobie porównaj. Poza tym popieram Michała
#4
Napisano 28 grudnia 2011 - 22:11
No cóż, zgadzam się z Waszą opinią, lecz w tej chwili nie mam gdzie tego zrobić. Cała operacja była robiona grzecznościowo, w warsztacie znajomego i zdecydowanie na szybko. Ale nic to, mam drugie auto więc Mercedes może trochę poczekać. Trzeba jeszcze wymienić łożyska przód, dokończyć temat gaszaka, poprawić ręczny(ten patent akurat mnie wyjątkowo wkurza w tym aucie). Nie zamierzam go katować, silnik pracuje naprawdę wspaniale, po przejechaniu 1000km(z prędkością góra 80km/h) nie wziął oleju, spalił 6,0- 6,5 litra/100. Trzeba będzie nawet na właściwym dyfrze, nauczyć się jazdy - jak to powiedział ktoś na forum - "w trybie 200D"
#5
Napisano 04 stycznia 2012 - 10:19
Są jednak tacy którym klekot 200 D sprawia duzo frajdy. Most przy 2.0 benzynie mógł mieć takie samo przełożenie co ten z diesla. Ale to już trzeba faktycznie sprawdzić co nabite jest na moście jednym i drugim. Licznik niestety do zmiany, bo ten z benzyny bedzie przekłamywał i to całkiem nie mało. Co do prędkości to spokojnie powinneś rozpędzic auto do ok 150 lub ciutke wiecej. Jednostka może mało dynamiczna w porównaniu do dzisiejszych silników chociażby 200 CDi też ze stajni Mercedesa. Ale za to rewanżuje sie prostotą i bezaawaryjnościa. Co tak jak dla mnie jest ogromnym atutem.
#6
Napisano 07 stycznia 2012 - 10:00
Zaciekawlił mnie ten temat tak jak ty mam styczność z 2 litrowym silnikiem benzynowym, i tak jak i ty mam go już dość.
#7
Napisano 08 stycznia 2012 - 22:07
Użytkownik FanBoy dnia 07 stycznia 2012 - 10:00 napisał
tak jak i ty mam go już dość.
Jak dla mnie, jeśli benzyna w Mercedesie w124, to od 2.6 wzwyż. Oczywiście jeśli kogoś na to stać.
Jeśli planujesz jeszcze inwestować w swojego MB, to najlepiej poszukaj auta-dawcy. Największe ryzyko to wpakować się w kiepski silnik. Remont diesla to droga sprawa. Sama przekładka nie jest bardzo skomplikowana, elektryka też dosyć prosta. Podciśnienia- tu jest niezła zabawa. Polecam zgodnie z zaleceniami z forum, dodatkowo wygłuszyć komorę silnika. Ja nie zdążyłem tego zrobić i jest trochę głośno.
Jeśli buda jeszcze w dobrym stanie, to można się pobawić. Szybko tym nie pojeździsz(zwłaszcza 2.0), ale klekot jest przecudowny
#8
Napisano 09 stycznia 2012 - 20:25
W dniu dzisiejszym udało mi się jakoś wczołgać pod oba Mercedesy i obadać napisy znajdujące się na główce dyfra, tuż pod belką mocującą. No i zgłupiałem zupełnie. Na obu widnieje to samo oznaczenie R 201 351 14 08. Czy liczba 351 oznacza, że jest to przełożenie 3,51 ? Jeśli tak ,to by oznaczało, że końcowe przełożenie mam prawidłowe, bo skrzynie wziąłem z auta-dawcy. Licznika też nie musiałbym zmieniać. Niestety na razie nie jestem w stanie sprawdzić oznaczenia skrzyni, którą mam już zamontowaną. Generalnie miałem sporo do czynienia z silnikami diesla ale tymi z modelu w115. Jak wiadomo obroty mają niższe niż om601. Może dlatego wydaje mi się, że przy 90-100km/h są one za wysokie. Dodatkowo mój klekot jest głośniejszy. Nie mam też skali porównawczej z innymi 124 2.0D, bo prowadziłem tylko raz taxi 200D i to w automacie.
Dla wszystkiego podaję numery WIN:
auto-dawca diesel: WDB 1241201A549754
auto przerobione: WDB 1240201A786109
Dla wszystkiego podaję numery WIN:
auto-dawca diesel: WDB 1241201A549754
auto przerobione: WDB 1240201A786109
#9
Napisano 26 października 2012 - 09:56
Stałem się właścicielem w124 200D '88 (wersja taxi) z automatem 4-ro biegowym. Auto w idealnym stanie sprowadzone z niemiec 2 miesiące wcześniej. Szukając tematu o prędkościach maksymalnych czy średniej prędkości na trasie natrafiłem na ten temat. Katalogowo powinienem wyciągać max speed 145km/h. Jechałem nim 120km/h na trasie i stwierdzam fakt, że miał dość wysokie obroty i raczej nie zamierzał więcej pociągnąć. Dyfer mam 3.64 (jeśli wierzyć cioci wikipedi) i stąd tak niskie wyniki.
Auto rusza niemal zawsze z 2-go biegu lub używa 1-go tylko na mały rozbieg. Nie zamierzam go mocno eksploatować i grzać maks prędkościami. Ugryzła mnie jednak świadomość, że na trasie będę raczej musiał ograniczyć sie do około 90km/h by utrzymać normalne spalanie i nie zajeździć autka. Pomyślałem więc o zmianie dyfru by osiągać większe prędkości i nie wymuszać tak wysokich obrotów na silniku przy większej prędkości na trasie. Myślę o 3.27 jeśli da sie go spasować.
Poszukiwania trwają.
Proponuję popatrzeć na to pod tym samym kontem. Zmiana dyfru może rozwiązać twój problem .
Auto rusza niemal zawsze z 2-go biegu lub używa 1-go tylko na mały rozbieg. Nie zamierzam go mocno eksploatować i grzać maks prędkościami. Ugryzła mnie jednak świadomość, że na trasie będę raczej musiał ograniczyć sie do około 90km/h by utrzymać normalne spalanie i nie zajeździć autka. Pomyślałem więc o zmianie dyfru by osiągać większe prędkości i nie wymuszać tak wysokich obrotów na silniku przy większej prędkości na trasie. Myślę o 3.27 jeśli da sie go spasować.
Poszukiwania trwają.
Proponuję popatrzeć na to pod tym samym kontem. Zmiana dyfru może rozwiązać twój problem .
Użytkownik Koster edytował ten post 26 października 2012 - 10:03
#10
Napisano 27 grudnia 2012 - 17:46
Witam jestem dość nowym użytkownikiem forum na początku września 2012 zalożyłem silnik 200D do nadwozia z benzyny 200E w 190. Na początku miałem problem z gaszeniem. Aktualnie wszystko lata jest bajka !! Zostawiłem skrzynie z benzyny i dyfer prędkość maks około 140kmh ale w normalnej jeżdzie maks 90-100 spalanie proporcjonalne do osiągów.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
[w201/w124] Wolna dyskusja o swapach |
Modyfikacje,Tuning | paco |
|
||
Podpięty [W201/W124] M102, M103, problemy z silnikiem- temat zbiorczy |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Jakub95 |
|
||
[W124] 2.3 m102 koło dwumasowe |
Mechanika, Technika, Elektryka, Serwis i Diagnostyka... | Szpytma91 |
|
|
|
[w124] Zlecenie na swap |
Modyfikacje,Tuning | glukoz |
|
|
|
(w201) m102.980 2.3 --> m111.983 2.3 kompressor |
Modyfikacje,Tuning | Maku |
|